Prezydent ocenia: Zadecyduje referendum

19 Lipiec 2013
Po spotkaniu ws. oświaty. Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry

- Ekonomia jest ważna. Trzeba jednak pamiętać, że my nie chcemy robić rewolucji w gminie. W większości dziedzin chcemy wykorzystać istniejące rozwiązania, a skoro w tej chwili gmina ma pieniądze np. na utrzymanie szkół, to one nie znikną po połączeniu. Nadal będą i nadal będą przeznaczane na to samo, co dotychczas.

O połączeniu miasta z gminą zadecydują mieszkańcy i to oni są gwarantem dochowania porozumień. Kontrakt Zielonogórski ma im powiedzieć, na jakich warunkach się to odbędzie. Ja opieram się na Konstytucji RP, gdzie w art. 170 zapisano: „Członkowie wspólnoty samorządowej mogą decydować, w drodze referendum, o sprawach dotyczących tej wspólnoty, w tym o odwołaniu pochodzącego z wyborów bezpośrednich organu samorządu terytorialnego. Zasady i tryb przeprowadzania referendum lokalnego określa ustawa.”

Zasady zatwierdzone przez głosowanie mieszkańców staną się najważniejszym prawem lokalnym. Nikt nie będzie mógł tych zapisów zmienić i nie respektować. Ja sobie nie wyobrażam, żeby prezydent czy radni wystąpili przeciw decyzji mieszkańców. To nierealne.

 

Artykuły powiązane: 

Radny ocenia: Potrzebne są gwarancje

Po spotkaniu ws. oświaty. Wiesław Kuchta radny z Drzonkowa

Oświata: sieć szkół się nie zmieni, nauczyciele zachowają dodatki

Koniec cyrków z fikcyjnymi meldunkami, meldowaniem dzieci u dziadków i innymi trikami przy zapisywaniu maluchów do miejskich publicznych przedszkoli. – Po połączeniu to rodzice będą decydować, do jakich przedszkoli zechcą posłać swoje dzieci – zapowiedziała w poniedziałek wiceprezydent Wioleta Haręźlak. Będą mogli zostawić je w gminie lub zawieźć do miasta. Bez żadnych ograniczeń. W poniedziałek radni z komisji oświatowych rozmawiali o tym, jak miałaby funkcjonować oświata po połączeniu.