Przedsiębiorcy zapłacą mniej za ciężarówki

4 Grudzień 2014
Wiecie: ile w mieście i gminie mamy zarejestrowanych ciężarówek? Sporo - 1.963, do tego dochodzi jeszcze więcej naczep i przyczep oraz autobusów. Po 1 stycznia ich właściciele zapłacą mniejszy podatek. – To dobra wiadomość, nie trzeba przenosić się w inne miejsce – komentuje Artur Nowacki z Francepolu.

Francepol to duża firma transportowa, której siedziba mieści się w Starym Kisielinie. Zatrudnia ok. 250 osób i ma do dyspozycji 180 wielkich ciężarówek. W przyszłym roku chce ich liczbę zwiększyć do 200. Towar wozi głównie po Europie.

Dyrektor Artur Nowacki czeka na nas w swoim biurze. Przy sobie ma wydrukowane stawki podatkowe jednej z lubuskich gmin. – Właśnie je analizuję. Przy tej ilości samochodów i naczep nawet różnica kilkuset złotych przekłada się w dziesiątki tysięcy złotych oszczędności – tłumaczy dyrektor Nowacki. – U nas, w mieście, stawki spadną? To ciekawe. O ile? Pokażecie?


876 zł - o tyle mniej podatku zapłaci właściciel największej ciężarówki z naczepą


Obniżenie podatków to jedna z obietnic złożonych podczas dyskusji o połączeniu miasta z gminą. – Obniżymy podatki do niższych stawek obowiązujących w mieście lub gminie – zapowiadał prezydent Janusz Kubicki. I słowa dotrzymał.

Już przed rokiem miejscy radni obniżyli stawki podatku od nieruchomości. Teraz przyszła kolej na podatki od środków transportu. Najpierw nowe stawki uchwalili miejscy radni, w zeszły piątek zaakceptowali je radni z gminy.

Teraz system podatkowy będzie prostszy i tańszy.

Na przykład: w Zielonej Górze są zarejestrowane 94 trzyosiowe samochody ciężarowe o dopuszczalnej ładowności powyżej 25 ton. Ich właściciele do tej pory płacili 2.166 zł podatku. Natomiast ich koledzy z gminy (34 ciężarówki) tylko 1.476 zł. Teraz obowiązywać będzie jedna, niższa stawka – 1.476 zł. Ci z miasta zyskają 690 zł.

Są też kategorie, gdzie miejskie stawki były niższe od gminnych. Przykład: ciężarówki o dopuszczalnej masie ładunkowej od 9 do 12 ton. Obowiązywać będzie dotychczasowa miejska stawka - 978 zł (w gminie było 1.128 zł). Takich pojazdów jest prawie 200.

Wróćmy jednak do Francepolu i dyrektora Nowackiego. – Jakie macie samochody? – pytamy.

- Głównie te największe. Czyli dwuosiowe ciągniki siodłowe o dopuszczalnej masie całkowitej całego zespołu pojazdów powyżej 31 ton – odpowiada A. Nowacki. Zespół to ciągnik (czyli sama ciężarówka) i naczepa. Za każde z nich osobno płaci się podatek. To najpopularniejsze pojazdy ciężarowe w mieście i gminie. W sumie zarejestrowanych jest 886 ciągników siodłowych oraz 904 naczepy.

- W tej chwili za jeden taki zestaw płacimy 3.180 zł rocznie – wylicza dyrektor Nowacki. W mieście jest o wiele taniej – tu dzisiaj zestaw „kosztuje” 2.500 zł.

Prezydent Kubicki zadecydował, że od 1 stycznia stawki będą jeszcze niższe – 2.304 zł za zestaw. – Chcemy, by nasze stawki podatkowe nie były wysokie. Musimy przedsiębiorców nie łupić, tylko stwarzać im dogodne warunki pracy – tłumaczy J. Kubicki.

Tymczasem A. Nowacki zagląda do swoich notatek. – Widzę, że prezydent bacznie obserwuje, co się dzieje w gospodarce. Teraz miejskie stawki nie będą wyższe od tych w dotąd tańszych gminach. Już nie muszę się zastanawiać nad rejestracją samochodów w innym miejscu – dodaje nasz rozmówca. – To dobra decyzja prezydenta. Na początku może wydawać się ryzykowna, bo trochę się traci dochodów z podatków. Jednak gdyby firmy przerejestrowały samochody, straty byłyby wyższe. A tak jest szansa, że przyciągnie się kolejne przedsiębiorstwa transportowe lub leasingowe i wpływy będą większe.

(tc)