Włodarze tworzą ruch samorządowy

16 Marzec 2017
Samorządowcy mają tak serdecznie dość upolityczniania naszego codziennego życia, że chcą stworzyć ogólnopolski ruch bezpartyjny, który położy temu tamę. Jednym z liderów ruchu jest prezydent Janusz Kubicki.

Oficjalnie ogłosili o tym we wtorek, w Warszawie. Swoje argumenty, dlaczego to robią, na wspólnej konferencji prasowej przedstawiali: prezydent Janusz Kubicki, Piotr Krystek (prezydent Szczecina), Robert Raczyński (prezydent Lubina), Krystian Kosztyła (burmistrz Ścinawy), Filip Chodkiewicz (przewodniczący Rady Miejskiej w Augustowie) i Łukasz Mejza (radny Sejmiku Województwa Lubuskiego).

- Czas skończyć wojnę Polsko-Polską i czas budować przyszłość w oparciu o to, co nas łączy. – zgodnie deklarowali. I podkreślili, że 90 proc. samorządowców nie należy do żadnej partii.  Nie chcą by decyzje o naszych małych ojczyznach, o Polsce lokalnej, były podejmowane w zaciszu warszawskich biur partii politycznych.

- Chcemy pokazać, że partie polityczne to nie jest jedyne rozwiązanie dla Polski. Chcemy pokazać, że samorządowcy potrafią mówić jednym głosem, potrafią walczyć o to, co jest najważniejsze – mówił prezydent Krzystek. - Chcemy stworzyć wspólny ruch, który w najbliższych wyborach samorządowych będzie  dla partii politycznych konkurencją.

Wszyscy samorządowcy mówili o współdziałaniu jako odpowiedź na dzielenie obywateli.

- Polska to mieszkańcy, to ludzie, ludzie, którzy mają już dość waśni, sporów, kłótni o Tuska, o Trybunał Konstytucyjny, o oświatę, o prawa kobiet – argumentował J. Kubicki. -  Polacy chcą, żeby były dobre drogi, przedszkola, szkoły. A drogi nie są ani lewicowe, ani prawicowe.

Oczywiście, padały pytania o zmiany w ordynacji wyborczej i wprowadzenie dwukadencyjności dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

- Zróbmy to, ale w odniesieniu do wszystkich. Również posłów i senatorów. Na równych zasadach dla wszystkich – uważa J. Kubicki. – Na przykład: prezes Jarosław Kaczyński i wielu innych parlamentarzystów są w Sejmie od początku wolnej Polski. Niektórzy po studiach dostali się do Sejmu, nigdzie nie pracowali i są wciąż tylko posłami. Może takie miejsce najbardziej trzeba przewietrzyć?

Ruch Samorządowy „Bezpartyjni” na razie skupia samorządowców z województw: dolnośląskiego, lubuskiego, zachodnio-pomorskiego, kujawsko-pomorskiego, podlaskiego, śląskiego, łódzkiego i wielkopolskiego.

- Na razie jest to ok. 60 osób, ale kolejni samorządowcy pytają o nasz ruch – wyliczał prezydent Raczyński.

Według Łukasza Mejzy, Polsce potrzebni są sprawni samorządowi gospodarze. - To oni są silnikami zmian, a nie parlamentarni kumple, którzy odkleili się od rzeczywistości - stwierdził. - Wierzę w tych, którzy na co dzień efektywnie rozwiązują problemy Polaków, czyli w samorządowców.

- Jak patrzę, co się dzieje. Na przykład: Jurek Owsiak i tysiące wolontariuszy zbierają pieniądze na szczytny cel, ale telewizja publiczna tego nie pokazuje i pomija milczeniem setki tysięcy Polaków, to przelewa się czara goryczy. Mam dosyć. Chcę spokoju i normalności. Nie chciałbym być człowiekiem, któremu ktoś powie, że nie ma prawa do polskiej flagi – mówił J. Kubicki.

(tc)