Szok! Wójt nie zgadza się na mężów zaufania!

15 Maj 2014
Coś niebywałego! Wójt Mariusz Zalewski nie zgodził się, by zwolennicy połączenia kontrolowali przebieg referendum. I co teraz? Sam siebie będzie kontrolował? - To metoda rodem z Białorusi - komentuje Janusz Jasiński.

Nie udawajmy! Napięcie w gminie rośnie. Aktywizują się zwolennicy i przeciwnicy połączenia. W tej drugiej grupie aktywnie się udziela wójt Mariusz Zalewski, choć jeszcze nie tak dawno deklarował bezstronność. Dlatego zwolennicy połączenia chcą mieć możliwość sprawdzenia przebiegu głosowania.

Chodzi o tzw. mężów zaufania. W teorii mają reprezentować przeciwstawne strony, by nie było nadużyć. W gminnej praktyce jest jednak inaczej. Nie będzie wśród nich reprezentacji tych, którzy są za połączeniem.

- Uważamy, że w komisjach powinni znaleźć się mężowie zaufania z komitetu, którzy reprezentują mieszkańców będących zwolennikami połączenia. Dlatego wystąpiłem z pismem do pana wójta Mariusza Zalewskiego, by to on wyznaczył do komisji naszych przedstawicieli. Ma takie prawo – tłumaczył w poniedziałek senator Stanisław Iwan, szef komitetu „Jesteśmy na TAK”.

Wójt prośbę senatora zlekceważył.

- Obecność męża zaufania nie jest obowiązkowa. Jednak dla uspokojenia sytuacji podejmę decyzję o ich powołaniu. Będą to osoby niezależne: spoza gminy i spoza miasta – zakomunikował zdumionym dziennikarzom wójt Zalewski.

Nie chciał odpowiedzieć, dlaczego lekceważy mieszkańców. Nie chciał nawet powiedzieć, kim mają być ci „niezależni” mężowie zaufania.

- Nie podam listy nazwisk. Nie mam takiego obowiązku – tłumaczył Zalewski.

- Kto ją będzie ustalał, może Robert Gromadzki? – padło złośliwe pytanie. Złośliwe, bo stojący pod ścianą Gromadzki, spec od PR, doradza gminie, jak storpedować połączenie.

- Czego się pan obawia? – pytali dalej dziennikarze.

- Niczego – wójt ani o jotę nie zmienił zdania i coraz bardziej się denerwował na powtarzające się pytania. Na siłę trzeba było wydobyć z niego obietnicę, że w piątek ujawni nazwiska „niezależnych” mężów zaufania. Kilka minut wcześniej zapowiadał, że zrobi to w niedzielę.

- Nie zgodził się na naszych mężów zaufania? – z niedowierzaniem pytał Mariusz Rosik, radny ze Starego Kisielina. – Przecież on zdecydowanie stoi po jednej stronie. Czego się obawia? Przecież obecność naszych obserwatorów jest gwarancją dla obu stron. Wtedy nie będzie żadnych dyskusji. A tak mamy skandal.

- Decyzja wójta nie rozwiązuje sytuacji. W komisjach liczących głosy będą ludzie reprezentujący grupę „na nie”. To nie zwiększa poziomu zaufania – komentuje S. Iwan.

- To metoda rodem z Białorusi. Tę samą metodę zastosowała gmina przy ukaraniu radnego Mariusza Rosika i sekowaniu rowerowych pikników. Nie wiem, kto doradza wójtowi, ale doprowadził do całkowitego skłócenia gminy – dodaje Janusz Jasiński wiceszef komitetu.

Odpowiedź wójta
opublikowana na stronie internetowej gminy:

Nikt tak bardzo nie spowodował wzrostu napięcia wśród mieszkańców jak piszący wojownicy z przytoczonego wyżej „Łącznika…”. To Państwo jesteście największym medialnym zagrożeniem dla spokoju i zaufania w Gminie Zielona Góra. Dla Was istotny jest szum, sensacja, boks medialny a nie mrówcza, rzetelna, spokojna praca. Wy możecie wygłaszać dowolne slogany i opinie i to bez konsekwencji my zaś jesteśmy zobowiązani do wykonywania obowiązków i zadań wynikających z przepisów prawa regulujących życie Gminy i to pod rygorem odpowiedzialności prawnej i administracyjnej. Jeżeli ktoś tutaj powinien się na swoim postępowaniem zastanowić to Państwo „redaktorzy” od siania zamętu w tym redaktor naczelny „Łącznika…” gdyż nie jesteście w stanie zmusić mnie do działania według Waszej woli a wbrew obowiązkowi prawnemu i życzeniu społeczności lokalnej Gminy Zielona Góra. 
Wójt Gminy Zielona Góra Mariusz Zalewski

Więcej na stronie internetowej gminy.

 

(tc)

Artykuły powiązane: 

Nie chcą, by przy urnach była tylko jedna strona

- Zwracamy się do wójta Mariusza Zalewskiego z prośbą o wyznaczenie mężów zaufania z naszego komitetu „Jesteśmy na TAK” – zakomunikował senator Stanisław Iwan

Nie jesteście właścicielami gminy!

KOMENTARZ. Wójt Mariusz Zalewski ma w nosie tych mieszkańców, którzy są za połączeniem miasta z gminą. A jeszcze przed chwilą mówił, że reprezentuje wszystkich.