Nasze marzenie? Świetlica!

27 Styczeń 2013
- Świetlicy nam potrzeba! Bo nie ma gdzie się spotykać. Żebyśmy nie musieli w Suchej żebrać o miejsce w ich sali. Pewnie, że latem można robić imprezy pod chmurką, ale warunek jest jeden – ta chmurka ładna musi być – śmieje się Jan Stochniał.

Wieczorem w Ługowie cichutko, czasem tylko jakiś pies głośno obwieści, że czuwa nad bezpieczeństwem domowników. Aż przykro mącić ten spokój. To dziwne, ale nawet ślady, które pozostawiamy w świeżym śniegu jakoś nie pasują do wyczuwalnej wszędzie, kameralnej atmosfery. A jeśli nikt nie będzie chciał z nami rozmawiać? Okazuje się, że to niepotrzebne obawy. Mieszkańców odwiedzamy w towarzystwie sympatycznej pani sołtys, wszystkie drzwi otwierają się szeroko. A zza nich wyglądają uśmiechnięci, życzliwie nastawieni do obcych ludzie

- Może poczęstujecie się pierożkami? – pyta od progu Małgorzata Andrzejewska. Zapach roznoszący się w kuchni przyprawia o zawrót głowy... – Jeżeli o mnie chodzi, to najbardziej brakuje mi autobusów w sobotę i niedzielę. Jak ktoś nie ma samochodu, to męka! – pani Małgorzata macha łyżką. - I w zwykły dzień jest problem, gdy ktoś na przykład w handlu pracuje i późno wraca. Dojedzie do Raculi i co dalej? Na piechotę idzie! Wyobraża sobie pani zimą, po zasypanej drodze 4 kilometry zasuwać?

Pani Małgorzata mówi też, że we wsi nie ma świetlicy. – Wystarczyłoby coś małego i bylibyśmy zadowoleni. Ale jak już coś robić, to porządnie, nie chcemy żadnych ochłapów, o nie! – zaznacza.

- Wystarczyłoby nam małe pomieszczenie, takie akurat na nasze możliwości i potrzeby – uważa Danuta Kałużna, sadzając nas za stołem w kolejnym domu. – Moglibyśmy się tam spotykać, a i młodzież na pewno chętnie by z takiego miejsca skorzystała, bo teraz nie ma się gdzie podziać, na przystankach przesiaduje. I marzy mi się porządna droga, z chodnikami. My mamy dom odsunięty od szosy. I całe szczęście, bo latem tam się kurzy niemiłosiernie!

- A ja postawiłbym na media – dorzuca Czesław Kałużny, mąż pani Danuty. – Jestem wdzięczny wójtowi, że mamy wodociąg, bo woda i czysta, i dobra, nie to, co ze studni, z tym różnie bywa. Ale przydałoby się jeszcze gazociąg zrobić, bo gaz z butli jest drogi, a ogrzewanie olejowe jeszcze mniej się opłaca. No i internet! Porządne, stałe łącze, bo tak przez satelitę, to nie jest internet taki, jak trzeba. Z zasięgiem kiepsko, wolno to wszystko chodzi. A ja mam dużą firmę, potrzebna mi jest dobra łączność ze światem.

Mieszkańcy następnego domu, to starsze małżeństwo, które w Ługowie mieszka ponad 30 lat. Ich największym utrapieniem są autobusy. – Do kościoła w niedzielę chętnie by się pojechało – przyznaje Sabina Marcinkowska. – Jak człowiek był młodszy, to rowerem do Raculi jechał, w jedną stronę pchałam, bo pod górkę, ale za to z powrotem szło już szybko! A teraz? Ile można prosić sąsiadów, żeby podwieźli? Nie wypada...

- I do sklepu chętnie byśmy w sobotę podjechali – dodaje Franciszek Marcinkowski. – Bo u nas sklepu nie ma. Czasem można coś kupić, przyjeżdża taki sklep na kółkach. Ale na takie duże zakupy, to przecież ludzie do miasta jeżdżą, tam taniej i wybór większy. Co nam pozostaje? Myśmy już nauczyli się zapasy gromadzić.

Państwo Majewscy ucieszyliby się też z asfaltu na drodze. – Chociaż tu w centrum, gdzie autobusy jeżdżą. A bo tu młodzi szaleją latem na motorach i na tych ich quadach. Gnają, że tylko się za nimi kurzy! – mówi pani Sabina.

Jan Stochniał, gospodarz kolejnego domu mieszka w Ługowie od 40 lat. – I uważam, że tu niczego nie brakuje! – mówi z uśmiechem. Ale zaraz dodaje: - Świetlicy nam potrzeba! Bo nie ma gdzie się spotykać. Żebyśmy nie musieli w Suchej żebrać o miejsce w ich sali. Wie pani, pewnie, że latem można robić imprezy pod chmurką, tak jak do tej pory. Ale warunek jest jeden – ta chmurka ładna musi być. A jak nie jest? Nie ma gdzie się schować!

Ostatni na naszej trasie jest uroczy, drewniany dom, widać, że postawiony niedawno. Gospodarze – Anna i Paweł Jakubowscy - prowadzą na kanapę, przed roztaczający ciepło kominek. – Przeprowadziliśmy się tu z Zielonej Góry, kilka lat temu – opowiada pan Paweł. – Wybraliśmy Ługowo, bo małe, kameralne, nie chcieliśmy mieszkać w przepełnionej Raculi, czy Drzonkowie. Tu jest pięknie. Mamy dobry dojazd, bo jedyny kawałek asfaltu we wsi biegnie jeszcze przed naszym domem. Jedynie z mediami jest tu ubogo.

Bo małżonkowie przyznają, że są bardzo zadowoleni z decyzji o opuszczeniu miasta, jednak brakuje im pewnych udogodnień, które w Zielonej Górze mieli. – Internet, kanalizacja, gaz sieciowy, autobusy, niedrogi wywóz śmieci – wylicza Anna Jakubowska. – Ale za to okolica jest piękna, cenimy sobie intymność jaką daje mieszkanie w takim miejscu. A że ludzie są tu sympatyczni, to zdarza nam się uczestniczyć w życiu wsi, pójść na imprezę. Dlatego nie mielibyśmy nic przeciwko temu, gdyby za pieniądze z Funduszu Integracyjnego miała powstać świetlica.

Daria Śliwińska-Pawlak

Artykuły powiązane: 

Ługowo? To ludzie! Otwarci i życzliwi!

- Nie ma problemu, żeby się skrzyknąć, coś wspólnie zrobić. Z wieloma sprawami chodzę od domu do domu, nigdy nie zdarzyło się, żeby ktoś nie otworzył przede mną drzwi – mówi Agnieszka Głuska, sołtys Ługowa.

SONDA: - Co warto zmienić w Ługowie?

Pytamy mieszkańców co warto zmienić na wsi i wydać na to pieniądze z Funduszu Integracyjnego. Danuta Kałużna: - Chcielibyśmy mieć świetlicę, małą, taką na nasze potrzeby. Żeby młodzież miała się gdzie podziać, zamiast siedzieć na przystankach.
wybierz swoje
Barcikowice sołtys Franciszek Kosidło Franciszek Kosidło
Drzonków sołtys Renata Woźniak Renata Woźniak
Jany i Stożne sołtys Monika Turzańska Monika Turzańska
Jargoniewice sołtys Elżbieta Świercz Elżbieta Świercz
Jeleniów sołtys Wojciech Bortnowski Wojciech Bortnowski
Kiełpin sołtys Aneta Walczak Aneta Walczak
Krępa sołtys Janusz Sikora Janusz Sikora
Łężyca sołtys Jolanta Rabęda Jolanta Rabęda
Ługowo sołtys Agnieszka Głuska Agnieszka Głuska
Nowy Kisielin sołtys Andrzej Zalewski Andrzej Zalewski
Ochla sołtys Aleksander Kosowicz Aleksander Kosowicz
Przylep sołtys Mieczysław Momot Mieczysław Momot
Racula sołtys Mirosława Jabłonka Mirosława Jabłonka
Stary Kisielin sołtys Krystyna Koperska Krystyna Koperska
Sucha sołtys Ireneusz Rypson Ireneusz Rypson
Zatonie i Marzęcin sołtys Krzysztof Sadecki Krzysztof Sadecki
Zawada sołtys Jan Smoter Jan Smoter
Zielona Góra prezydent Janusz Kubicki Janusz Kubicki