Drzewa, tanie mieszkania i drogi

28 Maj 2021
Po decyzjach radnych miasto przeprowadzi wycinkę obumarłych drzew oraz przytnie suche gałęzie, które są zagrożeniem dla spacerowiczów w Parku Braniborskim. Zielona Góra przystąpi też do realizacji rządowego programu budowy tanich mieszkań. Ma ich powstać 500.

Park Braniborski powstał z inicjatywy mieszkańców. Zieleń obejmuje 24 hektary. Mieszkańcy sygnalizowali, że niektóre drzewa usychają, co może stanowić zagrożenie, dlatego miasto zleciło ekspertyzę drzewostanu. Specjalista zajmujący się zielenią wytypował do wycięcia ponad 800 drzew. - Firma, która robiła analizę, wskazała tylko te drzewa, które zagrażają bezpieczeństwu. Głównie rosną one blisko ciągów komunikacyjnych i budynków - tłumaczył podczas wtorkowej sesji wiceprezydent Dariusz Lesicki.

- Usunięcie 800 drzew na tak rozległym terenie, to nie jest dużo - podkreślał Mariusz Rosik, radny KO i leśnik. Jak zaznaczył, zdecydowana większość drzew to sosny. - Niestety, klimat się zmienia, wody gruntowe wysychają i musimy się pogodzić z faktem, że takie wycinki będą się powtarzać co parę lat.

Mimo ekspertyzy, niektórzy radni mieli wątpliwości do skali planowanej wycinki. Pojawiły się także sugestie, że miasto powinno efektywniej informować mieszkańców o planowanej wycince. Dariusz Legutowski z KO zaproponował nawet usunięcie projektu uchwały z porządku obrad. - Porozmawiajmy z mieszkańcami i wróćmy do tego za miesiąc - zaznaczył.

- To jest las. To, że nazwaliśmy go parkiem, nie zmieniło jego charakteru. Znam ten teren bardzo dobrze. Drzewa leżą tam po każdym silniejszym wietrze, bo jest ich za dużo. Nawet pomniki przyrody poumierają, jeśli wokół nich nie będziemy wycinać - wyjaśniał prezydent Janusz Kubicki. Ostatecznie radni większością głosów podjęli decyzję o wycince drzew.

Podczas sesji radni zajęli się także tematem budownictwa mieszkaniowego. Budowa tanich mieszkań, w ramach rządowego programu „Mieszkanie Plus”, nie wypaliła. Nowe budynki miały stanąć na os. Mazurskim. Teraz problem ma rozwiązać rządowy program „Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe”. Aby pozyskać centralną dotację, należy wspólnie z Krajowym Zasobem Nieruchomości powołać spółkę. Jej udziałowcami zostaną również gminy tworzące Lubuskie Trójmiasto: Zielona Góra, Sulechów, Nowa Sól, Czerwieńsk, Nowogród Bobrzański, Otyń, Świdnica i Zabór. Miasto otrzyma od państwa 3 mln zł na objęcie udziałów w spółce.

- Budowa mieszkań będzie finansowana z Funduszu Dopłat, opłat wniesionych przez lokatorów i kredytu zaciągniętego z Banku Gospodarstwa Krajowego. W ten sposób w ciągu kilku lat wybudujemy 1000 mieszkań. Z tej puli aż 500 mieszkań będzie zlokalizowanych w Zielonej Górze - wyliczał w ratuszu wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk.

Większość radnych podniosła rękę za realizacją tego projektu, dając zielone światło do powołania spółki i dalszych prac.

Radni dyskutowali również nad propozycją Koalicji Obywatelskiej w sprawie utworzenia miejskiego harmonogramu, a raczej rankingu ulic, które powinny być remontowane priorytetowo. Jak argumentował radny Marcin Pabierowski z KO, chodzi o to, aby na podstawie określonych kryteriów wytypować te ulice, które powinny zostać wyremontowane lub wybudowane w pierwszej kolejności.

Wiceprezydent Kaliszuk tłumaczył, że uzyskanie rządowych dotacji do budowy dróg z różnych programów rządzi się zupełnie innymi prawami i kryteriami niż harmonogram, o który wnioskują radni.

- Musimy wskazywać do budowy i remontować te drogi, przy których mamy realne szanse na pozyskanie dofinansowania. Trudno będzie nam przekonać kogoś w ministerstwie o dofinansowaniu remontu drogi, przy której np. nie ma odprowadzenia deszczówki, a niestety takie przykłady przedstawiają radni KO. Taki ranking nie sprawdzi się w mieście - wyjaśnił K. Kaliszuk. Rada miasta nie przyjęła propozycji radnych KO.

(łc)