PiS będzie maszerowało. W obronie demokracji

8 Grudzień 2014
- To będzie marsz pokojowy. Tylko narodowe flagi i biało-czerwone róże. Obiecuję: żadnego bojówkarstwa – zadeklarował Marek Ast, szef lubuskich struktur PiS.

Poniedziałkowa konferencja prasowa PiS zdominowana została przez niedawne wybory samorządowe. – Wszystkie nasze ostatnie działania podporządkowaliśmy protestom z powodu zafałszowania wyniku wyborów, głównie do wojewódzkich sejmików – zaczął Marek Ast.

Według niego, nieprawidłowości, do których miało dojść podczas wyborów, można naprawić albo poprzez wyroki sądowe, albo poprzez decyzję polityczną w postaci ustawy sejmowej.

- Jeśli sądy nie uwzględnią licznych protestów wyborczych, będziemy zmuszeni wnieść do laski marszałkowskiej projekt ustawy, która skróci kadencję obecnych sejmików – zapowiedział lubuski lider PiS.

Ale nie tylko protestami sądowymi żyje PiS. Jednym z większych przedsięwzięć tej partii będzie organizacja warszawskiego marszu „W obronie demokracji i wolności mediów”. 

- Jeśli demokracja i jej mechanizmy zawodzą, wówczas obywatele mają prawo protestować na ulicach. Do udziału w takiej obywatelskiej demonstracji zapraszamy za kilka dni, 13 grudnia. Wszystkich chętnych dowieziemy autobusami – zapraszał poseł Jerzy Materna.

Chętni powinni zgłosić swój udział w marszu pod numerem telefonu: 68-320-24-62, w godz. 10-15, od poniedziałku do piątku. Wyjazd: 13 grudnia, godz. 6.00 rano, parking pod zielonogórską Palmiarnią. Warszawski marsz rozpocznie się o godz. 13.00.

- To będzie pokojowy marsz. Tylko narodowe flagi i biało-czerwone róże. Obiecuję: żadnego bojówkarstwa – dodał Marek Ast, szef lubuskich struktur PiS.
Roberta Palucha, sekretarza regionalnego zarządu PiS zapytaliśmy, dlaczego zielonogórski PiS, wbrew własnym zapowiedziom, nie złożył do sądu okręgowego protestu wyborczego.

- Nasza partia złożyła oficjalne protesty na poziomie centralnym. Na poziomie regionalnym, w Zielonej Górze, taki protest złożyłem osobiście, jako obywatel, poprzez mojego pełnomocnika, mecenasa Tadeusza  Ardellego – wyjaśnił R. Paluch.

Liderzy PiS, pytani o frekwencyjną prognozę dla grudniowego marszu w Warszawie, zapowiedzieli, że spodziewają się ponad 100 tys. osób.
- Czy w waszym marszu znajdzie się miejsce dla Bogusława Wontora i jego partyjnych towarzyszy – dopytywali dziennikarze.
- Oczywiście, serdecznie zapraszamy każdego chętnego. To będzie protest ponad partyjnymi podziałami – zapewnił Jerzy Materna. 

(pm)