Stare kopalnie nie są groźne, jednak trzeba uważać

8 luty 2013
Naukowcy zbadali dokumenty dotyczące starych kopalni. Nie są groźne dla miasta. Wiemy dokładnie gdzie były szyby wydobywcze.

Pamiętacie wielki lej koło stacji benzynowej tuż koło Wilkanowa? Pojawił się niespodziewanie przed rokiem, zapadła się tam ziemia. Kiedyś była w tym miejscu kopalnia węgla brunatnego. Takich szybów znajdowało się kilkadziesiąt w zachodniej części miasta. Czy są niebezpieczne dla mieszkańców?

- Nie! - odpowiada wiceprezydent Dariusz Lesicki. - Zleciliśmy badania naukowcom z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Sprawdzili stare plany. W tej chwili są one nanoszone na współczesny plan Zielonej Góry. Okazuje się, że dawne szyby są tak rozmieszczone, że nie stwarzają zagrożenia. Gdy wszystkie dane naniesiemy, to przy planowaniu inwestycji będzie można sprawdzić, czy np. kiosku nie stawiamy na dawnej kopalni. Takiego terenu nie można zabudować, ale np. nadaje się na teren zielony.

Żeby sprawdzić, czy miastu coś nie zagraża, o pomoc poproszono naukowców: Andrzeja Kraińskiego, Agnieszkę Gontaszewską i Iwonę Prociewicz. Naukowcy zebrali stare, niemieckie mapy górnicze i dokładnie opracowali, gdzie kiedyś prowadzono wydobycie. W urzędzie trwają właśnie prace nad sporządzoną przez nich ekspertyzą.

 (fragment ekspertyzy)
5. Wydzielono trzy strefy zagrożenia w aspekcie przeznaczenia terenu na cele budowlane, tj. strefa 1 – prawdopodobieństwo wystąpienia deformacji lub osiadań jest pomijalnie małe,
 strefa 2 – deformacje i osiadania mogą wystąpić – zaleca się wyłączenie obszaru z inwestycji;
strefa 3 – obejmuje bezpośrednie sąsiedztwo szybów, obszar powinien być wyłączony z celów budowlanych;
8. Nie jest rozstrzygnięta lokalizacja szybów 14,18,19 na terenie Campusu B Uniwersytetu Zielonogórskiego (al. Wojska Polskiego). Na szybach tych prawdopodobnie posadowionych jest kilka budynków uczelnianych. Sugeruje się tu prowadzenie obserwacji geodezyjnej przemieszczeń pionowych;

Trochę historii

Pierwsza kopalnia węgla brunatnego - Fryderyk Wilhelm pod Zieloną Górą - została uruchomiona w 1840 r. Złoża węgla odkryto zarówno w samej Zielonej Górze, jak i w okolicach Chynowa, Słonego, Letnicy, Nowogrodu Bobrzańskiego, Świdnicy i Raculi.
Za odkrywcę zielonogórskich złóż uznaje się Carla Adolpha Pohlenza, który współtworzył pierwsze kopalnie. Ich właścicielami byli m.in. Friedrich August Grempler, znany producent szampana i kupiec Samuel Mannigel.
20 lat później w rejonie miasta działały m.in. kopalnie: Victoria, Kleine Agathe (Rybno), Kleine Christiane, Mathilde (Szosa Kisielińska), Langerfehnt Glück (Nowy Kisielin), Glück auf (Ochla), Juliane, Zukunft (Świdnica), Förster (Racula), Kleiner Erich oraz kopalnie 1 do 14.

Trzeba jednak pamiętać, że w Zielonej Górze nie kopano węgla metodą odkrywkową. - Grubość pokładów wahała się od 3 do 5 metrów. Węgiel zalegał na głębokości od 30 do 100 m. Wydobywano go tradycyjną metodą głębinową – tłumaczy Zbigniew Bujkiewicz z Archiwum Państwowego w Starym Kisielinie. Dzięki planom opracowanym przez naukowców wiemy, gdzie kopalnie działały.

Szyb  Carl (na zdjęciu) mieścił się w lasach na południe od ul. Łużyckiej. Szyb wydobywczy miał 43,2 m głębokości. Obsługiwało go kilka szybów wentylacyjnych. Węgiel wydobywano tu w latach 1901 – 1909.
Początkowo węgiel głównie zużywały miejscowe zakłady przemysłowe. Później zaczął go wypierać tańszy surowiec z kopalń odkrywkowych w okolicach Zgorzelca. Jedną z prób zaradzenia tym problemom było wybudowanie brykieciarni przy dzisiejszej al. Wojska Polskiego, gdzie prasowano w kostki niewygodny miał węglowy. W 1940 r. wyprodukowano 5,8 tys. ton brykietów.
Wydobycia w rejonie miasta zaprzestano w 1948 r.

 

 

Tomasz Czyżniewski
T.Czyzniewski@LZG24.com.pl


Z opracowania naukowców – przewodnik po szybach

(przykład)

Krug von Nidda, Krug von Nidda II, Szyby 8 oraz 16

rejon eksploatacji: na południe od ul. Łużyckiej, obecnie teren leśny
czas eksploatacji: 1852 - 1856, 1860 – 1863, 1885 - 1901
szyb wydobywczy: Krug von Nidda Schacht (głębokość 32 m) , Krug von Nidda II (1884 r. głębokość 36,8 m), Mittel bauschacht, Förderschacht (głębokość 39,86 m), Schacht No 8 (głębokość 31,39 m), Schacht No 16 (głębokość 39,5 m),
szyby wentylacyjne: Wetterschacht (26,62 m), Luftschacht (1899, 25 m gł), Wetterschacht
(gł. 27,36) oraz kilka zaznaczonych na mapie
filary ochronne: nieznane

Pokład, który był eksploatowany powyższymi szybami, należał do jednych z większych. Eksploatacja rozpoczęła się ok. 1852, zapewne szybami 8 i 16, a następnie została wznowiona w latach 80. i 90. XIX wieku szybami Krug von Nidda I oraz II. Zasięg eksploatacji jest znany z mapy górniczej, natomiast brak jest przebiegu chodników oraz ich głębokości. W chwili obecnej jest to teren leśny na granicy miasta oraz gminy Świdnica. Widocznych jest wiele głębokich zapadlisk, szczególnie w rejonie szybu Krug von Nidda I. Zachowały się także fragmenty infrastruktury.