Koszykówka. Trefl Tabaka zakończył serię Zastalu

25 Listopad 2022
Na pięciu zwycięstwach skończyła się passa Enei Zastalu BC w Energa Basket Lidze. Zielonogórzanie przegrali z Treflem Sopot 83:99. Wynik nie oddaje ani emocji, ani tego, jak bardzo przez większość czasu wyrównane było to spotkanie.

To był mecz bardzo prestiżowy dla obu stron. Po pierwsze zwycięzca mógł się pochwalić, że to jego szósty triumf z rzędu. Po drugie do Zielonej Góry powrócił Žan Tabak z częścią swoich zawodników, którzy w przeszłości grali w Zastalu: Jarosławem Zyskowskim, Rolandsem Freimanisem i Ivicą Radiciem. Powitano ich ciepło, potem zaczęła się twarda walka.

Było szybko, ofensywnie i widowiskowo. Zielonogórzanie dotrzymywali kroku faworyzowanemu rywalowi. Do przerwy był remis, a na początku czwartej kwarty to Zastal miał pięć punktów przewagi. Jednak później gospodarze nie rzucili nic przez ponad trzy minuty, a rywal zanotował w tym czasie serię 13-0. Z wyrównanego stanu zrobiło się kilkanaście punktów przewagi Trefla i było po meczu.

- Głupio zagraliśmy w tym ataku. Jestem zdenerwowany, bo przegraliśmy mecz, który mogliśmy wygrać. Zagraliśmy słabą ostatnią kwartę - nie krył złości Przemysław Żołnierewicz. Kapitan Zastalu przeciwko Treflowi zagrał świetnie. Zdobył 29 punktów, trafił pięć na sześć „trójek”, ale na sukces drużyny to nie wystarczyło.

Grę i postawę Zastalu w tym sezonie komplementował po meczu trener rywali. Ž. Tabak stwierdził, że w Zielonej Górze wykonują dobrą pracę, mimo problemów ekonomicznych. Gdy Chorwat wywołał temat pieniędzy, już tak miło nie było. - Za kilka dni chyba udam się do BAT-u, bo klub nadal jest mi winny pieniądze. Jedna kwestia to koszykówka, która jest w moim sercu, a druga sprawa, to logika - dodał trener, który już drugi sezon nie pracuje w Zielonej Górze.

Zastal dobę po meczu rozpoczął przygotowania do pracowitego weekendu. W tę sobotę i niedzielę zielonogórzanie zagrają pierwsze dwa mecze w ramach European North Basketball League (ENBL). To nowe międzynarodowe rozgrywki, które istnieją drugi sezon, a zrzeszają drużyny z północnej, środkowej i wschodniej Europy. Rywalizacja odbywa się systemem turniejowym. Pierwszy już teraz, w Estonii. Zielonogórzanie, którzy są w siedmiozespołowej grupie A, na początek zagrają z gospodarzem, Kalevem Cramo Tallinn, z którym doskonale znają się jeszcze z ligi VTB, a także z Budiwelnykiem Kijów. W tegorocznej edycji bierze udział w sumie 15 drużyn, z czego aż pięć z naszego kraju. Trzecia runda, przed świętami, odbędzie się w hali CRS.

(mk)