Minister Młochowska: - Trzymam kciuki za udane połączenie

20 Styczeń 2013
- Projekt połączenia Zielonej Góry z gminą przyjęłam z dużą radością. Oczywiście trzymam kciuki za powodzenie tego procesu – mówi Małgorzata Młochowska, wiceminister administracji i cyfryzacji, która kieruje pracami m.in. nad łączeniem samorządów.

- W Zielonej Górze ruszył eksperyment, którego finałem ma być zgodne połączenie miasta i „obwarzankowej” gminy wiejskiej w roku 2015. Czy kibicuje pani temu przedsięwzięciu?
- Miałam okazję już wcześniej zapoznać się z tym projektem samorządowców zielonogórskich. Przyjęłam go z dużą radością i oczywiście trzymam kciuki za powodzenie procesu. Pomimo tego, że może on się wydawać długi i skomplikowany z pewnością przyniesie dużo korzyści mieszkańcom Zielonej Góry.

- Inicjatywa połączeniowa Zielonej Góry jest jedną z niewielu (o ile nie jedyną) obecnie w Polsce, mimo ustawowej zachęty w postaci zwiększonych wpływów z PIT, co daje wielomilionowe korzyści dla połączonego samorządu. Proszę zdiagnozować przyczyny tej sytuacji: dlaczego tak niewiele gmin chce się łączyć, broniąc zastanego od lat status quo?
- Myślę, że powodów jest kilka. Po pierwsze, myślę, że warto rozpocząć dyskusję na temat korzyści jakie związane są z połączeniem. Do tej pory poza istniejącymi już w prawie zachętami finansowymi myślę, że brakowało takiej debaty w skali lokalnej. Przedstawienie konkretnej kwoty, celu na który można byłoby ją przeznaczyć, będzie bardzo przemawiało do społeczności lokalnej. Po drugie, nie są to z pewnością proste decyzje pod względem politycznym, czy społecznym. Wymagają bowiem przeorganizowania sposobu funkcjonowania administracji lokalnej. W naszych propozycjach proponujemy przepisy, które będą ułatwiały ten proces i doprecyzowywały funkcjonowanie np. kwestii podatków i opłat lokalnych, czy też planów zagospodarowania przestrzennego.
Onet.pl - Szykuje się rewolucja w polskich samorządach.

- Czy pani zdaniem, oprócz zachęt finansowych i instytucjonalnych, potrzebna jest jakaś powszechna ogólnopolska kampania edukacyjna, promująca racjonalne argumenty za łączeniem gmin? Czy Ministerstwo zamierza w takiej sytuacji wykorzystać zielonogórskie doświadczenia, o ile przyniosłyby wymierne efekty?
- Jesteśmy bardzo otwarci na debatę na temat podziału terytorialnego z zastrzeżeniem oczywiście, że nie chcemy narzucać żadnych rozwiązań „odgórnie”. Przygotowaliśmy w tym specjalny raport „Ocena funkcjonowania samorządów lokalnych”, w którym m.in. przedstawiamy informacje na temat tego ile kosztują usługi publiczne, podział terytorialny, czy zmiany demograficzne, które będą wpływały na kondycje samorządu gminnego i powiatowego. Bardzo chętnie odbędziemy takie debaty w kraju w różnych regionach. Myślę, że po 20 latach funkcjonowania samorządu warto zastanowić się, czy nie można byłoby usprawnić jego funkcjonowania. Dlatego każdy pozytywny przykład zmian bardzo chętnie będziemy promowali.

- W gminie wiejskiej Zielona Góra niezgoda na połączenie z miastem jest zauważalna zwłaszcza wśród radnych. Padają bowiem argumenty, że reprezentacja mieszkańców terenów wiejskich w połączonym samorządzie będzie iluzoryczna. Tymczasem Ministerstwo pracuje nad ustawowym zwiększeniem rad nowoutworzonych jednostek: do 70 proc. radnych połączonych jednostek. Jeśli więc miasto Zielona Góra ma 25 radnych a gmina wiejska 15, to przyszły samorząd powinien mieć 28 radnych lub nieparzystą liczbę 29. Jakie argumenty przemawiają za takim rozwiązaniem?
- Tak jak wspominałam dostrzegamy także polityczny aspekt procesu łączenia i zdajemy sobie sprawę, że radni mogą mieć obawy co do jego zasadności. W związku z tym proponowane rozwiązanie dotyczące nowo wybranych rad gminnych ma na celu ewolucyjne, ale konsekwentnie przeprowadzenie zmiany, tak, aby dla mieszkańców, którzy wybierają radnych nie była to raptowna zmiana.
Dyskusja m.in. na temat łączenia samorządów.

- Jednym z elementów „oporu” przed łączeniem są także struktury powiatowe. Wiadomo, że w przypadku Zielonej Góry powiat ziemski straci wpływy podatkowe od mieszkańców gminy wiejskiej, gdyż stanie się ona częścią powiatu grodzkiego (miasta). Jak przekonać powiaty, żeby nie blokowały procedur łączeniowych?
- Powiat ziemski straci co prawda część wpływów podatkowych, jednak nie będzie musiał także realizować usług publicznych na terenie połączonym z miastem na prawach powiatu (powiatem grodzkim). Uważam zatem, że najlepiej spokojnie i przejrzyście przeanalizować zmiany z każdym podmiotów, które one dotyczą. To że niektórzy będą wysuwali wątpliwości i pytania - jest zrozumiałe. Należy je starannie przeanalizować i z pewnością nie bagatelizować. Korzyści jednak są zdecydowanie warte wysiłku.

- Podczas pani spotkania z prezydentem Zielonej Góry Januszem Kubickim pod koniec ub.r. w Warszawie, otrzymała pani zaproszenie do odwiedzenia Zielonej Góry.  Czy skorzysta pani z tego zaproszenia i ewentualnie kiedy?
- Bardzo chętnie skorzystam z tego zaproszenia. Mówiłam o tym już na spotkaniu z prezydentem Kubickim. Myślę, że po publikacji raportu i naszych założeń do ustawy jest teraz dobry moment, aby znaleźć stosowny termin w bardzo niedalekiej przyszłości. Zatem mam nadzieje, do zobaczenia.

- Dziękuję i do zobaczenia.

Michał Iwanowski
mich.iwanowski@gmail.com

 

Artykuły powiązane: 

W Warszawie na połączenie patrzą przychylnie

- Pani wiceminister obiecała, że będzie nas wspierać w szukaniu rozwiązań – mówi prezydent Janusz Kubicki.