Medyk zostanie przeniesiony do Sulechowa?

28 Styczeń 2022
Operacja jest z pozoru prosta – popularnego „Medyka”, czyli szkołę przy ul. Wazów, przenosimy do Sulechowa, a zwolniony budynek przejmuje szpital m.in. na potrzeby administracji. Taki pomysł ma urząd marszałkowski, który odpowiada za szkołę. I awantura gotowa, bo uczniom i nauczycielom takie rozwiązanie się nie podoba.

Wieść o tych planach gruchnęła w zeszłym tygodniu. Według pomysłu urzędu marszałkowskiego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego „Medyk” przy ul. Wazów miałoby zostać przeniesione do budynku Uniwersytetu Zielonogórskiego przy ul. Armii Krajowej 51 w Sulechowie. Choć rzekomo rozmowy na ten temat trwały od lat, to jednak ani z uczniami, ani z samymi nauczycielami nikt takich planów nie konsultował. Gdy w styczniu br. zarząd województwa podjął uchwałę intencyjną, sprawa ujrzała światło dzienne. W szkole rozpoczął się protest, a w internecie zbiórka podpisów z petycją o pozostawienie „Medyka” w Zielonej Górze.  

 

Grobowa atmosfera wśród uczniów

– Jesteśmy kompletnie zaskoczeni, nikt wcześniej nie informował nas o takich planach. Atmosfera w szkole jest grobowa – twierdzi Patrycja Marcinkowska, która uczęszcza do klasy terapii zajęciowej. Ona sama w ostatnim czasie przeprowadziła się do Zielonej Góry z Międzyrzecza, na co dzień pracuje w hospicjum. - Gdyby to był Sulechów, nigdy nie wybrałabym tej szkoły. Chcę mieszkać w większym mieście, gdzie wszystko będę miała na miejscu. Nie wiem, jak teraz miałabym pogodzić naukę z pracą, same dojazdy do Sulechowa to byłyby duże koszty – wskazuje nasza rozmówczyni. 

Wśród uczniów powszechne jest przekonanie, że przeniesie „Medyka” doprowadzi do jego rychłej likwidacji. – To byłaby katastrofa. Słyszeliśmy, że większość pedagogów w takiej sytuacji zrezygnowałaby z pracy, część uczęszczających zapewne też odpuściłaby naukę. To świetna szkoła z tradycjami, panuje w niej cudowna atmosfera, nie możemy pozwolić, aby spotkał ją taki smutny los – twierdzi Patrycja. 

 

Problemy lokalowe szpitala

Urząd marszałkowski podkreśla, że zależy mu na rozwoju wydziału lekarskiego UZ oraz samego Szpitala Uniwersyteckiego. Nie jest tajemnicą, że szpital ma problemy z lokalami dla pracowników administracji, ale też ogólnym brakiem przestrzeni dla rozwoju infrastruktury. Pozyskanie siedziby „Medyka” miałoby częściowo rozwiązać ten kłopot.

- Rozmowy z dyrektorem na ten temat trwają od trzech lat. Wszyscy zainteresowani oglądali w 2021 roku budynki należące do UZ w Zielonej Górze, ale żaden z nich przez dyrektora „Medyka” nie został zaakceptowany, bo nie spełniał wymogów dydaktycznych. Został nam jednak przedstawiony budynek w Sulechowie, który spełnia najwyższe standardy edukacyjne. Jest wyremontowany, dobrze zlokalizowany, posiada w pobliżu salę gimnastyczną i nowoczesne boiska, których obecnie szkoła nie ma – przekonuje wicemarszałek Łukasz Porycki, podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej. I zapewnia, że nie ma tutaj mowy o żadnej likwidacji. 

 

Związaliśmy życie z tą szkołą

Z takim stawianiem sprawy nie zgadza się Renata Górska, nauczycielka i kierownik szkolenia praktycznego w „Medyku. – To jest likwidacja - podkreśla. - Nauczyciele „Medyka” związali życie z tą szkołą, aby kształcić fachową kadrę medyczną, cały czas kończymy kolejne kursy, szkolenia czy studia podyplomowe. A teraz żyjemy w lęku, nie wiemy, czy szukać nowej pracy, czy zostać w szkole i uczyć - tłumaczy Górska. I potwierdza, że większość pedagogów zrezygnuje z pracy po przeprowadzce.

 – Sama to zrobię – zapowiada. - To nie jest szkoła podstawowa, my nie pracujemy od 8.00 do 15.00. Czasami bywa, że kończymy o 19.00 czy 20.00. Nasi pracownicy są zatrudnieni często w innych miejscach, a i młodzież łączy pracę z nauką. Dojazdy to wszystko wykluczają. 

Jej zdaniem „Medyka” próbuje się obarczyć odpowiedzialnością za problemy lokalowe szpitala. - Skoro wydział lekarski potrzebuje pomieszczeń, to niech weźmie te w Sulechowie. Dlaczego tam, w tych „wspaniałych budynkach”, nie powstanie choćby fizjoterapia? W naszej szkole uczy się 400 osób. Po co ponosić dodatkowe koszty i nas wyrzucać? – pyta Górska. I dodaje, że „Medyk” ma zadbane i wyremontowane klasy. 

Część radnych województwa jest oburzonych tym, że uchwałę w tej sprawie podjęto bez rozmów z uczniami i nauczycielami. – To skandal. Wygląda na to, że zarząd województwa nie wyciągnął lekcji z „Medkolu”, kiedy to zbagatelizowano i zlekceważono samych zainteresowanych – twierdzi Wioleta Haręźlak z Samorządowego Lubuskiego. – Nie mam nic przeciwko przeniesieniu administracji szpitala do Sulechowa, ale nie ma żadnego uzasadnienia, aby przenosić szkołę. Skoro zarząd województwa nie potrafi sobie poradzić z „Medykiem”, to może niech placówkę przejmie miasto Zielona Góra – proponuje Haręźlak. 

(md)