Zapraszam do Zatonia na spacer po parku

1 Maj 2015
- Warszawa ma Wilanów, a Zielona Góra Zatonie. Warto poznać to piękne miejsce – zachęca Jarosław Skorulski, autor książek o Zatoniu. - Opowiem jak to miejsce kiedyś wyglądało i jak się z mieni w przyszłości.

- W sobotę będzie pan oprowadzał wycieczki po parku w Zatoniu. Warto iść z panem?
Jarosław Skorulski, autor książek o Zatoniu: - Park w Zatoniu to jeden z najcenniejszych parków w województwie. Warto go poznać zarówno ze względu na powstałe w IX wieku założenie parkowe mające 52 hektary, jak i ze względu na właścicielkę parku i pałacu - księżnę Dorotę de Talleyrand-Périgord, jedną z najbardziej wpływowych kobiet ówczesnej Europy. Kochanka wpływowego ministra spraw zagranicznych i późniejszego premiera Francji, przyjaciółka Balzaka czy Liszta. W województwie jest sporo cennych parków. Większość z nich ustępuje temu w Zatoniu. Nie mają takiej urody. Poza wszelką konkurencją jest jedynie wspaniały Park Mużakowski.
Można powiedzieć, zachowując, oczywiście, odpowiednie proporcje, że tym, czym dla Warszawy jest Wilanów, tym dla Zielonej Góry może być Zatonie.

- Wilanów ocalał, w Zatoniu mamy jedynie ruiny…
- Zgadza się. Pałac jest w ruinie, jednak park po rewitalizacji odzyska swoją świetność, jego właścicielka zaliczała się do najbardziej znanych postaci historycznych, które u nas mieszkały. Wywierała wielki wpływ na ścisłą elitę XIX-wiecznej Europy. I w pewnym momencie właśnie u nas, w Zatoniu, postanowiła przebudować stary pałac i urządzić tutaj swoją rezydencję.

- Mamy pełne uroku miejsce, piękną i wpływową księżnę, pikantne opowieści o jej wielbicielach i możnych tego świata…
- Będę o tym opowiadał podczas półgodzinnego spaceru. Planuję, że poprowadzę trzy wycieczki. Opowiem o samym pałacu i jego właścicielce, później ruszymy zwiedzać park. Trafimy na łąkę Joanny, wyspę Marii, wejdziemy na pagórek, gdzie kiedyś stała altana, zajrzymy do sztucznej jaskini i odnajdziemy resztki fontanny z dzikiem Cinghiale (oryginał znajduje się w galerii Uffizi we Florencji). Trzeba pamiętać, że są to pozostałości z XIX-wiecznego parku. Nadal rosną w nim piękne drzewa, które mają po 200 lat. Można sobie wyobrazić, jak kiedyś tu było.

- Dawno temu.
- Tak, jednak przywrócimy parkowi świetność. Gotowa jest już koncepcja i mamy konkretne plany, jak to zrobić. O tym też chcę opowiedzieć. Na przykładach pokarzemy, jak ma wyglądać rewitalizacja parku. Za kilka lat to będzie najpiękniejsze, zielone miejsce w Zielonej Górze.

- Jak Wilanów w Warszawie?
- Jak Wilanów w Warszawie. Serdecznie wszystkich zapraszam na sobotni piknik w Zatoniu.

- Dziękuję.
Tomasz Czyżniewski

Artykuły powiązane: 

Szlak kajakowy po Zielonej Górze

To nie żart. W naszym mieście naprawdę można popływać kajakami. Dowód? W zeszły weekend, 18 osób pokonało trasę z Zielonej Góry do Odry. Około 22 kilometry w sześć godzin.

Jak dojechać na piknik w Zatoniu?

Na sobotni piknik w zatońskim parku można dotrzeć samochodem lub autobusem MZK.

Wielka majówka w parku w Zatoniu

Gratka? Spływ kajakiem i zwiedzanie parku z przewodnikiem! Sobotnia majówka w zatońskim parku rozpocznie się o 13.00. Spotykamy się przy ruinach pałacu.