Kanalizacja w gminie wzrośnie trzykrotnie?

15 Maj 2014
- Gra idzie o niebagatelną kwotę, o ponad 2 mln zł, dokładnie tyle, za odbiór ścieków, będzie musiała w przyszłym roku dopłacić gmina lub bezpośrednio jej mieszkańcy – zapowiedział wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk.

W środę, w warszawskiej siedzibie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej spotkali się ministerialni urzędnicy i eksperci z przedstawicielami gminy i miasta. Do spotkania doszło na wniosek wójta Mariusza Zalewskiego.

- Mieszkańcy obu gmin płacą teraz za odbiór ścieków tę samą cenę – 5,45 zł brutto za 1 m.sześc. Od 1 kwietnia 2015 r. będzie obowiązywała niższa taryfa dla miasta i znacznie wyższa dla gminy. Wójt Zalewski nie chce do tego dopuścić – Kaliszuk wyjaśniał przyczyny warszawskiego spotkania.

Według wiceprezydenta, ministerialni eksperci nie mieli wątpliwości: odbiorca ścieków może zastosować osobne taryfy. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów idzie jeszcze dalej: „Przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne posiada obowiązek dokonywania alokacji kosztów na poszczególne grupy odbiorców w przypadku, jeśli istnieją udokumentowane różnice w kosztach”.

Według K. Kaliszuka, nowa cena dla gminy wynosić będzie ok. 18 zł za m.sześc. – Wójt Zalewski ma teraz trzy wyjścia: albo będzie dopłacać do swoich mieszkańców, albo obniży ZWiK podatki, albo przerzuci na mieszkańców rzeczywiste koszty odbioru ścieków. Gra idzie o niebagatelną kwotę, o ponad 2 mln zł, dokładnie tyle, za odbiór ścieków, będzie musiała w przyszłym roku dopłacić gmina lub bezpośrednio jej mieszkańcy - tłumaczył wiceprezydent.

Jest jeszcze inne wyjście. – W przypadku połączenia gminy z miastem problem z osobnymi taryfami automatycznie zniknie – przypomniał Kaliszuk.

Kilka godzin wcześniej wójt Zalewski zapewniał, że spotkanie w Warszawie nie miało wielkiego znaczenia. Jego zdaniem, powinna nadal obowiązywać jedna taryfa, bo gmina jest współwłaścicielem spółki wodociągowej. – Mieszkańców nie dotkną żadne podwyżki – mówił M. Zalewski.
- To bzdura! Wójt ukrywa fakty. Będzie drożej – odpowiada wiceprezydent Kaliszuk.

(pm, tc)

 

Artykuły powiązane: 

Kanalizacja. Niech każdy płaci za siebie!

- Budowa i utrzymanie kanalizacji to przede wszystkim problem ekonomiczny. Pytane: kto za to zapłaci – tłumaczy prezydent Janusz Kubicki.

ZWiK buduje kanalizację, gmina na tym zarabia!

Zielonogórskie Wodociągi i Kanalizacja to kura znoszące złote jaja. Dla gminy. ZWiK od kilku lat budują w sołectwach sieci kanalizacyjne. Im więcej ich zbudują, tym więcej gmina zyskuje na podatkach. Wójt zarabia, ale płacą za to mieszkańcy Zielonej Góry. Gminnym radnym taki model się bardzo podoba. Miejscy radni są innego zdania.