Będzie kara za ścięcie krzyża

29 Październik 2021
Ta sprawa zbulwersowała nie tylko Zieloną Górę, ale całą Polskę. W ubiegły poniedziałek, 18 października, 31-letni mężczyzna ściął piłą przydrożny drewniany krzyż na os. Zastalowskim. Dzień później został zatrzymany przez policję.

Mężczyzna wcześniej zaplanował ścięcie krzyża, a całe zajście sfilmował i umieścił materiał w mediach społecznościowych. Stworzył również stronę „Ogólnopolskiej Akcji Likwidacji Przydrożnych Krzyży”. W poniedziałkowe popołudnie mieszkańcy os. Zastalowskiego zobaczyli leżący na ziemi krzyż, sprawę od razu zgłosili na policję. Krzyż został zabezpieczony w pobliskiej parafii pw. św. Alberta Chmielowskiego. Zielonogórscy policjanci rozpoczęli intensywne działania operacyjne i ustalili miejsce pobytu sprawcy. - Mężczyzna nie był zaskoczony, gdy zobaczył policjantów, wiedział dlaczego został zatrzymany, przyznał się do tego czynu - relacjonowała Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Sprawca usłyszał zarzut wandalizmu oraz obrazy uczyć religijnych. Grozi mu za to kara do pięciu lat więzienia.

Oburzeni mieszkańcy os. Zastalowskiego zostawiali zapalone znicze w miejscu, w którym stał krzyż, a także zbierali się na nabożeństwach w kościele. W niedzielę odbyła się modlitwa ekspiacyjna za dokonany akt wandalizmu. - Tak jak grzech jest raną zadaną własnej duszy i całemu Kościołowi, tak rana zadana piłą temu krzyżowi jest raną zadaną naszej parafii i całej wspólnocie Kościoła. A zatem jako wspólnota parafialna chcemy dokonać przebłagania Boga za tę profanację, która się dokonała - wyjaśnił proboszcz ks. Zygmunt Zimnawoda. Proboszcz zapowiedział również, że ścięty krzyż zostanie odświeżony i wróci na swoje miejsce.

Sprawą zajęli się także radni na sesji w miniony wtorek. Przyjęli apel, w którym przyznali, że ten haniebny czyn budzi ich sprzeciw i protest. Wyrazili dezaprobatę i podkreślali, że krzyż nie powinien być niszczony. - Dla mnie to nie jest tylko akt wandalizmu. To przekroczenie wszelkich zasad i reguł. Nie ma mojej zgody na takie akty nienawiści. Musimy takie zachowania piętnować. W pełni popieram apel - mówił prezydent Janusz Kubicki. Radni prawie jednogłośnie przyjęli apel, również argumentując, że są poruszeni tym, co się wydarzyło i nie zgadzają się na akty wandalizmu. Filip Czeszyk i Tomasz Nesterowicz zwrócili też uwagę, że są przeciwnikami niszczenia jakichkolwiek symboli religijnych i przejawom dyskryminacji ze względu na wyznawaną religię. - Żyjemy w jednym mieście i musimy się nawzajem szanować - podsumował F. Czeszyk. - Rada powinna reagować w przypadku każdego aktu wandalizmu i powinna stawać w obronie każdej wartości. Takie sytuacje nie powinny być wykorzystywane do zaogniania podziałów religijnych i politycznych - dodał T. Nesterowicz.

(ap)