Nasze marzenia o mieście

22 Styczeń 2016
W budżecie obywatelskim marzeń o pięknej Zielonej Górze jest wiele, jedno śmielsze od drugiego! A każde ważne, potrzebne, pilne, ciekawe. Jak zatem przekonać mieszkańców do oddania głosu na jeden projekt? Można postawić pod ratuszem... drezynę!

Tak jak z roku na rok przybywa propozycji, przybywa też i pomysłów na zdobywanie głosów. Można szturmować media, pukać do znajomych, rozpisywać się na Facebooku, wędrować po ulicach miasta, zdobywać głosy podczas imprez. Można też... przytargać pod ratusz drezynę! To pomysł Klubu Miłośników Kolei Szprotawskiej, weterana zielonogórskiego budżetu obywatelskiego. Jego członkowie dobrze wiedzą, jak dotrzeć do mieszkańców. Dowód? Konsekwentnie, małymi kroczkami, zbliża się ziszczenie marzeń wielbicieli kolei! Pomysły na tworzenie Parku Kolei Szprotawskiej zyskały poparcie zielonogórzan w 2014 i 2015 r. Jak będzie teraz?

- Niektórzy mówią, że szkoda pieniędzy na jakieś tam hobby, że to prywatne potrzeby paru pasjonatów. Historia ostatnich budżetów obywatelskich pokazuje jednak, że nie – mówi Mieczysław Bonisławski, leader klubu. – A miejsce, gdzie powstał symboliczny peron, gdzie stoi semafor, jest stale odwiedzane przez uczniów, starszych mieszkańców. Jesteśmy często proszeni o opowieści o kolejowej historii Zielonej Góry.

Za pieniądze z poprzednich edycji budżetu obywatelskiego rośnie w siłę kolejowy skansen. M. Bonisławski jest skarbnikiem klubu, skrupulatnie więc wylicza: - Za pulę z 2014 r. sprowadzono, wyremontowano i ustawiono semafor i tarczę ostrzegawczą, zbudowano obok semafora symboliczny peron Zielona Góra Górna, sporządzono plany budowy dziecięcej kolei parkowej, przy ul. Jaskółczej – do realizacji w 2018 r. Za kwotę z 2015 r. pozyskano unikalny rozjazd: podwójny dwustronny z 1912 r. – będzie tu na wiosnę, zbudowano 10 tablic edukacyjnych wzdłuż „Zielonej Strzały”, sporządzono projekt całej stacji Zielona Góra Górna - układ torowy i rozmieszczenie eksponatów: żurawia wodnego, obrotnicy, wagi torowej, wiaty z dworca.

Jeśli uda się zdobyć pieniądze w tym roku, miłośnicy kolei chcieliby sprowadzić do parku skrajnik z XIX w., obrotnicę fabryczną i kozły oporowe. Zbudowaliby też „Galerię pod chmurką”, na międzytorzu, przy ul. Morwowej, gdzie wszyscy mieszkańcy mogliby pokazywać zdjęcia krajoznawcze, z imprez rowerowych, szkolnych, turystycznych. I wreszcie postawiliby w parku tablice informacyjne o eksponatach, podłączone do internetu.

- Budujemy naszą tożsamość, dbając o dziedzictwo kulturowe. Mamy skansen, który cały czas się rozbudowuje, wyróżnia nas w Europie – mówi z dumą M. Bonisławski.

Ponad 170 marzeń! Które się spełnią?

Nasze miasto może się zmienić. Zakwitnąć tysiącem polnych kwiatów, zaciekawić przekazem sztuki ulicznej. Może wypełnić się uśmiechami zadowolonych mieszkańców. Bo dobrze jest żyć w przyjaznym otoczeniu, które sami sobie urządzimy. Marzysz o takiej Zielonej Górze? Głosuj w budżecie obywatelskim.

Czasu zostało już niewiele. Głosujemy do 5 lutego. Możemy wybierać spośród ponad 170 propozycji. Tyle właśnie marzeń czeka, by się spełnić! Wśród nich są pomysły ciekawe, czasem zupełnie „odlotowe”, ale też potrzeby pilne, takie codzienne i, rzec można, oczywiste. Wszystkie ważne, wszystkie piękne, bo wymyślone i zgłoszone przez mieszkańców. I to nikt inny, tylko zielonogórzanie mogą wybrać, które z tych marzeń staną się wkrótce rzeczywistością.

Część mieszkańców już dawno zagłosowała, część jeszcze nie, ale ma już swoich faworytów i jest zdecydowana, w której rubryczce postawić krzyżyk. Wiemy, że jest też grupa osób, która czuje się lekko zagubiona, gdy wchodzi w gąszcz tych wszystkich potrzeb. Bo które wybrać, skoro wszystkie są ważne? Dlatego, wzorem lat ubiegłych, odbyliśmy małą wędrówkę przez inwestycje budżetu obywatelskiego. Nie ukrywamy, że szliśmy subiektywnym szlakiem, zatrzymaliśmy się przy niektórych propozycjach na dłużej, bo poruszył nas oryginalny pomysł, zaangażowanie w zbieraniu głosów, troska o najmłodszych...

Na łące wypoczniesz

Wyobraźcie sobie: maki, chabry, jaskry, złocienie... Kolorowe, wdzięczne, pachnące. Dzikie, niemal nietknięte pielęgnującą ręką, jednocześnie wprowadzające ład w przestrzeń miejską – spokój i uśmiech natury.

- Łąki kwietne to hit wszystkich budżetów partycypacyjnych w Polsce! – zapewniają członkowie Ruchu Miejskiego Obywatele Zielonej Góry, którzy zgłosili projekt do budżetu obywatelskiego.

– Dlaczego nie miałyby pojawić się i u nas? Wzmocnić „zieloną markę” Zielonej Góry, jej wizerunek miasta-ogrodu? Są piękne i tanie. Zapewniają ludziom kontakt z naturą w mieście i wizualny efekt. Żywe, kolorowe rośliny w betonowej przestrzeni wpływają na nasze zadowolenie z życia, lepsze samopoczucie i integrację społeczną ze swoim miastem – czytamy na Facebookowej stronie, poświęconej kwietnemu pomysłowi.

W Zielonej Górze mogłoby powstać od pięciu do ośmiu takich kwietnych łąk, o wielkości od 50 mkw. do 200 mkw. Kwiaty rosłyby na skarpach, skwerach, pasach zieleni wzdłuż dróg, dzikich parkingach. A byłyby to m.in. jaskry, firletki, krwawniki, maki, chabry, kąkole, rumiany, złocienie, brodawniki. O gatunkach czytalibyśmy na tabliczkach informacyjnych, w pobliżu moglibyśmy też piknikować. Z pewnością ucieszyliby się również pszczelarze. I firmy dbające o zieleń w mieście, bo takie łąki wystarczy kosić raz, dwa razy w roku, nie trzeba ich podlewać.

 

Pod namiotem pograsz

 

O zagospodarowanie wspólnej, rekreacyjnej przestrzeni walczą ci, którzy kochają sport. To takie marzenie: boisko przy szkole a na nim piłka nożna, koszykówka, siatkówka. Dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Przez cały rok! Jak to możliwe? – Jest bardzo prosty i niedrogi sposób. Dach nad boiskiem! – mówi wprost Andrzej Cyrankowski, opiekun orlika, przy Gimnazjum nr 6, trener, pomysłodawca zadania zgłoszonego do budżetu obywatelskiego. – Nasze boisko jest otwarte dla wszystkich mieszkańców. Chętnych nie brakuje! Jedyne ograniczenie to pogoda. Latem – skwar, jesienią i zimą – deszcz i śnieg. Dach znacznie wydłużyłby czas korzystania z obiektu. Wystarczy lekka konstrukcja, namiotowe płótno, aluminium, wsparta na słupach. Wysokość 8-10 metrów. A w przyszłości można będzie pomyśleć jeszcze o brezentowych ścianach... – rozmarza się trener. Jego zdaniem, za sprawą samego dachu, funkcjonalność boiska zwiększyłaby się co najmniej pięciokrotnie. – Skorzystałaby pięknie rozwijająca się Akademia Młodych Orłów, która trenuje właśnie tu, w sercu miasta. Może szybciej doczekalibyśmy się naszego Lewandowskiego?

(dsp)

GŁOSUJEMY DO 5 LUTEGO

Karty-ankiety do głosowania są dostępne na stronie urzędu miasta: www.zielona-gora.pl oraz w Biurze Obsługi Interesanta w urzędzie, ul. Podgórna 22, i w Biurze Analiz i Rozwoju, al. Niepodległości 13. W tych miejscach można zostawić wypełnione karty. Kartę można też wysłać na adres: budzet2016@um.zielona-gora.pl. Można też zagłosować bezpośrednio przez stronę www.zielona-gora.pl.

Jak głosujemy? Możemy oddać tylko jeden głos na każdy z czterech typów inwestycji (zadania małe oświatowe, małe infrastrukturalne, duże oświatowe, duże infrastrukturalne). Głosujemy, stawiając krzyżyk obok wybranego zadania, w rubryce „głosuję”.

Artykuły powiązane: 

Ahoj, kamraci! Czas na zabawę!

BUDŻET OBYWATELSKI. Kolorowy i nowoczesny plac zabaw to marzenie wszystkich dzieci z Miejskiego Przedszkola nr 10 z Oddziałami Integracyjnymi „Wyspa Dzieci”. – Ale my chcemy bawić się razem! – wołają przedszkolaki.

Sztuka wchodzi na ścianę

BUDŻET OBYWATELSKI . Jak ulica Lisia, to... musi być lis! Wielki rudzielec już na dobre zadomowił się na ścianie bloku. Kolorową kitą przełamuje codzienną szarość blokowiska. Mieszkańcy go polubili. Takich murali może powstać więcej!