Rosjanie mistrzami świata

17 Sierpień 2015
Sprawdziły się wcześniejsze przypuszczenia fachowców. Rosyjscy piloci okazali się być najlepszymi. Tuż za nimi, na podium stanęły ekipy z Ukrainy i Białorusi. Polacy zdobyli, drużynowo, zaszczytne 5. miejsce.

Końcówka 15. Śmigłowcowych Mistrzostw Świata, rozgrywanych na lotnisku w zielonogórskim Przylepie, stała pod znakiem dominacji pilotów z Rosji, Ukrainy i Białorusi. To oni zdobyli najcenniejsze tytuły i nagrody tegorocznych mistrzostw. W klasyfikacji generalnej najwięcej punktów: 1.194,1 na 1.200 możliwych, zdobył duet: Maxim Sotnikov i Oleg Puajukas. Tuż za nimi uplasował się kolejny rosyjski duet: Viktor Korotaev i Vladimir Ziablikov, również oni mogą się pochwalić dobrym dorobkiem punktowym – 1.183,6 pkt. Najwyżej punktowana polska para, bracia Marcin i Michał Szamborscy, zdobyła dopiero 8. miejsce (1.150 pkt).  Drużynowo, Polacy zdobyli 5. miejsce w klasyfikacji generalnej. O dobry wynik walczyli następujący polscy piloci:  Maria Muś i Magdalena Woch, Marcin i Michał Szamborscy, Jędrzej Wiler i Jacek Ciszewski oraz Maciej Węgrzecki i Jakub Malec. 

 

Przylep najwięcej widzów przyciągnął w sobotę i niedzielę. Na lotnisko trafiło kilka tysięcy widzów. Przyjechały całe rodziny. Przybyli podziwiać mistrzów pilotażu. Szczególnie podobały się pokazy akrobacji śmigłowcowej. Największy aplauz wzbudziły wyjątkowo spektakularne ewolucje pilota Sigmunda Schwarza, występującego pod szyldem Red Bull Flying Bulls. Popisy Schwarza robiły wrażenie, jakby wyłączone zostały z praw fizyki, z prawem ciążenia na czele.

Do lotniska, na lotniczy piknik, można się było dostać albo bezpłatnym autobusem, albo rowerem. Dla zmotoryzowanych przygotowano parking wzdłuż Trasy Północnej. Organizatorzy mistrzostw, wspólnie ze Stowarzyszeniem „Rowerem do Przodu”, przygotowali na terenie lotniska strzeżony rowerowy parking. Do tego celu zaadaptowali kort tenisowy położony obok widokowych stref publiczności.

 

(pm)

 

Fot: Krzysztof Grabowski