Częściej trafimy na tzw. zieloną falę

14 Maj 2021
Mamy jeździć płynniej i bezpieczniej. Miasto pracuje nad zmianą w działaniu sygnalizacji świetlnej na najbardziej ruchliwych skrzyżowaniach w centrum.

Krzysztof Staniszewski, zastępca dyrektora Departamentu Zarządzania Drogami zapowiada zmiany na kilku głównych skrzyżowaniach. Obecnie przygotowywane są nowe programy sygnalizacji świetlnej, które mają sprawić, że kierowcy częściej trafią na tzw. zieloną falę, a w godzinach szczytu korki szybciej się rozładują. Pozwoli to przejechać bez zatrzymywania się przez kilka krzyżówek ze światłami. Warunek jest jeden - trzeba zdjąć nogę z gazu i poruszać się z regulaminową prędkością 50 km na godzinę, a niekiedy zwolnić do 40 km.

W pierwszej kolejności, prawdopodobnie już na przełomie maja i czerwca, drogowcy zajmą się ul. Bohaterów Westerplatte. Obecnie nie ma większego problemu na kierunku od ul. Kupieckiej do Ułańskiej, ruch jest tam w miarę płynny. Problem pojawia się w kierunku przeciwnym, gdzie pojazdy jadące od dworca w stronę centrum zatrzymują się na skrzyżowaniu z ul. Kupiecką i oczekują na światło zielone około minuty. - Chcemy, aby zmotoryzowani, w tym również pasażerowie komunikacji miejskiej, mniej denerwowali się na światłach tej jednej z głównych, zielonogórskich ulic - mówi K. Staniszewski. - Poprawimy jednocześnie działanie świateł na skrzyżowaniu Westerplatte, Kupieckiej i Wojska Polskiego. Obecnie przy skręcie w lewo z Wojska Polskiego w Kupiecką, szczególnie w szczycie komunikacyjnym, czas oczekiwania w kolejce jest nieco zbyt długi.

Ruch ma być sprawniejszy też na tzw. obwodnicy śródmiejskiej - jak drogowcy nazywają odcinek od ronda PCK w stronę ul. Łużyckiej, Długiej, Konstytucji 3 Maja i Wrocławskiej. Z badań płynności ruchu przeprowadzonych przez miasto wynika, że jedynie poza godzinami szczytu, późnym popołudniem lub wieczorem, można tędy „wbić” się w zielone światła, natomiast kiedy zielonogórzanie jadą lub wracają z pracy, tworzą się spore korki. - Opracowujemy kilka programów sygnalizacji świetlnej dla tej trasy, które dostosowane będą do różnych pór dnia - wyjaśnia dyrektor Staniszewski. - Obecnie na wspomnianym odcinku działa tylko jeden program, który nie sprawdza się przy dużym natężeniu ruchu. Wprowadzenie różnych programów, dostosowanych do zmiennych natężeń, pozwoli na przejazd większej liczby pojazdów w tej samej jednostce czasu. Zbudowane, w ramach prac nad programami sygnalizacji, mikroskopowe modele ruchu wskazują, że zmiany poprawią ogólny czas przejazdu na całej obwodnicy. Jednocześnie, w ramach prowadzonych prac, wykonawca zaproponował też niewielkie korekty w geometrii, m.in. na ruchliwym skrzyżowaniu Lwowskiej i Wrocławskiej, co w połączeniu z lepszym działaniem świateł, upłynni ruch.

Koncepcja powinna być gotowa do czerwca, a to oznacza, że usprawnienia drogowe weszłyby w życie w drugiej połowie roku.

Przypomnijmy, że miasto planuje też przebudowę kolizyjnego skrzyżowania ulic Batorego, Rzeźniczaka i Zamoyskiego. Za ok. 30 tys. zł firma Jaros Inżynieria Ruchu opracuje koncepcję projektową geometrii przebudowy skrzyżowania, w której uwzględni m.in. dodatkowy pas ruchu dla lewoskrętu z ul. Batorego w ul. Zamoyskiego oraz dodatkowy pas dla skręcających w prawo z ul. Batorego w Rzeźniczaka. Pozwoli to zamienić działającą dziś sygnalizację dwufazową w bezpieczniejszą trzy lub czterofazową. Szykuje się także likwidacja jednego z przejść dla pieszych przez ul. Batorego. Wykonawca opracuje trzy warianty działania sygnalizacji na podstawie wykonanego w kwietniu pomiaru ruchu (przez dwa dni robocze, w godz. 6.00-22.00).

Następnie, dla wybranego przez miasto wariantu sygnalizacji, firma opracuje pięć programów działania sygnalizacji, m.in. dla szczytu porannego i popołudniowego, godzin wieczornych oraz południa.

Do końca roku miasto zamierza wyłonić wykonawcę projektu budowlanego. Prace mogłyby rozpocząć się w tym roku i zakończyć w 2022 r.

(rk)