Ruiny na Wagmostawie nie straszą

20 Styczeń 2013
Ruiny dawnej restauracji na Wagmostawie zostały wyburzone.

Obiekt groził katastrofą budowlaną. Budynek liczył kilkaset lat. Najpierw był to młyn wodny, potem restauracja, a po II wojnie światowej przejęła go firma Zastal. Wówczas stał się to ulubionym miejscem spotkań i zabaw zielonogórzan. Po 1990 r. zaczął jednak systematycznie niszczeć, bezdomni urządzali tam libacje, a ostatecznie strawił go pożar. Zostały ruiny.

Prawdziwy problem powstał, kiedy miasto postanowiło odnowić cały teren Wagmostawu. Powstały tereny piknikowe, kładki nad wodą, plac zabaw. Ruiny jednak nie można było rewitalizować, bo miała prywatnego właściciela. A szpeciła całe otoczenie. Inspektor nadzoru budowlanego już w kwietniu ub. r. wydał nakaz rozbiórki. Właściciel w końcu wykonał ten nakaz.

- Gdyby nie doszło do rozbiórki, obiekt groziłby zawaleniem, przy okazji prowadzonych przez nas prac ziemnych w sąsiedztwie – podkreśla dyrektor departamentu inwestycji miejskich i zarządzania drogami w urzędzie miasta Paweł Urbański.

(mi)