Mieszkania znów na sprzedaż

27 Marzec 2014
Cieszyć się mogą lokatorzy mieszkań komunalnych, którzy nie zdążyli ich wykupić. Wraca sprzedaż z bonifikatą. We wtorek radni miejscy rozpatrzyli kolejne wnioski. Towarzyszyła im długa dyskusja.

Rada przyjęła również uchwałę zobowiązującą prezydenta do opracowania głównych zasad sprzedaży mieszkań komunalnych. – Do tej pory urząd sprzedawał mieszkania tylko według sobie znanych kryteriów – stwierdziła radna Aleksandra Mrozek (PO). Jej klubowy kolega, Mariusz Marchewka, dodał, że sporo nabywców już od roku czeka na decyzję prezydenta.

Wiceprezydent Dariusz Lesicki odpowiedział: - Prezydent uznał, że będzie sprzedawał mieszkania komunalne w tych wspólnotach mieszkaniowych, w których miasto ma mniejszościowe udziały. Na wysokość bonifikaty ma wpływ rada.

Kazimierz Łatwiński (klub PiS) od razu zaproponował, aby tą samą zasadą objąć także wspólnoty, w których miasto ma większościowe udziały.

- Na ul. Drzewnej widać, do czego doprowadziła błędna decyzja rady sprzed 20 lat o bezwarunkowej sprzedaży mieszkań. Połowa lokali trafiła do ludzi, których nie stać na remonty – protestował radny Andrzej Brachmański (Zielona 2020).

Polemizowali z nim Jacek Budziński (PiS) i Adam Urbaniak (PO). – Większość mieszkań i tak jest przejmowana przez rodziny głównych najemców, dlatego lepiej je sprzedać – tłumaczył Urbaniak. Budziński dodał: – Odblokowanie sprzedaży mieszkań komunalnych nie zwalnia miasta z konieczności budowania mieszkań socjalnych.

Wtórował mu Mirosław Bukiewicz (PO), który przypomniał: - Miasto w 2013 r. zapłaciło 230 tys. zł kar za brak mieszkań socjalnych.

O przygotowanie przejrzystych zasad sprzedaży komunalnych mieszkań upomniała się także radna Jolanta Danielak (SLD). – Po roku wracamy do starych zasad, to po co była ta przerwa? Sprzedaż mieszkań miejskich powinna być powiązana ze zobowiązaniem nabywcy do remontu – przekonywała Danielak. Poparł ją K. Łatwiński: – Miasto powinno do umowy sprzedaży wprowadzić warunek remontu, maksimum do dwóch lat od chwili sprzedaży.

Zdaniem Edwarda Markiewicza (SLD) uchwała w niczym nie blokuje możliwości wprowadzenia zasad wiążących sprzedaż z dodatkowymi zobowiązaniami nabywcy.

Najbardziej negatywny scenariusz przedstawił Artur Hebda (SLD), wedle którego część wspólnot mieszkaniowych w mieście jest skazana na bankructwo. – Długi obciążające nieruchomości mieszkalne lub wspólnoty mieszkalne ostatecznie trafią do miasta. Do zapłacenia! Bo z konta miasta ściąga się najłatwiej. Nie udawajmy, że tego problemu nie ma. Nie udawajmy, że ten problem nie będzie się nasilał – ostrzegał Hebda.

W tym momencie pomiędzy radnymi A. Urbaniakiem oraz A. Hebdą rozgorzał ideologiczny spór. Panowie zaczęli sobie udowadniać, kto bardziej zadłużył Polskę: Gierek czy Tusk? Na sali zaiskrzyło.
Urbaniak: - Ja jestem liberałem, a pan Hebda komunistą.
Hebda: - Nigdy nie mówiłem, że jestem komunistą.
Urbaniak: - Nie musi pan mówić, to widać!
Za projektem uchwały zagłosowało 16 radnych, przeciw było 2.

(pm)