Specjalny program: miliony dla małych wsi

5 Lipiec 2013
- W Kontrakcie Zielonogórskim jest zapis o dodatkowych pieniądzach dla małych miejscowości. To był postulat mieszkańców – mówi prof. Czesław Osękowski, szef zespołu ds. połączenia miasta z gminą.

- Podczas spotkania w Janach, pan Stanisław Katarzyński mówił o zbyt dużych dysproporcjach pomiędzy sołectwami położonymi blisko miasta, a tymi mniejszymi, na obrzeżach gminy. Uważa, że są one niedoinwestowane, że przez lata pieniądze budżetowe szły do dużych sołectw. Dlatego pytał prezydenta Janusza Kubickiego o możliwość wyrównania tych dysproporcji. Zgadza się pan z jego opinią?
Prof. dr hab. Czesław Osękowski: - Zgadzam się. Takie liczne głosy słyszeliśmy podczas spotkań z mieszkańcami gminy. Na przykład w Suchej i Ługowie. Mieszkańcy mówili, że czują się pomijani. To taki przykład, że duży może więcej. Po prostu, lepiej inwestować w miejsca, gdzie jest dużo ludzi, niż w oddalone i mniej ludne miejsca, co spowoduje olbrzymie koszty. Tak jest wszędzie. W całym kraju. Po prostu, gdy jest ograniczona ilość pieniędzy, trzeba starać się je wydawać racjonalnie. Najbardziej efektywnie.

- Jednak mieszkańcy małych miejscowości czują się pomijani.
- Takie sygnały nam przekazywali. Postulowali, żeby wyrównać szanse.

- W jaki sposób?
- Proponowali, żeby przy dzieleniu Funduszu Integracyjnego, uwzględnić mniejsze miejscowości. Krótko mówiąc, dać im więcej pieniędzy na wyrównanie obecnych dysproporcji. Teraz wszyscy dostają według jednolitej zasady – proporcjonalnie do liczby mieszkańców.

- Czy jest jakieś inne rozwiązanie?
- Jest! Takie rozwiązanie wpisaliśmy do projektu Kontraktu Zielonogórskiego, nad którym toczy się dyskusja. To rozwiązanie jest zapisane w rozdziale IV Kontraktu, pkt. 1 e. Teraz mieszkańcy i radni powinni powiedzieć, czy akceptują takie rozwiązanie.

- Czyli?
- Zasada jest taka: po połączeniu otrzymamy w ciągu pięciu lat od ministra finansów tzw. bonus, czyli ok. 100 mln zł. Mają być dzielone w sołectwach proporcjonalnie do liczby mieszkańców. W ten sposób podzielimy 91 proc. bonusa. Pozostałą kwotę, czyli ok. 9 mln zł podzielimy na dziewięć małych sołectw. Chodzi o: Barcikowice, Jany, Jarogniewice, Jeleniów, Kiełpin, Krępę, Ługowo, Suchą i Zatonie. Każde z nich rocznie dostanie taką samą kwotę – po ok. 200 tys. zł.

- Czyli w ciągu pięciu lat ok. milion złotych.
- Tak. Popatrzmy na miejscowość, w której mieszka pan Katarzyński. W tej chwili Jany z Funduszu Integracyjnego, finansowanego przez miasto, otrzymały 67,8 tys. zł. Mieszkańcy podzielili te pieniądze m.in. na budowę chodnika, kupno trampoliny czy sprzętu nagłaśniającego. W przyszłym roku do dyspozycji będą mieli podobną kwotę. Natomiast po połączeniu na sołectwo przypadnie po ok. 2 mln zł liczonych tradycyjną metodą (w zależności od liczby mieszkańców) powiększone o milion złotych z programu dla małych miejscowości. W sumie będzie to ok. 3 mln zł. W Janach za taką sumę naprawdę będzie można dużo zrobić.

- Taki sposób dzielenia jest potrzebny?
- Jestem o tym głęboko przekonany. Fundusz Integracyjny, te 100 mln zł, ma służyć podniesieniu jakości życia w sołectwach i integracji z miastem. Nie chodzi tylko o szybszą integrację, ale również o zniwelowanie różnic pomiędzy sołectwami w samej gminie. Bez połączenia nie będzie to możliwe.

- Dziękuję.

Tomasz Czyżniewski

 

Artykuły powiązane: 

Fundusz Integracyjny: Jany otrzymały trampolinę i nagłośnienie

To była kameralna uroczystość. Bez podskakiwania ani głośnej muzyki. W piątek prezydent Janusz Kubicki wręczył mikrofon sołtys Monice Turzańskiej. – Bo to najmniejsza paczka – śmiali się oboje.