Gorąca dyskusja o obwodnicy zachodniej

3 Wrzesień 2021
- Dla mnie jest nie do pomyślenia, żeby w XXI wieku kierować ruch przez wielkie osiedla mieszkaniowe. To skandal. Mieszkańcy będą mieli pretensje do nas wszystkich, gdy pod ich oknami zaczną jeździć TIR-y - mówił podczas wtorkowe sesji prezydent Janusz Kubicki.

Na początku sesji radni przyjęli kilka sprawozdań i głosowali nad technicznymi uchwałami. Nikt nie zadawał pytań, ani nie zgłaszał się do dyskusji. To był wyjątkowo spokojny powrót do obradowania po wakacyjnej przerwie.

W pierwszej części sesji radni nadali Maryli Rodowicz tytuł Honorowego Obywatela Miasta Zielona Góra. - Urodziła się w Zielonej Górze, jej rodzice dotarli tu jako repatrianci z Wilna. Spędziła w Zielonej Górze pierwsze trzy lata życia. Uczczenie honorowym obywatelstwem wielkiej artystki, niekwestionowanej królowej polskiej piosenki, będzie hołdem oddanym jej twórczości artystycznej i zaszczytem dla miasta - tłumaczył w uzasadnieniu radny Andrzej Bocheński.

W drugiej części sesji radni zajęli się podejmowaniem apeli i oświadczeń. Były aż trzy. Pierwszy apel dotyczył transportu i komunikacji w zachodniej Polsce, drugi wyprowadzeniu ruchu tranzytowego pojazdów ciężarowych z Łężycy, a oświadczenie dotyczyło braku zgody na wzmocnienie przez ministerstwo edukacji roli kuratora oświaty. Wszystkie dokumenty zostały przyjęte w głosowaniach przez radnych, jednak ten dotyczący obwodnicy zachodniej wzbudził największe emocje. 

Radny Robert Górski (Zielona Razem) przedstawił na czym polega problem. - Powstaje most w Pomorsku, jednak jeśli połączymy go z istniejącą siecią dróg, to TIR-y będą jeździć przez sołectwo Łężyca. Już teraz na osiedlu Czarkowo mieszka 5 tys. osób, ta liczba może wzrosnąć dwukrotnie. Zwracamy się więc do pani marszałek województwa, żeby pieniądze z Unii Europejskiej przeznaczyć na budowę drogi od ronda na Trasie Północnej do mostu - tłumaczył R. Górski. Ta droga jest zresztą wpisana do Strategii Rozwoju Województwa 2030. 

Wydawać się mogło, że takie rozwiązanie, dla dobra mieszkańców Łężycy i Przylepu, poprą wszyscy radni. Jednak radny Sławomir Kotylak (Koalicja Obywatelska), jednocześnie dyrektor jednego z departamentów w urzędzie marszałkowskim, przeznaczył cały swój czas w dyskusji na tłumaczenie, dlaczego urząd marszałkowski tej inwestycji wykonać nie może. - Tu nie ma woli niebudowania tej drogi. Województwo nie może wystąpić o środki na budowę drogi, bo nie jest jej zarządcą. Pisma do urzędu i ten apel to amatorszczyzna - zakończył.

Odpowiedział mu prezydent Janusz Kubicki. - Dla mnie jest nie do pomyślenia, żeby w XXI wieku kierować ruch przez wielkie osiedla mieszkaniowe. To skandal. Mieszkańcy będą mieli pretensje do nas wszystkich, gdy pod ich oknami zaczną jeździć TIR-y - mówił.

Do dyskusji włączył się również Andrzej Brachmański (Zielona Razem). - Apelujemy do urzędu, który rozpoczyna inwestycję, żeby tę drogę uwzględnił. Co mają do rzeczy wszystkie techniczne pytania? To nie są nasze kompetencje. To jest pismo ogólne, w którym w imieniu mieszkańców staramy się o obwodnicę - podkreślał. Dodał też, że wypowiedzi S. Kotylaka, mówiące o braku możliwości zmiany kategorii drogi, tylko pokazują mieszkańcom nieudolność urzędników. 

- Zejdźmy z polityki, wróćmy do samorządów - poprosił prezydent Kubicki.

Ostatecznie apel został przyjęty przez większość radnych. Radni KO oraz Marek Budniak (PiS) nie oddali głosów, mimo że byli obecni na sesji, radny Tomasz Nesterowicz wstrzymał się od głosu.

(ap)