Przybył potomek Napoleona

3 Wrzesień 2014
Dwa małe dęby, potomkowie słynnych Chrobrego i Napoleona, od środy rosną w ogrodzie botanicznym.

To był czarny dzień lubuskiej przyrody. 15 listopada 2010 r., w ciągu kilku godzin, ogień strawił jeden z najcenniejszych zabytków przyrody w zachodniej części Polski – najgrubszy dąb w kraju. Z ok. 700-letniego drzewa został jedynie kilkumetrowy kikut i nadpalone gałęzie. Staruszek poległ w zderzeniu z ludzką głupotą. Widok był przerażający. Podpalaczy nie złapano.

- Barbarzyńcy! Nie wiem, co bym zrobił, gdybym ich dorwał – nadleśniczemu Maciejowi Taborskiemu głos drżał ze złości. W środę przekazał władzom ogrodu botanicznego certyfikat, że ten wkopany mały dąb, to potomek Napoleona, można powiedzieć, że w pierwszej linii.

- Zaraz po tragedii leśnicy zebrali szczątki korzeni Napoleona, które przetrwały pożar i metodą wegetatywną wyhodowali nowe drzewka – tłumaczył Leszek Banach, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. – Takich drzewek mamy kilka. A ponieważ dobrze się nam współpracuje z władzami Zielonej Góry, postanowiliśmy małe dęby przekazać ogrodowi botanicznemu.

Chodzi o dwa drzewka, potomków dwóch najsłynniejszych i najcenniejszych lubuskich dębów. Wspomnianego już Napoleona i Chrobrego, który wciąż rośnie w okolicach Szprotawy. Jak głoszą legendy, pod jednym wypoczywał cesarz Napoleon, gdy maszerował na Rosję, drugi rośnie w miejscu spotkania Bolesława Chrobrego z cesarzem Ottonem.

- To są skarby na skalę ogólnopolską, warto się nimi chwalić – mówi prof. Andrzej Grzywacz z Polskiego Towarzystwa Leśnego. To właśnie 114. zjazd tego towarzystwa był pretekstem do posadzenia drzew.

Okazało się, że nie jest to takie proste. Gdy prezydent Janusz Kubicki, jako pierwszy zaczął ochoczo machać łopatą, natychmiast został powstrzymany przez pracowników ogrodu, którzy zaczęli ustawiać drzewko. – A podobno drzewo nie ma ani tyłu, ani przodu. Widać, że ma – żartował prezydent.

Z nowego nabytku zadowolony jest dr Piotr Reda, który odpowiada merytorycznie za ogród. – To bardzo cenne drzewa, nie tylko historycznie. Są przecież potomkami drzew, które przeżyły po kilkaset lat, czyli są cenne genetycznie. Będą atrakcją ogrodu – mówi dr Reda.

* Dąb Napoleon – miał 1.052 cm obwodu i 22 m wysokości. W jego pustym pniu mogło przebywać kilkanaście osób. Miał ok. 700 lat.
* Dąb Chrobry – ma ok. 1.000 cm obwodu i 26,5 m wysokości. Ma ok. 750 lat.

(tc)