Most w Milsku ważny dla mieszkańców regionu

4 Listopad 2022
W zeszły piątek symbolicznie rozsunięto barierki na nowym moście w Milsku. Ten prosty gest zakończył wieloletnie starania o kolejną ważną przeprawę przez Odrę. - Bardzo się cieszę, że w końcu udało się ją zbudować. Ten most jest ważny również dla mieszkańców Zielonej Góry - podkreśla prezydent Janusz Kubicki.

Za przeprowadzenie inwestycji związanej z budową nowego mostu w Milsku odpowiada Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego wraz Zarządem Dróg Wojewódzkich. Przedsięwzięcie kosztowało ok. 83 mln zł, ale warto zaznaczyć, że wielką rolę odegrały tutaj fundusze europejskie, blisko 59 mln zł pozyskano z Regionalnego Programu Operacyjnego Lubuskie 2020. Oprócz budowy samej przeprawy inwestycja objęła również drogę wojewódzką nr 282, która po nowej trasie o długości ok. 9,2 km, wraz z obwodnicami miejscowości Łaz, Zabór i Milsko, łączy się na drugim brzegu rzeki z Przewozem.

Drogowy system naczyń połączonych

- Skracamy dystans w województwie lubuskim, łączymy region - podkreślała podczas uroczystego otwarcia marszałek Elżbieta Anna Polak. - To wielki dzień dla regionu. Długo na niego czekaliśmy. Jeszcze kilka lat temu dużo nas dzieliło w sprawie budowy tego mostu na Odrze, ale dzisiaj on połączy wszystkich, tak jak sobie wymarzyliśmy i zaplanowaliśmy. To chyba pierwszy most samorządu wojewódzkiego po wojnie.

Z zakończenia inwestycji cieszy się prezydent Zielonej Góry. - Pamiętam, że w przeszłości sam zabiegałem o jego budowę - zaznacza Janusz Kubicki. I zwraca uwagę na inny aspekt sprawy: - W przyszłym roku zakończymy budowę południowej obwodnicy Zielonej Góry. Od początku w naszych planach uwzględnialiśmy powstanie tej przeprawy. To system naczyń połączonych, dlatego jestem przekonany, że obie inwestycje usprawnią komunikację w regionie, będą służyły mieszkańcom naszego miasta.

Z optymizmem patrzą w przyszłość

Bez wątpienia most w Milsku jest szansą dla mniejszych gmin, np. Trzebiechowa i Bojadeł, które dotychczas były nieco odcięte komunikacyjnie od Zielonej Góry - centrum życia kulturalnego, ważnego ośrodka edukacyjnego i medycznego. - Teraz mieszkańcom łatwiej będzie dojechać do pracy np. w strefie przemysłowej w Nowym Kisielinie. Być może przekona to część osób do tego, że warto u nas zamieszkać, a do większego miasta po prostu codziennie spokojnie dojeżdżać. Trochę tak, jak ma to miejsce w gminie Zabór - tłumaczy Krzysztof Gola, wójt Bojadeł.

Nowy most to również szansa na rozwój turystyki w regionie. - Mogę powiedzieć, że z optymizmem patrzymy na przyszły sezon - przyznaje Zbigniew Pieczeńczyk, który w Lubiatowie nad Jeziorem Sławskim prowadzi wypożyczalnię sprzętu wodnego. - Myślę, że dzięki lepszemu połączeniu z Zieloną Górą możemy się spodziewać większej liczby przyjezdnych. Zazwyczaj to Sława ściąga więcej turystów, ale myślę, że jakoś się podzielimy i wszyscy na tym zyskają.

Zielonogórzanin Arkadiusz Sobański co roku w okresie Bożego Ciała odwiedza z przyjaciółmi Lubiatów. - Mamy tam swój ulubiony ośrodek - wyjaśnia. - Cieszę się z nowego mostu, bo wcześniej nad Jezioro Sławskie musieliśmy jechać przez Sulechów albo przez Nową Sól. To trwało dłużej i kosztowało więcej. A tak łatwiej będzie zrobić spontaniczny wypad nad wodę.

(md)