Drzonków: na Edenie będzie jaśniej

19 luty 2013
Chociaż mieszkańcy Drzonkowa za największy problem uznali stan dróg, to ćwierć miliona złotych z Funduszu Integracyjnego przeznaczyli na… oświetlenie ulic, kapliczkę i namioty.

Tradycyjnie wtorkowe zebranie wiejskie z rozpoczęciem musiało czekać 15 minut. Jeszcze o 18.00 nie spełniało statutowego obowiązku 10 proc. mieszkańców (Drzonków ma 1558 mieszkańców – stan na 2 stycznia). Na listę zebranych wpisało się bowiem tylko 39 osób. O 18.15, można było już zaczynać w drugim terminie, w którym nie ma już określonego progu.
Trzy najważniejsze punkty programu to sprawozdanie za ubiegły rok, przegłosowania budżetu sołeckiego na ten rok i podział Funduszu Integracyjnego.

Sprawozdanie za zeszły rok poszło bardzo szybko. – Rada sołecka jest bardzo aktywna – wyliczała sołtys Renata Woźniak. – Formalnie spotykaliśmy się przy najmniej raz w miesiącu. Nieformalnie, aż 95 razy.
- Oooo! – zareagowała sala.
- Na przykład w sprawie wieńca dożynkowego spotykaliśmy się 35 razy – wyliczała pani sołtys. Wieniec to rzecz ważna. Bardzo ważna! Bo panie z Drzonkowa zrobiły go tak dobrze, że zajął pierwsze miejsce w gminie, za co dostały talon na 700 zł. – Przeznaczyłyśmy go na wyposażenie kuchni, talerze, garnki, sztućce – wyliczała pani sołtys. Rada w zeszłym roku miała do dyspozycji 8.282 zł. Poszły one na: wykonanie palmy wielkanocnej, wieńca dożynkowego, organizację festynów i zajęć rekreacyjnych, wigilię, działania turystyczno-krajoznawcze.

- A czemu wydajecie publiczne pieniądze na kościół. Co księża nie mają pieniędzy? – dopytywał się mężczyzna siedzący na końcu sali, który podczas zebrania wiele razy zabierał głos. Głównie się ze wszystkimi nie zgadzał. I to on, jako jedyny, głosował przeciwko przyjęciu sprawozdania za zeszły rok.

Podobnie było z uchwalanym budżetem na ten rok, który wynosi 8.503 zł.
- Nie jest to dużo, bo jego wysokość zależy od przeliczników opartych na cenie kwintala żyta. Jest przeznaczony na przedsięwzięcia integracyjne – tłumaczył wójt Mariusz Zalewski. I przypomniał, ŻE W Drzonkowie działa sześć organizacji pozarządowych, które otrzymały z gminy ok. 200 tys. zł. Najwięcej Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Wsi Drzonków – 104 tys. zł.
Zebranie gładko uchwaliło podział budżetu sołeckiego (przy jednym głosie przeciw): palmy i wieniec dożynkowy – 1,5 tys. zł, działania rekreacyjne i festynowe – 2 tys. zł, wigilia 1,5 tys. zł, działalność turystyczno-krajoznawcza – 3 tys. zł, rezerwa – 503 zł.


251,5 tys. zł

tyle pieniędzy otrzyma Drzonków w ramach Funduszu Integracyjnego


Teraz przyszedł czas na podział Funduszu Integracyjnego. Jako pierwsza propozycje, w imieniu rady sołeckiej przedstawiła R. Woźniak. – Oświetlenie terenu przy remizie i świetlicy, oświetlenie osiedla Eden, odnowienie kapliczki i terenu wokół niej, kupno dwóch dużych namiotów.

Później rozpoczęła się dyskusja. Głównie o drogach. Że dziurawe, pełne błota i słabo naprawiane. Bo, pomijając naturalne przyczyny, w Drzonkowie wciąż trwają prace przy budowie kanalizacji. - Dlatego tego nie ma sensu, remontować drogi, bo za chwilę znowu będą rozkopane. Dopiero po zbudowaniu kanalizacji będzie to można robić – studził nastroje wójt Zalewski. Wtórował mu obecny na sali wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. – Lepiej teraz tego nie robić, bo to nie ma sensu. Trzeba poczekać i przygotować projekty – tłumaczył.
Takiej zgodności już nie było przy dyskusji na temat chodników przy głównej drodze będącej w gestii Wojewódzkiej Dyrekcji Dróg.
- Nie wiem jakie oni mają plany i co są w stanie zrobić. Nic nie będę obiecywał, bo jak później spojrzę państwu w oczy, gdy to nie wyjdzie – mówił wójt.
- To miasto daje pieniądze i my spojrzymy państwu w oczy. Uzgodniłem z dyrekcją, że takie inwestycje z Funduszu Integracyjnego możemy robić i zostaną wykonane – zapewniał K. Kaliszuk. Przy okazji poinformował, że w tym roku będzie robiona droga do Zielonej Góry od skrzyżowania przed Zatoniem do Jędrzychowa. Poinformował również, że po sporządzeniu wstępnej koncepcji ronda przy wyjeździe z Raculi, będzie no kosztować 1,6 mln zł, ale gmina musi się „dołożyć” pokrywając 15 proc. kosztów.

Po kilkudziesięciu minutach dyskusji o drogach mieszkańcy powrócili do pierwotnych propozycji podziału Funduszu Integracyjnego. Z pewną modyfikacją, że część pieniędzy i oszczędności z przetargów zostaną przeznaczone na budowę kolejnego placu zabaw. – Mamy projekt. Trzeba na to ok. 100 tys. zł. Dołożę resztę – zapowiedział wójt Zalewski.

Zebranie przegłosowało podział Funduszu Integracyjnego, tradycyjnie przy jednym głosie przeciw.
- oświetlenie terenu wokół remizy – 15 tys. zł.
- oświetlenie os. Eden, pierwszy etap – 130 tys. zł (podczas zebrania nikt ni potrafił określić, o które ulice chodzi).
- modernizacja kapliczki i otoczenia – 45 tys. zł
- dwa duże namioty – 5 tys. zł
- plac zabaw – pozostałe pieniądze – 56,5 tys. zł plus ewentualne oszczędności z przetargów.

Na koniec mieszkańcy wysłuchali informacji na temat budowy kanalizacji.
- Już wracam do domu – niespodziewanie rzucił wójt. W drzwiach stała jego żona Dorota. Rzeczywiście nie było już o czym rozmawiać. Po 10 minutach zebranie się skończyło.

Tomasz Czyżniewski
T.Czyzniewski@LZG24.com.pl