Nie róbcie z gminy zaścianka!

23 Czerwiec 2013
- Czy tak ma wyglądać metropolia: w środku wysypisko śmieci, hodowla drobiu i świń? - Nie był to atak jakiegoś zajadłego przeciwnika wsi. Tak niedawno mówiła wiceprzewodnicząca rady gminy, Sylwia Brońska. Wedle niej, miała to być kpina z miasta, a wyszła kpina z samej siebie.

Chociaż jestem mieszczuchem, gmina wiejska jest mi bliska. I zasługuje na dobrą opinię. Dlatego będę bronił gminy, choćby przed jej radnymi. Nie róbcie z niej zaścianka! Bo nim nie jest.
O czym dyskutowali radni?

Domy prawie kryte strzechą

Kiedy przed miesiącem byłem w Lubinie na konferencji poświęconej łączeniu gmin, zaprezentowano publiczności dwa filmy. Piękne, bogate i zadbane miasto oraz biedną, niezadowoloną i pełną problemów wieś. Tylko jeszcze brakowało chat krytych strzechą i słomianych butów. Mocno bałamutne porównanie. To były jednak przejaskrawione filmy propagandowe o dwóch samorządach będących w ostrym sporze.

U nas podobnie skrojony obraz usiłuje przywołać gminna radna. Trudno w to uwierzyć, ale wiceprzewodnicząca rady kwestionuje dotychczasową politykę wójta.

Konsekwentna polityka

Można wójta Mariusza Zalewskiego różnie oceniać. Jedno jest pewne – konsekwentnie wykorzystuje największy gminny atut – położenie wokół miasta. Dzięki temu przyciąga do siebie wciąż nowych mieszkańców, w większości zielonogórzan, którzy na wsi kupują działki i stawiają domy. W końcu się przeprowadzają i tutaj zaczynają płacić podatki. To jest skarb największy! Najważniejszy motor napędowy gminnych finansów. Widać to wyraźnie w statystykach. Dzięki ciągłemu napływowi mieszkańców, gmina Zielona Góra, jako jedna z dwóch gmin w województwie (drugą jest Deszczno), w ostatnich latach nigdy nie miała spadku dochodów z podatków PIT. A takie kłopoty miała zdecydowana większość gmin w Polsce.

Dobre wyniki

Ba, nie tylko nie miała kłopotów, lecz znalazła się w luksusowej sytuacji – wpływy z podatków PIT stanowią ponad 25 proc. wszystkich dochodów gminy (łącznie z subwencją oświatową). W przeciętnej gminie wiejskiej (z ludnością utrzymującą się z rolnictwa) jest to zazwyczaj kilka procent.

To dzięki podatkom PIT gmina może pozwolić sobie na budowanie boisk, świetlic i hojne dotowanie stowarzyszeń i organizacji społecznych. A wpływy z PIT rosną dzięki eksmieszczuchom, którzy przeprowadzili się do gminy. Czyli nie dzięki rolnikom, którzy z PIT-ami niewiele mają wspólnego.

Nie wyobrażam sobie wójta Zalewskiego, jak mówi kolejnym chętnym do przeprowadzki: - Chodźcie do nas. Mamy tu krowy, kury i świnie a pośrodku wysypisko!

Gałąź, na której siedzi

Przecież podciąłby gałąź, na której sam siedzi. Raczej opowiada, że w gminie jest świetnie, a warunki życia niewiele się różnią od tych w mieście. No, może oprócz dróg. A nowi mieszkańcy garną się do gminy, bo w mieście nie ma wielu terenów pod budownictwo jednorodzinne, w dodatku działki są droższe niż w gminie.

Nikt tego nie ukrywa, że wsie położone najbliżej miasta to tereny silnie zurbanizowane, które zamieniają się w sypialnię Zielonej Góry. Takie zapisy można znaleźć w strategicznych gminnych dokumentach. To jest czynnik mający decydujący wpływ na zamożność gminy!

Spójrzmy na demografię. Pomiędzy 1985 i 2000 ludność gminy prawie się nie zmieniła – ok. 13,9 tys. mieszkańców. Przez kolejne 12 lat wzrosła o ponad 30 proc. do 18,3 tys. mieszkańców. Pomimo kur, krów i wysypiska śmieci?

Tomasz Czyżniewski

Artykuły powiązane: 

Radni spokojnie debatowali o połączeniu

- To mieszkańcy sami chcą decydować o połączeniu. Nie prezydent, wójt czy radni. Naszym obowiązkiem jest przygotowanie warunków tego procesu – mówi prezydent Janusz Kubicki. – Ja jestem zwolennikiem referendum w takim terminie, by mieszkańcy mieli czas na dokładne zapoznanie się z warunkami połączenia – twierdzi wójt Mariusz Zalewski.

Prezentujemy projekt Kontraktu Zielonogórskiego

- Uważam, że referendum powinno się oprzeć o Kontrakt Zielonogórski i zawarte w nim ustalenia – mówi prof. Czesław Osękowski.

Radni komentują Kontrakt Zielonogórski

We wtorek (11 czerwca) radni miasta i gminy, na wspólnym spotkaniu, zapoznali się z projektem Kontraktu Zielonogórskiego. Jak go oceniają?

OPINIA Kontrakt Zielonogórski - warunki czy zasady połączenia?

Mariusz Zalewski pozytywnie ocenił projekt Kontraktu Zielonogórskiego. Wedle jego słów - to ważny dokument. Tę lakoniczną opinię przytaczam tylko z jednego powodu. Pochwała wójta więcej dla mnie znaczy niż peany zwolenników połączenia.