Darmowe przejazdy dla dzieci

27 Marzec 2014
ZGrana rodzina to strzał w dziesiątkę. Projekt bardzo się spodobał. Teraz będzie rozszerzony na komunikację miejską.

Tysiące zielonogórzan wyrobiło już sobie karty upoważniające do różnego rodzaju ulg. Do programu zgłasza się też coraz więcej firm, które oferują rabaty posiadaczom kart. Kolejny przywilej zyskają również maluchu do siedmiu lat.

We wtorek radni bez zbędnej dyskusji zatwierdzili propozycję prezydenta, by dzieci do lat siedmiu mogły jeździć za darmo autobusami MZK. Uchwała wejdzie w życie w 14 dni po opublikowaniu jej w dzienniku urzędowym województwa. Czyli w kwietniu.

Jak będzie wyglądała procedura.

- Rodzice z kartą ZGranej rodziny muszą przyjść do nas ze zdjęciem dziecka, któremu wyrobimy bilet upoważniający do darmowych przejazdów – tłumaczy Barbara Langner, dyrektor MZK. – To jest dla dziecka, które może jechać nie tylko z rodzicami ale również z babcią czy wujkiem. Obowiązuje na wszystkich liniach, czyli również gdy dziecko będzie jechać np. do Ochli czy Przylepu.

Przy okazji tej uchwały kij w mrowisko włożył radny Mariusz Marchewka, przypominając: - Od 1 stycznia 2015 r. mamy zrównać ceny biletów MZK dla mieszkańców miasta i gminy. Ale połączenia od stycznia 2015 nie będzie. Co z tym fantem zrobi prezydent: wystąpi do wójta z wnioskiem o dopłatę? – pytał Marchewka.

– Na razie nie mamy żadnego sygnału od gminy, że zrównanie cen biletów im nie odpowiada. Stąd moje domniemanie, że gminę stać będzie na dopłatę – stwierdził wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk.

– A co zrobi miasto, jak gmina nie zgodzi się na wyższe dopłaty do tańszych biletów? – dociekał Jacek Budziński (PiS).

– Wtedy zwrócimy się do rady o zmianę zasad rozliczania biletów – odpowiedział Krzysztof Kaliszuk.

- Wnioskuję, aby prezydent już teraz zwrócił się do wójta z pytaniem, czy gmina dopłaci do tańszych biletów. To wyjaśnienie jest nam potrzebne, aby od 2015 roku nie było bałaganu, aby nowy prezydent nie musiał zaczynać od łapania się za głowę – postulował radny Marchewka.

Apetyt radnych na dociskanie prezydenta wyhamował przewodniczący Adam Urbaniak (PO): – Jeśli czerwcowe referendum będzie negatywne, to będziemy mieli dużo czasu na rozwiązanie tego problemu. Teraz nie majsterkujmy przy tym, bo wprowadzimy chaos i niepewność co do intencji miasta.

Radni podporządkowali się propozycji przewodniczącego. Projekt uchwały przyjęli jednogłośnie i bez zmian.

(pm)