Radni o sondażu społecznym w mieście i gminie

22 Marzec 2013
- Teraz trzeba po prostu usiąść, aby przeanalizować wykres po wykresie i zacząć wyciągać wnioski – mówi przewodniczący rady gminy Jacek Rusiński

Tuż po publicznej prezentacji wyników sondażu poprosiliśmy radnych o pierwsze gorące oceny.

Aleksandra Mrozek, radna miasta:
 - Bardzo pozytywne wrażenie zrobiły na mnie odpowiedzi ankietowanych. Trudno oczekiwać, by 90 proc. pytanych widziało same korzyści z połączenia. Myślę, że mieszkańcy wsi wykazują większość znajomość tematyki, ale sądzę, że bierze się z to z większej ilości obaw.

Antonina Ambrożewicz-Sawczuk, radna gminy:
 – Sondaż był zrobiony profesjonalnie. Ale nie jest miarodajny, 375 mieszkańców wsi to nie jest duża próba. Pytania zadaje się grupie 1000 osób. Uważam, że wynik dla gminy jest dobry, zważywszy, że mieszkańcy są niedoinformowani. Poza tym usłyszeli tylko o pozytywach, a należy mówić również o zagrożeniach. Sondaż powinien zawierać prostsze pytania.

Jacek Budziński, radny miasta:
 - Mieszkańców miasta, do połączenia z gminą, nie trzeba namawiać. Warto jednak nadal informować i organizować spotkania, bo to mieszkańcy gminy są raczej przeciwni połączeniu. Dopiero po zakończeniu inwestycji, dopiero wtedy się okaże, czy 3 mln złotych  Funduszu Integracyjnego zostały sensownie wydane.

Mariusz Rosik, radny gminy:
 – Wyniki sondażu nie muszą być miarodajne. Nie stawiałbym daleko idących wniosków na ich podstawie. Argumenty prowadzących badanie mnie nie przekonały. Kolejny wniosek to kłująca w oczy niewiedza mieszkańców miasta na temat połączenia. Warta podkreślenia jest potrzeba przeprowadzenia referendum w tej sprawie. 

Andrzej Bocheński, radny miasta:
 - Badania pokazują duże zainteresowanie w gminie, co do optymizmu - to już mniej. W mieście widać dużą obojętność, co oznacza potrzebę jeszcze większej pracy zespołu połączeniowego. Ci, którzy odwołują się do kosztów takich badań, są z założenia przeciwni połączeniu.

Jacek Rusiński, radny gminy:
- Wyniki badań nad stosunkiem mieszkańców do połączenia gmin potwierdzają to, co przewidywaliśmy wcześniej: w gminie jest dużo większa nieufność do tego przedsięwzięcia. Teraz trzeba po prostu usiąść, aby przeanalizować wykres po wykresie i zacząć wyciągać wnioski.

(kg, mi)

Artykuły powiązane: 

W gminie sondaż pół na pół

- Jak rozkładają się w gminie głosy zwolenników i przeciwników połączenia – to było chyba najważniejsze pytanie w badaniu opinii społecznej. Jego wyniki zaprezentowano podczas środowego spotkania w sali dębowej biblioteki wojewódzkiej.

Co myślimy o połączeniu? Raport z badań społecznych - omówienie

Chyba jesteśmy wielkimi optymistami. Zarówno my, w mieście, jak i my, w gminie. Większość z nas uważa, że mieszkamy w świetnym miejscu i… średnio lub dobrze się nam powodzi. Uważamy również, że miasto z gminą musi intensywnie współpracować. Pracujemy w Zielonej Górze i przeważanie sądzimy, że prędzej czy później do połączenia dojdzie. My, w mieście, jesteśmy zdecydowanymi zwolennikami połączenia. My, w gminie, jesteśmy bardziej sceptyczni. Chyba nikogo to nie dziwi?

Jak prowadzone były badania?

Jaką metodą prowadzony był sondaż o połączeniu miasta z gminą - tłumaczy dr Krzysztof Lisowski