Niebawem znajdziesz ich w parku Tysiąclecia

4 Czerwiec 2021
Stowarzyszenie „Warto jest Pomagać” będzie miało nową siedzibę - budynek w parku Tysiąclecia przy ul. Wazów, w którym w ostatnich latach hulał wiatr. - Już nie mogę się tego doczekać. Ruszymy z pompą - obiecuje prezes Grzegorz Hryniewicz.

Oficjalna data otwarcia nowej siedziby to 12 czerwca. - Moje działania są zawsze przemyślane i zwykle kończyły się sukcesem, więc mam nadzieję, że tak będzie i teraz - mówi prezes zielonogórskiej organizacji pożytku publicznego, znanej zielonogórzanom z tradycyjnych koncertów „Warto jest Pomagać”, które od 17 lat wieńczą kolejną roczną działalność charytatywną stowarzyszenia, z plebiscytów Anioły Roku oraz owocnych zbiórek publicznych na ratowanie zdrowia i życia osób chorych i z niepełnosprawnością. Stowarzyszenie od pięciu lat jest też lubuskim liderem w zbieraniu 1 procenta podatku, a jego roczna pomoc podopiecznym przekracza 1 mln. zł.

- Przenosimy się, bo siedziba przy. ul Dąbrowskiego 35 miała bariery architektoniczne. Schody utrudniały korzystanie z naszej coraz bogatszej oferty szczególnie osobom starszym i z niepełnosprawnością. Była też mniej więcej dwa i pół razy mniejsza, a stowarzyszenie ciągle rozwija swoją działalność. Ma też już ponad 200 podopiecznych.

Umowę z miastem organizacja podpisała na trzy lata. - Na razie - zapowiada G. Hryniewicz. W nowym miejscu, obok samego stowarzyszenia, umości się również Centrum Pomocy „Warto jest Pomagać” i Centrum Wolontariatu. - Tam oczywiście też są schody w górę na piętro i w dół do piwnicy, ale ani seniorzy, ani osoby chore nie będą musiały z nich korzystać, bo główne biuro i sala konferencyjna będą na parterze. No i cały budynek usytuowany jest w parku, tu również z każdej strony można do nas będzie dotrzeć wózkiem czy o kulach bez pokonywania schodów - mówi szef stowarzyszenia, które na „nowych włościach” zamierza wzbogacić swoją ofertę. O tej jednak na razie nie puszcza pary z ust: - O naszych planach poinformujemy 12 czerwca. Ale chcemy, by to miejsce tętniło życiem. Piszemy różne projekty, w ramach których zatrudniamy animatorów, którzy prowadzą różne działania - zapowiada G. Hryniewicz ogólnikowo i dodaje: - W budżecie obywatelskim zgłosiłem też projekt „Ogród zmysłów w parku Tysiąclecia”, którego realizacja świetnie tę naszą obecność w parku by uzupełniła.

Od tygodni w budynku niegdysiejszego krematorium trwa mrówcza praca. Wolontariusze odkurzyli już pomieszczenia z pajęczyn i wysprzątali, wyszpachlowali też i pomalowali ściany. To ostatnie dzięki firmie Fast, która stowarzyszeniu podarowała farby. W tej chwili zagospodarowują wnętrza, przygotowując miejsce na „wielki dzień”. I choć zadaniu towarzyszy ekscytacja, prezesowi nieobce są również pewne uzasadnione obawy.

- Choć jestem pewny, że budynek jest wymarzony do takiej działalności jak nasza, to gospodarowanie nim jest jednak wielkim wyzwaniem. Jest duży i ogrzewany wyłącznie klimatyzacją, a przecież chcemy, by działał cały rok. Choć jako organizacja pożytku publicznego za dzierżawę płacić będziemy niewiele, to problemem mogą być opłaty za prąd. Mamy już pewien pomysł na jego rozwiązanie - mówi G. Hryniewicz.

Wcześniej gospodarzem budynku w parku Tysiąclecia, który prawie sto lat temu powstał jako krematorium, było Zrzeszenie Studentów Polskich i Akademicki Inkubator Kreatywności. Na parterze organizowano też szkolenia ze stolarki. Od kilku lat budynek czekał na nowego gospodarza.

(el)