Przed nami mistrzostwa świata w CRS

10 Listopad 2014
- Układ ma być lekki, przyjemny, wykonany z uśmiechem na twarzy. A to trudna, sportowa dyscyplina. Mistrzowsko opanowana przez Anię Madzielec i Jacka Tarczyło - zapewnia Bartłomiej Kobylański. Naszą złotą parę możemy dopingować w sobotę, 15 listopada, w hali CRS.

- Jest para? Jest. Gra muzyka? Gra. Tańczą? Tak, ale... Nagle on wyrzuca ją wysoko w górę, ona zwija się w salcie i za sekundę ląduje w jego ramionach. Niesamowita, cyrkowa sprawność! To jeszcze taniec, czy raczej już sport?
Bartłomiej Kobylański, Sportowy Klub Taneczny Mega Dance, organizator mistrzostw świata Rockboogie Poland 2014: - Rock n’ roll akrobatyczny to bardziej sport niż taniec. Tak mniej więcej w proporcjach 90 do 10 procent. Liczy się wygimnastykowanie. Muzyka, stroje, to już miłe dla oka dopełnienie. Mamy do czynienia z dyscypliną sportową, być może w przyszłości olimpijską. Trudną i wymagającą.

- Trudną? Kiedy widzę tę lekkość w ruchach, uśmiechy posyłane publiczności. Oni chyba nawet nie mają zadyszki!
- Oj, mają. Tylko tego nie pokazują. Bo układ ma tak wyglądać: lekki, przyjemny, wykonany z uśmiechem na twarzy. To jest sztuka! Perfekcyjnie wykonywana przez naszą mistrzowską parę: Anię Miadzielec i Jacka Tarczyło. Ale proszę mi uwierzyć, 15 listopada, na mistrzostwach świata, będą pary, którym wykonanie obowiązkowego układu sprawi wysiłek. Momentami może być nawet wesoło... Tak do półfinałów. W finale zobaczymy już tylko najlepszych. Ich akrobacje robią wrażenie!

- Ania i Jacek. Ludzie ich kojarzą. Bo to już ambasadorzy dyscypliny. Wiele osób zachwycił, kilka lat temu, ich marsz do finału programu telewizyjnego „Mam talent”. Co oni tam wyprawiali! Do dziś wspominamy ich występy!
- Telewizyjny show niewątpliwie rozsławił naszą dyscyplinę. Zielonogórzanie dowiedzieli się, że mają taaaką parę, zachwycili się ich sukcesami i... zapragnęli sami zgłębiać tajniki rock’n’rollowych akrobacji. Zgłasza się do nas mnóstwo dzieci i młodzieży. Mamy kilka formacji: trenujemy w Zielonej Górze, Drzonkowie i Przylepie. A w szkole w Przylepie, dzieci mogą się uczyć w klasach sportowych. I tu nie chodzi tylko o r’n’r akrobatyczny. Chodzi o zaszczepienie miłości do sportu w ogóle. I zdrowe nawyki. Także... żywieniowe. Koniec z colą i chipsami! Trudna sprawa, ale jeśli takie zalecenia dają mistrzowie świata... Dwukrotni mistrzowie!

- Właśnie! Ania i Jacek będą bronić w CRS tytułu?
- Zgadza się! Są w świetnej formie. I jak zwykle pewnie czymś zaskoczą publiczność. Mają swój autorski, popisowy element, którego nikt na świecie, poza nimi, nie potrafi wykonać – nazywamy to śrubą do siadu. Zapiera dech w piersiach! Bo na turnieju, oprócz elementów obowiązkowych, które musi poprawnie wykonać każda para, można dołożyć coś „swojego”. Jednak element muszą wcześniej zaakceptować jurorzy, uznać, że jest bezpieczny i... nie za bardzo trudny. Nasza para ma ambicje. Nic dziwnego. Ania trenowała wcześniej akrobatykę. Potrafi robić cuda. A my się nie boimy, że uczni sobie krzywdę.

- Jakie jeszcze atrakcje czekają na widzów w sobotę, 15 listopada?
- Oprócz 35 par rywalizujących o tytuł mistrzowski w r’n’r akrobatycznym, zobaczymy też blisko 40 kolorowych par walczących w mistrzostwach boogie woogie. To już taniec i zabawa, barwne stroje i kipiąca radość. Do tego dokładamy turniej formacji dziewczęcych – pokażą się nasze dwie grupy – z Krzywego Komina w Zielonej Górze i z Przylepu. Dziewczyny są jak żylety! Wiele czirliderek mogłoby się od nich uczyć!

- Trzymam za wszystkich naszych zawodników kciuki! I dziękuję za rozmowę.
Daria Śliwińska-Pawlak


Rockboogie Poland 2014, sala CRS, sobota, 15 listopada. Finał o 19.00. Bilety na abilet.pl i w dniu imprezy, na miejscu. Cena – od 10 zł. Zobaczymy trzy konkurencje: Mistrzostwa Świata w R’n’Rollu Akrobatycznym A-klasy, Puchar Świata Formacji Dziewcząt oraz Mistrzostwa Świata w Boogie Woogie.