Srebrna Polana - tu powstaną ogródki

26 Marzec 2021
Słyszeliście kiedyś o Srebrnej Polanie? Zapewne nie. To 25 hektarów łąki pomiędzy Łężycą a Chynowem. Teren przejmą działkowcy pod ogródki. Jest tu miejsce na ponad 500 działek. Popyt na nie jest olbrzymi.

- W Zielonej Górze, licząc z przyległymi Świdnicą, Wilkanowem  i Droszkowem, mamy ok. 7,5 tys. działek. Wszystkie są zajęte. Chętni na nie czekają w kolejce - tłumaczy Marian Pasiński, prezes zielonogórskiego okręgu Polskiego Związku Działkowców. - Jest olbrzymi popyt, spowodowany m.in. pandemią koronawirusa. Ludzie nie mogąc wyjechać nad morze odkrywają, że mogą mieć bliżej swoją działkę, na której mogą wypocząć. To dobry pomysł, by wyznaczyć teren pod nowe ogrody działkowe.

Podobnego zdania są internauci. Zapytani na Facebooku prezydenta Janusza Kubickiego, czy ludzie potrzebują jeszcze ogrodów działkowych i czy warto szukać na nie miejsca, w większości poparli ten pomysł.

- Chciałabym mieć ogródek! A teraz to już najbardziej na świecie - jako pierwsza zareagowała Janka Kifert.

- Pewnie, że robić. Dużo ludzi szuka ogródków działkowych - wtórowała jej Iwona Gutowska. Za nimi wpisywały się kolejne osoby.

Sylwia Gębura-Dudek: - Robić, my na szczęście mamy i mamy super.

Renata Sobień: - Piękny ogród to jest to, szczególnie w dobie pandemii.

Witold Barczak: - Jestem prezesem Ogrodu Działkowego Nafta. (…) Mój telefon to gorąca linia pytających, czy są wolne działki na naszym ROD. Nie ma. Zapotrzebowanie i chętnych jest ogrom…

Radek Długosz: - Robić, to teraz jedyna rodzinna ostoja na wypoczynek. Chciałbym mieć działkę.

Justyna Brzuz: - Potrzebują i byłoby super, gdyby jakieś były dostępne, obecnie nie ma w ogóle wolnych działek, a odkupienie prawa użytkowania wiąże się z bardzo dużymi kosztami.

Mirka Anna Grudzień: - Robić. Nie pytać, działać.

Ania Zając: - Warto szukać miejsca, bo jeśli ktoś mieszka w bloku, to jest jego jedyny kawałek raju. Ale nie na terenie miasta, tylko w okolicy lasu. Cisza, spokój itd. Ogródek działkowy w środku miasta to żaden relaks.

- Dlatego wybraliśmy Srebrną Polanę. Położona jest pomiędzy Chynowem a Łężycą. Wokół lasy. To dobre miejsce - tłumaczy prezydent Janusz Kubicki. - Trzeba szukać rozwiązań, które ułatwiają życie ludziom, zwłaszcza w dobie pandemii, gdy odkryliśmy jak ważne jest takie miejsce relaksu. I bezpieczne. W dodatku nieopodal mamy duże osiedla. Na pewno będą tutaj chętni na działki, zwłaszcza osoby mieszkające w blokach.

Władze miasta kiedyś rozważały Srebrna Polanę jako lokalizację pod budownictwo mieszkaniowe. - Kilka lat temu robiliśmy wstępne szacunki. Koszt doprowadzenia infrastruktury wyniósł ponad 20 mln zł. To nie miało sensu - zdradza wiceprezydent Dariusz Lesicki. - Do działek wystarczy dobrze utwardzona droga, obok przebiega linia energetyczna i jest wytyczone miejsce pod trafostację. Jeżeli chodzi o wodę, to najlepszym rozwiązaniem jest wybudowanie własnej hydroforni przez działkowców. Zakładam, że prace nad stworzeniem ogródków mogą ruszyć w tym roku.

Magistrat chciałby, żeby ogród rozrastał się sukcesywnie, natomiast prezes Pasiński wolałby zaraz ogrodzić całość terenu. Jest o czym dyskutować.

- Nie boi się pan tak dużej inwestycji? - pytamy.

- Mam wprawę. W swoim życiu założyłem już 30 ogrodów działkowych. Wiem, jak to się robi, jakie są problemy. Nie boję się, że nie damy rady - odpowiada M. Pasiński. - W mieście ostatni ogród powstał bodajże 10 lat temu. Działkowcy będą się musieli włączyć do jego budowy, pewnie sfinansować część prac. Wtedy bardziej dbają o ogród.

Według obliczeń prezesa na jednym hektarze ROD mieści się około 20 działek. Z tego wynika, że na całej Srebrnej Polanie swoje działki może znaleźć 500 osób. W Zielonej Górze największym ogrodem działkowym jest ROD „Sawanna”, gdzie na około 50 hektarach jest około 800 działek. Około 500 działkowiczów gospodaruje w ogrodach przy wjeździe do Wilkanowa.

Od 2019 r. magistrat wspiera działkowców, przekazując im dotację w wysokości 300 tys. zł. Podobna kwota jest w tegorocznym budżecie.

(tc)