Spacer studyjny do pałacu

24 Lipiec 2020
To była wyjątkowa okazja – można było wejść do zabytkowego pałacu w Ochli. Zazwyczaj, dla osób postronnych jest zamknięty na głucho.

- Utrzymujemy go w dobrym stanie, ale trzeba sporo zainwestować, by udostępnić go mieszkańcom – tłumaczył Tadeusz Woźniak, dyrektor Muzeum Etnograficznego w Ochli, które jest właścicielem pałacu. 

Jedną z szans na zdobycie funduszy na remont jest ujęcie inwestycji w Gminnym Programie Rewitalizacji. – Teraz właśnie program nowelizujemy, dlatego w ramach konsultacji społecznych zorganizowaliśmy ten spacer studyjny – wyjaśniała Małgorzata  Maśko-Horyza, dyrektor Departamentu Rozwoju Miasta. 

Przyszło około 30 osób. 

W Ochli mamy dwa pałace. Dolny i Górny. Pierwszy znajduje się obok odrestaurowanego parku i stawu. Jest zamieszkały. Drugi, dla odróżnienia często nazywany dworem, znajduje się przy ul. Ochla-Górna i dla turystów jest zamknięty na cztery spusty. Zbudował go Otto von Unruch. Prace rozpoczęto w 1684 r. kończąc je w 1687 r. Obiekt wielokrotnie zmieniał właścicieli.

Po wojnie był użytkowany jak budynek mieszkalny. Eksploatowany bez remontów popadł w ruinę. Jak możemy wyczytać na portalu wojewódzkiego konserwatora zabytków, z pierwotnego wyposażenia i wystroju zachowały się cztery kominki oraz bogata dekoracja sztukatorska z elementami roślinnymi i symbolicznymi przedstawieniami figuralnymi. W latach 90. XX wieku przeprowadzono konserwację sztukaterii na parterze i piętrze. Podobno część zachowano nie montując jej na ścianach i sufitach. Budynek jest w niezłym stanie.

- Chcemy pałac na tyle zrewitalizować, żeby to było miejsce spotkań, nie tylko dla Ochli, ale również dla mieszkańców całej Zielonej Góry. Wtedy można byłoby wydzielić przestrzeń ekspozycyjną na nasze eksponaty  - opowiadał dyrektor Woźniak. - Myślimy o sali konferencyjnej i miejscu dla rady sołeckiej. To ma być miejsce otwarte, dostępne dla wszystkich. Warto ten obiekt pokazywać. 

Podobnego zdania jest sołtys Dorota Bojar. – Proszę popatrzyć jak pięknie odnowiono pałac w Starym Kisielinie. I ile pracy miasto włożyło w park w Zatoniu. Myślę, że teraz jest czas na Ochlę – mówiła pani sołtys.

(tc)