Z czasem poznamy swoje miejsce w szeregu

3 Kwiecień 2015
- Głównym źródłem powagi rady dzielnicy jest Kontrakt Zielonogórski, dokument będący zapisem obietnic i gwarancji danych mieszkańcom dzielnicy Nowe Miasto – tłumaczy przewodniczący Zenon Rabęda.

- W przeszłości dwukrotnie kierował pan pracami rady gminy. Co pan najbardziej zapamiętał z tamtych lat?
Zenon Rabęda, przewodniczący rady dzielnicy Nowe Miasto: - Najbardziej zapamiętałem swój strach, gdy pierwszy raz wybrano mnie na przewodniczącego rady. Mówiąc szczerze, wpadłem w przerażenie, że nie dam rady. Zarządzanie podwładnymi to coś zupełnie innego niż kierowanie pracą rady gminy. Tu system nakazowy się nie sprawdza.

- I jak pan sobie poradził?
- Na początku przygniatało mnie brzemię odpowiedzialności. Ale z każdą sesją było coraz lepiej. Udało mi się przekonać radnych, że współpraca jest ważniejsza od rywalizacji.

- Spór jest solą demokracji…
- Ależ spory u nas były. Kłóciliśmy się o budżet, o inwestycje, o podział środków na rady sołeckie. Ale tamte kłótnie miały zawsze merytoryczny charakter. Nam chodziło o dobro gminy. Prawie zawsze potrafiliśmy osiągnąć porozumienie.

- Kiedy zacząłem obserwować sesje rady gminy, dwa lata temu, natychmiast zauważyłem sielską atmosferę. W tym samym czasie, na sesjach rady miasta, dominował spór i emocje. Który model lepiej służy samorządowej demokracji: gminny czy miejski?
- Sesje rady miasta postrzegam jako bardziej efektywne i czytelne dla mieszkańców. W radzie gminy dyskusje odbywały się na posiedzeniach komisji, w których nie uczestniczyli mieszkańcy. Stąd wrażenie stagnacji lub braku zaangażowania radnych.

- Nie ma już gminy, pozostali sołtysi. W gminie pełnili podwójną rolę: reprezentowali gminę wobec mieszkańców i mieszkańców wobec gminy. Jaka teraz będzie ich główna rola?
- Nadal będą pomagali mieszkańcom. Tu nic się nie zmieni. Kompetencje sołtysów w niczym nie zmaleją, w przyszłości mogą tylko wzrosnąć. Być może czas przyzna rację tym wszystkim, którzy już teraz postulowali, aby połączyć funkcję radnego i sołtysa. Przed nami wiele znaków zapytania. Najważniejsze dopiero przed nami.

- Nie boi się pan konfliktów między radą miasta i dzielnicy?
- Za pół roku wszystko się wyjaśni. Żartobliwie mówiąc - każdy pozna swoje miejsce w szeregu. Będziemy się wzajemnie docierać, poznawać granice własnych możliwości. Pełnię władzy w mieście ma prezydent i rada miasta. Każdy kandydujący do rady dzielnicy doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Co nie znaczy, że będziemy biernymi statystami. Jedno mogę obiecać – będziemy występować z własnymi propozycjami, będziemy rekomendować najlepsze, z naszego punktu widzenia, rozwiązania. Będzie o nas słychać.

- Zapytam inaczej. Jakie będą źródła powagi rady dzielnicy: statut dzielnicy, Kontrakt Zielonogórski czy osobisty autorytet Zenona Rabędy?
- Ja dopiero będę budował swój autorytet. Dziś głównym źródłem powagi rady dzielnicy jest Kontrakt Zielonogórski, dokument będący zapisem obietnic i gwarancji danych mieszkańcom dzielnicy Nowe Miasto przez „stare” miasto.

- Na jakie wsparcie rady dzielnicy będą mogli liczyć mieszkańcy sołectw, jeśli będą potrzebowali pomocy?
- Wyłącznie od zgody rady dzielnicy zależy los planów zagospodarowania przestrzennego dla terenów byłej gminy. Bez naszej zgody nie powstanie tu żadna fabryka czy osiedle bloków. Oprócz tego będziemy służyć pomocą w każdej, nawet drobnej sprawie. W Starym Kisielinie będziemy raz w miesiącu organizować wspólny dyżur dla radnego dzielnicy, miasta i powiatu. W tym gronie nie zabraknie sołtysa i dzielnicowego. Będę namawiał koleżanki i kolegów z rady, aby podobne dyżury organizowali w pozostałych sołectwach.

- Jak będzie trzeba, będzie pan osobiście interweniował u przewodniczącego Adama Urbaniaka lub prezydenta Janusza Kubickiego?
- Najlepsza jest bezpośrednia rozmowa. Zamiast stawiać wszystko na ostrzu noża, lepiej na bieżąco rozwiązywać problemy. Przecież mamy ten sam cel – dobro mieszkańców i miasta.

- Dziękuję.
Piotr Maksymczak

Artykuły powiązane: 

Rabęda i Zalewski będą rządzić dzielnicą

- To historyczna chwila, za moment rozpoczniemy pierwszą sesję już nie rady gminy, tylko rady dzielnicy Nowe Miasto. Co nie oznacza, że mamy okazywać mniej zapału – zażartował Zenon Rabęda, jeszcze w roli radnego-seniora.
wybierz swoje
Barcikowice sołtys Franciszek Kosidło Franciszek Kosidło
Drzonków sołtys Renata Woźniak Renata Woźniak
Jany i Stożne sołtys Monika Turzańska Monika Turzańska
Jargoniewice sołtys Elżbieta Świercz Elżbieta Świercz
Jeleniów sołtys Wojciech Bortnowski Wojciech Bortnowski
Kiełpin sołtys Aneta Walczak Aneta Walczak
Krępa sołtys Janusz Sikora Janusz Sikora
Łężyca sołtys Jolanta Rabęda Jolanta Rabęda
Ługowo sołtys Agnieszka Głuska Agnieszka Głuska
Nowy Kisielin sołtys Andrzej Zalewski Andrzej Zalewski
Ochla sołtys Aleksander Kosowicz Aleksander Kosowicz
Przylep sołtys Mieczysław Momot Mieczysław Momot
Racula sołtys Mirosława Jabłonka Mirosława Jabłonka
Stary Kisielin sołtys Krystyna Koperska Krystyna Koperska
Sucha sołtys Ireneusz Rypson Ireneusz Rypson
Zatonie i Marzęcin sołtys Krzysztof Sadecki Krzysztof Sadecki
Zawada sołtys Jan Smoter Jan Smoter
Zielona Góra prezydent Janusz Kubicki Janusz Kubicki