Budowa parku to była trudna decyzja

4 Marzec 2013
Miasto od lat sporo inwestuje na terenie gminy. - Najważniejszy jest park w Nowym Kisielinie. Bez nas by nie powstał - mówi prezydent Janusz Kubicki.

- To nie jest takie oczywiste, że miasto kupuje grunty i inwestuje na terenie sąsiedniej gminy. Łatwo było podjąć decyzję o finansowaniu parku w Nowym Kisielinie?
Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry: - To była bardzo trudna decyzja. Trzeba wydać kilkadziesiąt milionów na nieswoim terenie. Długo się wahałem. Przeważyło poczucie odpowiedzialności. Kto inny mógłby to zrobić? Obiektywnie rzecz biorąc gmina nie jest w stanie tego zrobić. Nie mogliśmy się na takie rzeczy oglądać. To jest olbrzymie i drogie przedsięwzięcie mimo wielkiego wsparcia marszałka środkami unijnymi.

Jednak to ryzykowne przedsięwzięcie – wychodzić poza swoje opłotki.
- Jeżeli mamy rozwijać gospodarkę, jeżeli ma się nam wszystkim lepiej powodzić, to trzeba szukać najlepszych rozwiązań, najbardziej efektywnych. Mimo przeszkód administracyjnych. W końcu w parku powstaną nowe miejsca pracy, a wtedy wszyscy to odczujemy. W mieście, gminie i okolicy.

To nie jedyne miejsce, do których trafiają pieniądze z miasta?
- Tak. Od lat dokładamy się do różnych przedsięwzięć na terenie gminy. Nie możemy ograniczać się tylko do swojego zapiecka, bo wówczas wokół nie będzie się działo dobrze. Dlatego dokładamy i do ośrodka w Drzonkowie, muzeum w Ochli, kanalizacji w gminie. Myślę, że za te pieniądze można w mieście zrobić kilometry chodników. Jednak warto dbać o całe otoczenie, bo to jest korzystne dla wszystkich. Na pewno łatwiej będzie to robić po ewentualnym połączeniu.