Tak wygląda rzeźba z Klemem na deptaku

22 Listopad 2013
Artur Wochniak będzie autorem rzeźby przedstawiającej znanego zielonogórskiego malarza Klema Felchnerowskiego. Stanie przed muzeum.

Dziś przed muzeum jest tylko płyta pamiątkowa poświęcona Klemowi Felchnerowskiemu, najbardziej barwnej postaci zielonogórskiego życia artystycznego. Stolika nie ma. Ale będzie!

- Będzie! – zdecydowanie przytakuje Andrzej Toczewski, dyrektor muzeum. – Właśnie rozstrzygnęliśmy konkurs. Klem siedzi przy stoliku, lekko wyłożony na krześle. Pamiętam go w takiej pozycji, gdy jako goście razem byliśmy na weselu.

Wraz z zastępcą dyrektora, Leszkiem Kanią, idziemy na salę wystawową. W konkursie ogłoszonym 15 lipca współpracę zaoferowano pięciu twórcom. Trzech przysłało swoje prace: Andrzej Moskaluk, Robert Tomak i Artur Wochniak. Wymagania były proste. Rzeźba ma upamiętnić Klema Felchnerowskiego (1928-1980): wybitnego malarza, grafika, rysownika, konserwatora zabytków i przez kilka lat dyrektora muzeum. Klem ma siedzieć przy stoliku z „Trybuną Ludu”, którą zawsze nosił w kieszeni. Uważał, że ma najlepsze wiadomości sportowe.

Kania zapala światło i pokazuje środkową makietę. Wygrał projekt Artura Wochniaka.
- Klem pokazany jest w swobodnej pozie. Rzeźba oddaje jego charakter i artystyczną pasję. I jest to pierwsza rzeźba poświęcona konkretnej osobie na stałe związanej z naszym miastem – opowiada Leszek Kania.

- To bardzo ciekawe ujęcie. Rzeźba bardzo mi się podoba – komentuje wiceprezydent Wioleta Haręźlak.
Co myśli autor? Nie pytam, bo na piątek zaplanowano ogłoszenie wyników. Zacytuję opis: – Postanowiłem poprzez układ ciała i ubrań nadać dynamikę siedzącej postaci. Skręt oraz pochył linii ramion względem miednicy, skrzyżowane nogi, sylwetka zaparta dodatkowo łokciem na blacie. To nadaje postaci Klema ekspresję, którą uzupełniam poprzez gazety chaotycznie rozrzucone na stoliku, aby postać w swej dynamice nie była osamotniona względem mebli, z którymi tworzy całość – pisze A. Wochniak.

Gdzie usiądzie Klem? Właściwie na bachusikowym szlaku. Przed tygodniem dotarliśmy właśnie na al. Niepodległości. Klem będzie obserwował Magikusa Zamiennikusa. Jego stolik stanie na skwerku przed muzeum, w miejscu, gdzie deptak przecina ul. Dr. Pieniężnego. Dziś na tym skwerze stoi prasa winiarska.

Stolik Klema, który na deptaku ma się pojawić w przyszłym roku, na pewno będzie ulubionym punktem spotkań, podobnie jak Bachus. A to by się Klem zdziwił, że każą mu siedzieć na środku ulicy. Artysta miał swój stolik, ale w restauracji Ratuszowa, przy Starym Rynku (dzisiaj PKO BP). Tam przez wiele lat codziennie przesiadywał. Miał stałe miejsce.

Tomasz Czyżniewski


KLEMENS FELCHNEROWSKI

Urodził się 4 listopada 1928 r. w Toruniu. Zmarł 27 stycznia 1980 r. w Zielonej Górze.
Jeden z najwybitniejszych zielonogórskich malarzy. Barwna postać. Był pierwszym wojewódzkim konserwatorem zabytków i przez pięć lat dyrektorem muzeum. W 1955 brał udział w pracach organizacyjnych jury, przygotowując słynną wystawę Arsenału, na której pokazał sześć swoich prac. W zielonogórskim muzeum jest ok. 1.700 jego prac.