Nowe miejsce? To była dobra decyzja

6 Sierpień 2021
W Domu Samotnej Matki niecierpliwe odliczanie. Jeszcze tylko dwanaście dni pozostało do przeprowadzki mam i ich dzieci do nowej siedziby przy al. Wojska Polskiego 116. Budynek jest już prawie gotowy.

- Do zrobienia jest jeszcze kilka drobnych rzeczy - np. podłączenie telefonów i wcześniej przygotowanej infrastruktury informatycznej czy podpisanie umów związanych z użytkowaniem windy oraz przejęciem węzła cieplnego - i mamy mogą się wprowadzać - informuje Tomasz Lehman, przewodniczący Terenowego Komitetu Ochrony Praw Dziecka w Zielonej Górze.

Przebudowa dawnej siedziby Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych przy al. Wojska Polskiego 116 i adaptacja budynku na potrzeby nowej siedziby DSM i Ośrodka Interwencji Kryzysowej (oba prowadzi zielonogórski TKOPD) rozpoczęła się 6 listopada ub.r. i właśnie dobiega końca. - Prace przebiegały sprawnie, a ekipa była zaangażowana i reagowała na wszystkie nasze potrzeby - relacjonuje T. Lehman, który na Wojska Polskiego bywa niemal codziennie. - Budynek jest już wyposażony i sprzątnięty. W przewiezieniu mebli i ich montażu pomogli nam żołnierze z Czerwieńska, ale także wolontariusze i osoby prywatne. Sprzątaniem zajęły się m.in. nasze mamy - opowiada.

Dziś w nowej siedzibie DSM, która znajdować się będzie na piętrze budynku przy al. Wojska Polskiego 116, brakuje już tylko drobiazgów. Czajnika elektrycznego, zapasowej pościeli, zatyczek do gniazdek, które chronią dostępu dziecięcym paluszkom… - Pewnie inne jeszcze wyjdą „w praniu” - mówią w stowarzyszeniu.

Przeprowadzka odbędzie się w środę, 18 sierpnia. Po śniadaniu, może kawie, obecni mieszkańcy - sześć kobiet w ciąży lub z dziećmi - tylko z podręcznymi bagażami, bo osobiste rzeczy przewiezione zostaną wcześniej, na zawsze opuści mały domek przy ul. Piaskowej i przeniesie się do budynku pachnącego świeżością. Ładnego i przestronnego.

- Jest dokładnie taki, jak to sobie wymarzyliśmy - cieszy się szef TKOPD. Do dyspozycji jest dużo więcej miejsca, prawie 900 mkw. zamiast dotychczasowych 350. Siedem z dziesięciu pokoi przypadnie mamom i ich potomstwu, w pozostałych mieścić się będzie Ośrodek Interwencji Kryzysowej. Panie, które dziś w budynku przy Piaskowej mają do dyspozycji pokoje o powierzchni 12 mkw., w nowej lokalizacji zyskają dodatkowe 8 mkw. I widok z okien wart miliona.

- Jest jak fototapeta, przepiękny - mówi Wioleta Haręźlak, dyrektor Departamentu Edukacji i Spraw Społecznych w zielonogórskim magistracie, która w miniony poniedziałek na Wojska Polskiego złożyła gospodarczą wizytę. - Nareszcie mamy i ich dzieci będą miały godne warunki, które dziś powinna spełniać każda tego typu placówka opiekuńcza. Położenie nowej siedziby też jest niezwykłe. Chcemy, aby ta zielona przestrzeń była dedykowana najmłodszym zielonogórzanom, żeby była przyjazna i dostępna dla dzieci z DSM, pobliskich domów rodzinkowych i filii Miejskiego Żłobka nr 1. Mam tu na myśli budowę boiska wielofunkcyjnego oraz bezpieczny plac zabaw, który powstaje przy okazji rozbudowy żłobka. Dzieciaki z tych trzech placówek mogłyby w tej przestrzeni współistnieć bez żadnych zasieków. Gdy oglądałam ten pięknie urządzony dom i magiczny park, o nowej lokalizacji DPS pomyślałam: to była dobra decyzja.

Przypomnijmy: wszystko zaczęło się w 2018 r. od zamiaru odwilgocenia budynku przy Piaskowej. Po unieważnionym przetargu, miasto złożyło stowarzyszeniu alternatywną propozycję - zamiast osuszania dotychczasowego budynku, nowa lokalizacja. I Ośrodek Interwencji Kryzysowej.

Koszt adaptacji budynku, wykonanej przez Zakład Remontowo-Budowlany z Kopanicy, wyniósł 2 mln zł., do których miasto dorzuciło jeszcze około 100 tys. zł na nowe wyposażenie.

- Większość jest nowa - mówi Lehman i dodaje: - To było dla nas bardzo ważne, by nie zaczynać działalności w nowym miejscu z rzeczami, które są już mocno zniszczone.

Inwestycja finansowana była przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, rodzimy urząd marszałkowski i urząd miasta. Ale pomoc szła też z innych stron. Firma LUG zajęła się wymianą lamp, Ekoenergetyka zadbała o bezpieczeństwo, czyli o kamery, kontroler wejścia i infrastrukturę informatyczną, ktoś przyniósł stojak na rowery jak spod igły, ktoś nowiutkie krzesełka do sali zabaw…

- Wiadomo, że suma drobnych rzeczy generuje duże koszty, a te dla nas zawsze stanowią problem. Dla mnie jest ważne, że w tworzeniu tego miejsca uczestniczyły różne osoby, to była szeroka współpraca ponad podziałami - mówi usatysfakcjonowany szef TKOPD.

Oficjalne otwarcie nowej siedziby nastąpi we wtorek, 17 sierpnia. - No dobrze, może pani napisać, że wybieramy się na nie z kosiarką w prezencie - zgadza się W. Haręźlak.

(el)