Wójt wieszczy zastój do 2020 r.

12 Maj 2014
Szok! Wójt Mariusz Zalewski zakłada, że nasze pensje nie wzrosną ani o grosz przez siedem najbliższych lat. Skąd taka czarna wizja przyszłości?

Obywatelu, wyobrażasz sobie taką sytuację? Europa będzie powoli wychodzić z kryzysu, polska gospodarka ponownie się rozpędzi i trafią do nas miliardy euro, a Ty nadal będziesz zarabiał przez siedem lat tyle samo, co dziś. Kto nie miał pracy, ten nadal jej mieć nie będzie, kto ma firmę, ten nie będzie się rozwijał. Jednym słowem - wieloletni zastój.

Skąd aż tak czarny nastrój u wójta Mariusza Zalewskiego? Chcielibyśmy go o to zapytać, ale niestety, nie mieliśmy okazji, bo nas nie zaprosił na sobotnią konferencję prasową. Tam podzielił się z dziennikarzami informacjami uzyskanymi z Ministerstwa Finansów. Potwierdził, że będą pieniądze za zgodne połączenie (niektórzy przeciwnicy połączenia kwestionowali nawet ten fakt).

- Otóż, nie będzie bonusa 100 mln zł. Jestem w posiadaniu pisma od dyrektora departamentu finansów, który dokładnie wyliczył, że ten bonus będzie o 1/5 mniejszy. Będzie brakować 20 mln z tej perspektywy pięcioletniej. Myślę, że jest to niebagatelna kwota – mówił M. Zalewski w Radio Zielona Góra. - Matematycznie biorąc, to 1/5 tych obietnic była nie do spełnienia.

O co chodzi? Przepisy mówią, że w przypadku zgodnego połączenia miasta z gminą, o 5 pkt. procentowych wzrośnie udział nowej jednostki w podatkach PIT. Przez 5 lat. Wójt poprosił ministra o wyliczenia i odpowiedź pokazał dziennikarzom. W tym roku byłoby to 16,2 mln zł. Tyle minister. Wójt poszedł dalej - przemnożył tę kwotę przez 5 lat i wyszło mu 80 mln zł. - Jeśli ktoś łamie tak fundamentalne założenia, nie wiem, czy są podstawy, by mu wierzyć w innych kwestiach - tłumaczył w „Gazecie Wyborczej” Mariusz Zalewski.

Nie wytłumaczył, dlaczego uważa, że do 2020 r. nic się nie zmieni w sytuacji materialnej mieszkańców miasta i gminy. Dlaczego zakłada, że zapanuje tutaj stagnacja, marazm, zastój, w zasadzie upadek? Jaki sens ma zabieranie się za rządzenie gminą, jeżeli z góry zakłada się, że nie będzie żadnego postępu?

Tegoroczny udział obu samorządów w podatkach PIT to 121,4 mln zł. Sprawdziliśmy ile ta kwota wynosiła w 2007 r. - było to 96,2 mln zł. Czyli w ciągu siedmiu lat wzrosła o ok. 25 proc. A po drodze mieliśmy obniżkę podatków i światowy kryzys. Dlaczego wójt Zalewski zakłada, że to się już nie powtórzy w nadchodzącej siedmiolatce? Tylko dlatego, że wówczas 100 mln będzie realne? Zajrzeliśmy jeszcze na osobiste dochody wójta: w 2007 r. - 123,7 tys. zł pensji, w 2012 - 152,9 tys. zł. Czyli wzrost o ok. 25 proc. Tu też nie było stagnacji.

- Wójt nie zna się na matematyce, jeżeli sztywno mnoży 16 mln zł razy pięć lat. Przecież podatki rosną i automatycznie będzie rosnąć bonus z ministerstwa – komentuje wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. – Zakładamy, że średnio o 1 mln zł rocznie. Uwzględniliśmy to w wieloletniej prognozie finansowej. Jeżeli dojdzie do połączenia w 2016 r., to w pierwszym roku będzie to 18 mln zł, by dojść w 2020 r. do 22 mln zł rocznie. W sumie da to 100 mln zł.

(tc)