Przybywa w mieście magnolii

22 Październik 2014
- Sadzimy magnolie, by te magiczne drzewa stały się miejską wizytówką – powiedział Andrzej Brachmański, radny z klubu Zielona 2020.

W środę, na Wzgórzu Winnym członkowie klubu Zielona 2020 Andrzej Brachmański, Andrzej Bocheński i Filip Gryko symbolicznie posadzili cztery magnolie.  

- W obrębie zabudowy Zielonej Góry ledwie trzy procent powierzchni zajmuje zieleń. Doszliśmy do wniosku, że jeszcze w tej kadencji warto postawić na zieleń, tym bardziej, że  ostatnio sporo zaczęło się dziać min. na rondach, klombach. Miejska ogrodnik podpowiedziała nam, że część pieniędzy można wykorzystać na upiększenie miasta magnoliami. Wiadomo, że ten magiczny kwiat kwitnie na wiosnę jako pierwszy. Teraz jest dobry czas na sadzenie drzew – mówił Brachmański. Dlatego radni z tzw. własnej puli radnych przeznaczyli na ten cel prawie 100 tys. zł.

Od 2010 roku w Zielonej Górze posadzono ponad 70 sztuk, różnych odmian magnolii. Jeszcze w tym roku planuje się zasadzić kolejnych 50.

- Z tych pieniędzy przekazanych przez klub, udało się zagospodarować skwer dobosza, poprawiono też rusztowania pod pergole przy schodach sądowych. Cześć pieniędzy poszła na cebulki, które posadzimy na rondach – mówiła Agnieszka Barczyk ogrodnik miejski.

- Zielona Góra przed wojną słynęła nie tylko z winnic, ale była również miastem magnolii. Warto to zaakcentować. Nadmienię, że jesienią dosadzamy w mieście 250 różnych drzew – mówił Wojciech Janka dyr. ZGKiM.

(kg)