We wtorek obradują radni

27 Styczeń 2013
Czy wtorkową sesję zdominuje dyskusja na temat stawiania w mieście nowych pomników? Radnemu Andrzejowi Brachmańskiemu nie podobają się "żołnierze wyklęci".

Czy teren położony między Rondem Nauczycieli Tajnego Nauczania, ul. Jaskółczą, Rondem Tomasza Florkowskiego i ul. Ogrodową będzie nosił nazwę - Park Kolei Szprotawskiej? O tym zdecydują radni na najbliższej sesji. Rozpocznie się ona o godz. 9.00 we wtorek, 29 stycznia.

Radni zajmą się też tematem budowy pomnika Żołnierzy Wyklętych, który miałby stanąć u zbiegu ul. Podgórnej i Kupieckiej (przy wejściu na Wzgórze Winne). Wszystko wskazuje na to, że może to być powodem bardzo gorących sporó, których przedsmak mieliśmy już podczas audycji w Radio Zielona Góra.

Jak pierwszy rozpoczął radny SLD Andrzej Brachmański, mówiąc, że ten temat budzi sporo emocji (8 minita audycji). Argumentował, że część z tzw. żołnierzy wyklętych (chodziło o członków Narodowych Sił Zbrojnych) kolobarowała z Niemcami, część była zwykłymi bandytami. Nie podporządkowali się dowództu Armii Krajowej. Jeżeli koledzy nie wycofają się  z tego projektu, to ja złożę wniosek o upamietnienie osadników wojskowych z I i II armii Wojska Polskiego.

Natychmiast odpowiedział mu senator Stanisłąw Iwan. - Jest to oficjalne święto państwowe - mówił senator Iwan, inicjator upamiętnienia żołnierzy wykletych. - . Nie ma żadnych wątpliwości, że tych ludzi trzeba uczcić. A tutaj nie ma nawet gdzie kwiatów złożyć.
Senator przypomniał, że w jego rodzinie byli członkowie AK i WiN. Wg. niego pomnik mabyć duży głaz z atblicą, a nad nimi orzeł z rozpostartymi skrzydłami.
Z senatorem Iwanem zgadza się radny PiS Jacek Budziński. - Radny Brachmański myli się pod względem historycznym - tłumaczył. - Zasługi WiN dla odzyskania niepodległości są nie do przecenienia. Nie dziwię się ludziom lewicy, bo WiN przeciwstawił się władzy komunistycznej.

Podczas sesji będzie również mowa o opłatach za korzystanie z przystanków komunikacyjnych - projekt uchwały zakłada opłatę 5 groszy za jedno zatrzymanie środka transportu.
Emocje może wywołać sprawa projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego przy ul. Braniborskiej. Chodzi o brak zgody mieszkańców na postawienie w miejsce dawnego sklepu kilkupiętrowego obiektu mieszkalnego.

(dsp)