Chynowa do połączenia nie trzeba nakłaniać

10 Kwiecień 2013
- Nas nie trzeba przekonywać do połączenia z gminą. Do tego musi dojść prędzej czy później – mówili mieszkańcy Chynowa na środowym spotkaniu z prezydentem Januszem Kubickim w Zespole Edukacyjnym nr 1.

To był kolejny etap w maratonie spotkań J. Kubickiego z mieszkańcami miasta. W piątek spotkał się z mieszkańcami os. Piastowskiego, w poniedziałek był na os. Zastalowskim, we wtorek na os. Przyjaźni, a w środę na Chynowie. Na to ostatnie spotkanie przyszło ok. 20 mieszkańców, w tym miejscowy radny Edward Markiewicz.


W czwartek spotkanie z mieszkańcami osiedli: Pomorskiego, Śląskiego, Kaszubskiego, ul. Władysława IV, Waryńskiego, Szosy Kisielińskiej, Raculki oraz przyległych ulic
11 kwietnia 2013 r. (czwartek), godz. 17.30
Zespół Szkół Edukacyjnych nr 3
os. Pomorskie 13


Połączenie przed pół wiekiem

Chynów został przyłączony do Zielonej Góry 1 stycznia 1962 r. (razem z Jędrzychowem) i od tego czasu, czyli od 51 lat, miasto się nie powiększało. Na dodatek w tamtych czasach miasto powiększano decyzją administracyjną, odgórnie. Wówczas nikt mieszkańców nie pytał o zdanie, w przeciwieństwie do obecnej procedury, która odbywa się z zachowaniem demokratycznych standardów.

Podczas spotkania, mieszkańcy zapoznali się z prezentacją dotyczącą społecznych, finansowych i administracyjnych aspektów połączenia miasta i gminy. – Nasze gminy od dawna stanowią już jeden zwarty organizm. Ze zleconych przez nas badań socjologicznych wynikło, że 90 proc. badanych mieszkańców miasta i 60 proc. mieszkańców gminy pracuje w mieście – podkreślił prezydent. – O tym, że formalne administracyjne połączenie gmin jest krokiem we właściwym kierunku świadczy choćby przykład Rzeszowa, który po powiększeniu swoich granic zaczął przyciągać inwestorów i nowych mieszkańców.

Co z opłatami lokalnymi?

Mieszkańcy chcieli wiedzieć czy w wyniku połączenia zmienią się opłaty lokalne. – Obecnie stawki podatków lokalnych w mieście i gminie różnią się. Po połączeniu będzie równać je do niższych poziomów – odpowiadał J. Kubicki. – Zostanie to wszystko zagwarantowane w zapisach Kontraktu Zielonogórskiego.

Mieszkaniec ul. Bema Tadeusz Mach stwierdził, że do połączenia gmin przekonuje go argument, iż miasto nie będzie musiało wówczas wycinać drzew, żeby się dalej rozwijać. – Dziś Zielona Góra jest jednym z najgęściej zaludnionych miast w Polsce, a jeśli wziąć pod uwagę, że połowę powierzchni miasta stanowią lasy, to jesteśmy gęściej zaludnionym miastem niż Warszawa – podkreślał prezydent Kubicki.

Dodajmy, że miasto Zielona Góra z liczbą 119 tys. mieszkańców ma tylko 57 km kw. powierzchni. Gmina wiejska to 18 tys. mieszkańców na powierzchni 220 km. kw. - Musimy się połączyć, bo inaczej miasto się zadusi – stwierdził T. Mach.

Problem ze strzelnicą

Część mieszkańców podniosła też problem strzelnicy myśliwskiej na Chynowie. Chodzi o hałas jaki towarzyszy licznym ćwiczeniom. Dopuszczalny maksymalny poziom decybeli powinien wynosić tam 50 dB, a wynosi – według opinii przedstawionych przez mieszkańców – nawet 72 dB. – To taki poziom hałasu, przy którym przepisy BHP nakazują nosić słuchawki – podkreślił mieszkaniec Brunon Bułkowski. W tej sprawie z inicjatywy prezydenta odbędzie się odrębne spotkanie zainteresowanych stron.

(mi)

Mówią uczestnicy spotykania:

Brunon Bułkowski, mieszkaniec Chynowa:
- Nas nie trzeba przekonywać do połączenia, jesteśmy za. Prawdziwy problem mamy ze strzelnicą, która uprzykrza nam życie do tego stopnia, że żyć się nie da. Trzeba wyegzekwować od myśliwych przestrzeganie przepisów, albo doprowadzić do wyniesienia strzelnicy w inne miejsce. Dobrze, że dzięki spotkaniu z prezydentem udało się uzyskać deklarację zorganizowania odrębnego spotkania w tej sprawie.

Elżbieta Nowicka-Nasiadka, wicedyrektor Zespołu Edukacyjnego nr 1 na Chynowie:
- Spotkanie z prezydentem uważam za owocne. Uzyskałam wszystkie potrzebne mi informacje na temat połączenia miasta i gminy. Po ich przeanalizowaniu uważam, że proces integracji obu samorządów jest bardzo potrzebny, zarówno miastu jak i gminie. Wyjdzie wszystkim na korzyść. Oprócz wymiernych korzyści finansowych, Zielona Góra ma szanse zostać miastem liczącym się na arenie kraju.

Artykuły powiązane: 

Łączmy się! W jedności jest siła - czyli prezydent na os. Zastalowskim

- Miasto z gminą powinno się połączyć, bo w jedności siła – mówi Anas Saadain, mieszkaniec ul. Batorego pochodzący z Sudanu, który uczestniczył w poniedziałkowym spotkaniu mieszkańców z prezydentem Januszem Kubickim.

Do trzech razy sztuka, czyli prezydent o połączeniu w Hydrozagadce

- Dwa razy próbowano połączyć miasto i gminę. Sądzę, że za trzecim razem się uda. Do trzech razy sztuka – stwierdziła Ludmiła Kotowska, mieszkanka os. Piastowskiego na piątkowym spotkaniu mieszkańców z prezydentem Januszem Kubickim.

Prezydent na os. Przyjaźni: - Kupujemy los na loterii.

- Jestem przekonany, że połączenie miasta i gminy zakończy się sukcesem. Będę nakłaniał wszystkich sąsiadów, żeby je poparli – zadeklarował Janusz Jabłoński z os. Przyjaźni podczas wtorkowego spotkania z prezydentem Januszem Kubickim.