Pożegnanie z „szybą wstydu”

13 Maj 2022
Olbrzymia szyba, która dekadę temu pojawiła się na deptaku i przykryła mury dawnej kamienicy, została usunięta. Fragmenty zabytkowych murów zabezpieczono, całość będzie zasypana.

Na początku była hitem. Zielonogórzanie i turyści z zaciekawieniem spacerowali po szklanej tafli zamontowanej na deptaku, przez którą było widać pozostałości murów dawnych kamienic, alejek spacerowych i… Bachusika Śpiocha, który uciął sobie drzemkę wśród zabytkowych ruin. Przy tafli stanął Bachusik Ciekawek, który paluchem pokazywał śpiącego kompana i historyczne cegły. Całość robiła wrażenie!

Pomysł był innowacyjny. Pancerna szyba zlokalizowana przy ratuszu liczyła kilka metrów długości i szerokości.

Z czasem pojawiły się problemy. Na powierzchni widoczne były coraz większe rysy, szyba zaczęła parować, co uniemożliwiało podziwianie zabytkowej ekspozycji i ukrytego wśród murów Śpiocha. Z tym chwilowo uporał się zamontowany tam system wentylacji, ale nowe rury wentylacyjne źle komponowały się z archeologicznymi znaleziskami.

Zaparowana, porysowana szyba przestała spełniać swoją rolę. A gdy wandale zniszczyli stojącego przy szybie Ciekawka, podjęto decyzję, aby teren ogrodzić. Ostatecznie prezydent zrezygnował jednak z tej wątpliwej „atrakcji.”

- Zdemontowaliśmy „szybę wstydu” - mówi Janusz Kubicki. - Chyba wszyscy widzieli, że wykonanie szklanej tafli pozostawiało wiele do życzenia. Zabezpieczyliśmy fragmenty zabytkowych murów, całość zostanie zasypana.

W miejscu szklanej trafili na deptaku zostanie ułożona kostka brukowa.

(łc)