Wstrzymanie kanalizacji gminy

25 luty 2014
Na poniedziałkowej konferencji prasowej wójta i radnych, w urzędzie gminy, zawrzało. Powodem było ostatnie zgromadzenie udziałowców Zakładu Wodociągów I Kanalizacji. Uchwalono na nim wstrzymanie realizacji projektu „Gospodarka ściekowa na terenie aglomeracji Zielona Góra – Etap III”.

- Uchwały dotyczące wstrzymania prac warunkują rozpoczęcie III etapu od podpisania porozumienia i zabezpieczenia środków na wkład własny przez gminę. Te uchwały wywołały mój niepokój, ponieważ dotyczą całego regionu, nawet kraju. Jest Krajowy Program Oczyszczania Ścieków Komunalnych, ale czasu zostało niewiele, ponieważ skanalizowanie Aglomeracji Zielonogórskiej musi się zakończyć do 2015. Oczywiście, jesteśmy gotowi rozwiązać ten problem - mówił wójt Mariusz Zalewski.

Apel wygłosiła też wiceprzewodnicząca rady gminy, Sylwia Brońska, która wezwała prezydenta Kubickiego do uchylenia uchwały wstrzymującej realizację kanalizacyjnego projektu. Brońska zarzuciła prezydentowi podejmowanie działań o „podłożu politycznym, skierowane na wymuszenie decyzji o połączeniu samorządów”.

- Apeluję o wycofanie się z narzucania spółce sztucznych ograniczeń w realizacji wspólnie podjętych celów. Gmina nie uchyla się od poręczenia majątkiem przyszłego kredytu i jest wiarygodnym partnerem do realizacji III etapu budowy sieci kanalizacji sanitarnej – mówiła wiceprzewodnicząca rady gminy.

Głos zabrał także przewodniczący rady gminy, Jacek Rusiński, który powoływał się na wspólną politykę taryfową na terenie miasta i gminy. - Teraz próbuje się wykorzystać ten element w celu poróżnieniu mieszkańców i wykazania, że mieszkańcy miasta mają tracić na tym, iż są w jednej sieci kanalizacyjnej z mieszkańcami gminy. Jeżeli tak będziemy postępować, rozpętamy spiralę nienawiści – mówił Rusiński. - Nie ma racjonalnych przesłanek, by wstrzymać realizację III etapu, oprócz pobudek politycznych. Apelujemy o nie działanie na szkodę spółki – dodał  radny.

W tzw. międzyczasie na sali pojawił się prezydent miasta:- Mam nadzieję, że nie boją się państwo, że powiem prawdę.

Na te słowa zareagował wójt, który podszedł do prezydenta. - W sprawie kanalizacji jestem gotów zrobić to, co robię teraz – powiedział Mariusz Zalewski, wyciągając dłoń w stronę prezydenta . Ten bez namysłu uścisnął rękę wójta.

- Jestem gotów podpisać porozumienie, które zresztą jest przygotowane, chciałbym tylko byście zaczęli nas traktować poważnie  – ripostował Kubicki.

Po chwili wójt z zespołem opuścił salę, zarzucając prezydentowi ingerowanie w ich własną konferencję prasową.

- Porozumienie z 2004 roku musi być przestrzegane. Uważamy, że partnerstwo polega na tym, że każdy płaci za siebie. Pożyczki na budowę kanalizacji to łącznie 84 mln zł. Z tego na miasto przypadnie 37,5 mln, na gminę 47 mln zł. Na jednego mieszkańca miasta 318 zł, na mieszkańca gminy 2 tys. 600 zł. Nieprawdą jest, że gmina wnosi wszystko swoim aportem. To nie jest prawda.

Prezydent zadawał pytania: - Kto będzie utrzymywał kanalizację po zakończeniu kolejnych etapów. Przypominał, że gmina już raz obniżyła podatek dla „wodociągów”, ale tylko z powodu postulatów miasta w tej sprawie. - Ile płacą mieszkańcy gminy do kasy wodociągów?  Odpowiedz: 1 mln 700 tys. zł, w 2014. Sam podatek, który mamy zapłacić gminie, wynosi 2 mln 800 tys. Razem po zakończeniu wszystkich etapów do gminy musielibyśmy zapłacić około 5 mln zł podatku. Gminy po prostu nie stać na wkład finansowy – dodał Kubicki.

Prezydent zaapelował do włodarzy gminy o ustalenie zasad współpracy przy kanalizacji. - Niech każdy płaci za siebie. Miasto za siebie, gmina za siebie, jak partnerzy. Działanie gminy nie jest obliczone na dialog, ale, niestety, na obronę stołków. Ja jestem gotów dzisiaj podpisać porozumienie z gminą, którego projekt był już znany w listopadzie ubiegłego roku – mówił prezydent.

Kubicki odciął się także od zarzutów o kierowanie się wyborczymi motywami politycznymi. - Deklaruję, że jeżeli na kolejnej sesji rada gminy podejmie uchwałę o połączeniu, to nie wystartuję w wyborach do połączonego samorządu – powiedział na koniec spotkania Janusz Kubicki.

(KG)