Zielonogórzanie postawią autobusowe ładowarki

11 Grudzień 2017
W tej dziedzinie jesteśmy w światowej szpicy nowoczesnych technologii. Zielonogórska firma Ekoenergetyka zainstaluje w mieście ładowarki dla elektrycznych autobusów. Kontrakt jest wart 15,2 mln zł.

- To już ostatnia duża umowa. Zostały jeszcze niewielkie zadania i wreszcie zaczniemy widzieć efekty podpisywanych umów. W tym miesiącu przegubowe autobusy mercedes trafią pod Warszawę. Trzeba będzie je jeszcze wyposażyć. Tego dotyczy jedna z umów. Mercedesy powinny pojawić się w Zielonej Górze na przełomie stycznia i lutego – odpowiada Barbara Langner, dyrektorka MZK.

- Realizujemy olbrzymi program wart 280 mln zł brutto. Dzięki temu do miasta trafi 17 autobusów przegubowych mercedes i 47 autobusów elektrycznych solo ursus. Żeby te drugie mogły jeździć po mieście, potrzebna jest odpowiednia infrastruktura – mówił wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk, który w czwartek podpisał dwie umowy.

Pierwsza z nich, warta 15,2 mln zł, dotyczyła kompletnego systemu ładowania autobusów elektrycznych prądem stałym. Trafią one na 11 pętli autobusowych oraz do zajezdni MZK. To od nich zależy bezpieczeństwo komunikacji miejskiej. Przetarg wygrała zielonogórska firma Ekoenergetyka.

To firma-marzenie wszystkich włodarzy. Dwaj studenci: Bartosz Kubik i Maciej Wojeński w ramach pracy dyplomowej zajęli się stworzeniem elektrycznego samochodu. Żeby taki pojazd mógł jeździć, oprócz silnika i baterii musi też mieć urządzenie do ładowania. I takimi urządzeniami zajęli się świeżo upieczeni absolwenci. W miesiąc po zakończeniu studiów założyli swoją firmę. To był rok 2009. Dzisiaj zatrudniają 60 osób. Są potentatem w projektowaniu i dostarczaniu ładowarek do elektrycznych miejskich autobusów.

- Nasze urządzenia stoją w 28 miastach Europy. Większość ładowarek zamontowanych na kontynencie to nasze dzieło. W Polsce to 100 proc. – opowiadał B. Kubik. – Znamy się na tym. Obserwujemy, jak w praktyce działają nasze urządzenia, wciąż je doskonalimy. Zielona Góra będzie pierwszym ośrodkiem, w którym zamontujemy system obejmujący całe miasto.

Nie chodzi tylko o proste ustawienie ładowarek, ale również o zapewnienie serwisu online, który gwarantuje prawidłowe, bezawaryjne działanie. Dzięki temu, gdy trzeba będzie podłączyć kilka autobusów na raz, to pojazdy, które muszą wcześniej wyjechać na trasę, będą szybciej doładowywane.

Kontrakt zakłada, że w przypadku awarii stację ładowania naprawi jeden pracownik np. wymieniając uszkodzony moduł. Dlatego taki element nie może ważyć więcej, niż kilkanaście kilogramów.

- To dmuchanie na zimne, bo w praktyce nasze stacje są bezawaryjne. Szybciej stanie autobus – śmieje się B. Kubik.

W przyszłym roku firma chce zbudować centrum badawczo-rozwojowe w parku w Nowym Kisielinie i zwiększyć zatrudnienie do 100 osób.

W czwartek podpisano również drugą umowę na dostawę kompletnego wyposażenia do autobusów MZK. Chodzi m.in. o nowoczesne kasowniki, biletomaty i pokładowe systemy komputerowe. Przetarg, wart 13,3 mln zł, wygrała firma R&G PLUS z Mielca, która od lat współpracuje z naszym MZK.

- Nasze urządzenia znajdą się we wszystkich nowych autobusach. Zrobimy to u producentów. Dodatkowo w Zielonej Górze wymienimy sprzęt w 13 starszych autobusach marki mercedes, które będą jeszcze używane przez kilka lat – tłumaczy prezes Robert Pezda. – W ten sposób wszystkie autobusy jeżdżące po Zielonej Górze będą miały identyczne wyposażenie.

(tc)