Hala jest już pusta. Teraz czas na remont

12 Sierpień 2022
Do hali akrobatycznej przy ul. Urszuli powrócą sportowcy. W marcu miasto utworzyło tu tymczasowy punkt noclegowy dla uchodźców. W ubiegłym tygodniu ostatni z nich zostali przeniesieni do innych obiektów.

Przez halę akrobatyczną, która w związku z działaniami wojennymi w Ukrainie służyła jako tymczasowe miejsce noclegowe dla jej obywateli, od marca do sierpnia przewinęło się aż 1020 uchodźców. Najmłodsi mieli około roku, najstarszy 85 lat, większość stanowiły kobiety. Noce i dni uchodźcy - bywało, że i 200 osób naraz - spędzali na sali gimnastycznej, naprędce przystosowanej przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji do nowych okoliczności. Tu opiekowali się dziećmi i jadali posiłki, dzień w dzień przygotowywane i dostarczane przez Palmiarnię.

Łącznie na zakwaterowanie obywateli Ukrainy w hali akrobatycznej, jej eksploatację i wyżywienie tymczasowych mieszkańców miasto bez szemrania wyłożyło ponad 1,16 mln zł. Tak było trzeba.

Z sali do pokoi hotelowych

- O zachowaniu choćby odrobiny intymności mowy być nie mogło. Teraz mają zdecydowanie lepsze warunki - mówi Dariusz Mach, dyrektor miejskiego Departamentu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.

Ostatni tymczasowi mieszkańcy hali akrobatycznej, 47 obywateli Ukrainy, opuścili ją 3 sierpnia. Wszyscy, łącznie 88 osób, zostali przeniesieni do innych obiektów, z którymi Lubuski Urząd Wojewódzki ma podpisane umowy.

- 51 osób trafiło do dawnego akademika przy ul Prostej w Sulechowie, sześć do Hotelu Śródmiejskiego, a 14 do Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Drzonkowie. Ponadto 17 uchodźców znalazło schronienie w kwaterach prywatnych - wymienia Mirosław Szwed, pełnomocnik prezydenta Zielonej Góry ds. uchodźców.

Treningi od września

Dwa dni po opuszczeniu hali przez uchodźców z Ukrainy, w nocy z piątku na sobotę, uwolniony obiekt sportowy przeszedł gruntowną dezynfekcję, po której stoły i krzesła wróciły do właściciela, firmy Jefferson’s Catering, a łóżka z pomocą strażaków ochotników trafiły do magazynu obrony cywilnej urzędu miasta. Pracownicy MOSiR-u, na których barki pięć miesięcy wcześniej spadł nietuzinkowy obowiązek, sami gruntownie wysprzątali obiekt.

- Ale z remontem nie damy rady, zatrudnimy firmę. Trzeba odświeżyć ściany, ponaprawiać kilka rzeczy w łazienkach... Podłoga w hali była zabezpieczona - mówi Robert Jagiełowicz, dyrektor MOSiR-u. - Chcemy, by sportowcy, których część na kilka miesięcy przerzuciliśmy do kompleksu przy Wyspiańskiego, a pozostałych do hali lekkoatletycznej przy Sulechowskiej, od 1 września mogli powrócić z treningami do hali akrobatycznej, już bez godzinowych ograniczeń. Daliśmy radę, ale czas na normalność.

Dziś w Zielonej Górze, w samych obiektach relokacyjnych - a więc również w Ośrodku Szkolenia i Wychowania i Laboratorium Językowym przy ul. Strzeleckiej oraz w hotelu Leśnym - mieszka około 700 uchodźców. Ta liczba wciąż jest płynna. - Łącznie w mieście może być nawet 3,5-4 tys. obywateli Ukrainy, choć bardzo trudno to policzyć dokładnie - mówi M. Szwed.

(el)

 

 

wybierz swoje
Barcikowice sołtys Franciszek Kosidło Franciszek Kosidło
Drzonków sołtys Renata Woźniak Renata Woźniak
Jany i Stożne sołtys Monika Turzańska Monika Turzańska
Jargoniewice sołtys Elżbieta Świercz Elżbieta Świercz
Jeleniów sołtys Wojciech Bortnowski Wojciech Bortnowski
Kiełpin sołtys Aneta Walczak Aneta Walczak
Krępa sołtys Janusz Sikora Janusz Sikora
Łężyca sołtys Jolanta Rabęda Jolanta Rabęda
Ługowo sołtys Agnieszka Głuska Agnieszka Głuska
Nowy Kisielin sołtys Andrzej Zalewski Andrzej Zalewski
Ochla sołtys Aleksander Kosowicz Aleksander Kosowicz
Przylep sołtys Mieczysław Momot Mieczysław Momot
Racula sołtys Mirosława Jabłonka Mirosława Jabłonka
Stary Kisielin sołtys Krystyna Koperska Krystyna Koperska
Sucha sołtys Ireneusz Rypson Ireneusz Rypson
Zatonie i Marzęcin sołtys Krzysztof Sadecki Krzysztof Sadecki
Zawada sołtys Jan Smoter Jan Smoter
Zielona Góra prezydent Janusz Kubicki Janusz Kubicki