Jestem pewien, z połączeniem będzie dobrze

10 Październik 2014
- Słuchałem prezydenta Kubickiego i myślałem, że dużo obiecuje. O wiele za dużo. Zaskoczył mnie jednak determinacją w działaniu i konsekwencją – Mariusz Rosik wspomina początek procesu łączenia miasta z gminą.

- Równo dwa lata temu, 10 października 2012 r. prezydent Janusz Kubicki przedstawił propozycję połączenia miasta z gminą. Był pan na tym spotkaniu?
Mariusz Rosik, radny ze Starego Kisielina:
- Wypadało być. Byłem ciekaw, co prezydent będzie miał do powiedzenia. Padło bardzo wiele obietnic. Miałem poczucie, że za dużo, dlatego byłem przekonany, że wszystko rozejdzie się po kościach. Nie przewidziałem, że Janusz Kubicki będzie taki konsekwentny.

- Zaskoczył na plus?
- Wziął się fachowo do pracy. Powołał zespół ds. połączenia, redakcję „Łącznika”. Jeździł, spotykał się z mieszkańcami. Rozmawiał, przekonywał. Kropla po kropli drążył temat. Nie zważał na przeszkody. Odpowiadał na najtrudniejsze pytania. Tymczasem druga strona nie chciała rozmawiać, nie powołała żadnej grupy roboczej, która prowadziłaby merytoryczne dyskusje. Mam o to żal. Jedna strona wyciągała rękę, druga udawała, że tego nie widzi.

- Pana prezydent przekonał.
- Z początku zadawałem sobie pytanie: po co nam zmiany. Później doszedłem do wniosku, że z tej mąki może być chleb. Podczas rozmów o połączeniu, mieszkańcy zaczęli porównywać miasto i gminę. Gdzie jest większy potencjał, kto lepiej zadba o przyszłość. I zadecydowali. A ja jestem ich reprezentantem.

- Wróćmy do 10 października 2012 r. i bogatej oferty prezydenta…
- Jestem pewien, będzie dobrze. Do połączenia dojdzie za trzy miesiące, ale miasto już od 1 września obniżyło ceny biletów MZK. Od nowego roku do wszystkich miejscowości gminy będą dojeżdżać autobusy komunikacji miejskiej. Na dodatek będą jeździć częściej. Punkt o autobusach mamy załatwiony. W dodatku już korzystamy z karty ZGranej Rodziny. Gmina nie była w stanie nam tego zaoferować. Teraz wójt Mariusz Zalewski pierwszy z tego skorzystał.

- Kolejna obietnica: podatki.
- Też spełniona. Będą niższe. Miejscy radni przegłosowali to już rok temu. Zgodnie z obietnicą zostaną sołectwa, strażacy z OSP podpisali z prezydentem odpowiednie porozumienia.

- Podobnie jak organizacje pozarządowe.
- Sam je podpisywałem. Za to czuję się szczególnie odpowiedzialny i będę pilnował, żeby wszystko było realizowane zgodnie z umową. Jestem pewien, że organizacje dalej będą dobrze służyły mieszkańcom. Dofinansowanie będzie.

- A ulica Szkolna w Starym Kisielinie?
- Dalej będę o nią walczył.

- A co warto zbudować z Funduszu Integracyjnego?
- Chciałbym, aby z funduszu wybudowano nowe drogi, chodniki, oświetlenie, np. na ul. Okrężnej, Dojazdowej. Z Funduszu Integracyjnego, Stary Kisielin otrzyma 8,3 mln zł w ciągu pięciu lat. Marzeniem moim i mieszkańców Starego Kisielina jest, aby część pomieszczeń pałacu w Starym Kisielinie służyła naszym mieszkańcom. Aby była tam świetlica. Byłem w tej sprawie u prezydenta Kubickiego. Jest podobnego zdania.

Po 1 stycznia miasto przejmie pałac, chyba że starosta wcześniej go sprzeda. Mam nadzieję, że tego nie zrobi. Budynek powinien służyć mieszkańcom.
A tak na marginesie. Moje hasło wyborcze brzmiało: „Razem zrobimy więcej”.

- Wizjonerskie. Będzie pan startował w wyborach?
- Prawdopodobnie wystartuję w marcowych wyborach. Osiem lat temu mieszkańcy wybrali mnie po raz pierwszy na swojego radnego, jeżeli dalej będą mieli taką wolę, postaram się jak najlepiej wykonywać swoją rolę.

- Dziękuję.
Tomasz Czyżniewski

 

Artykuły powiązane: 

Połączmy miasto z gminą

Od lat nie było tak ważnego spotkania. W środę 10 października prezydent Janusz Kubicki zaproponował połączenie miasta z gminą. Jak brzmi oferta? – Niższe podatki, zachowanie miejsc pracy, tańsze MZK i dodatkowe pieniądze dla gminy.