Rankingowi mistrzowie Polski

12 Październik 2018
- Będąc na miejscu, często nie dostrzegamy, co osiągnęliśmy. Szybko przyzwyczajamy się do zmian, przestajemy je uważać za sukces. A tu nagle przychodzi ktoś z zewnątrz, w dodatku niezainteresowany naszymi sporami czy kampanią wyborczą i mówi: - Zrobiliście sporo dobrego, w porównaniu z innymi nawet bardzo dużo. I okazuje się, że jesteśmy najlepsi – zauważa prezydent Janusz Kubicki.

- Dwa rankingi w dwóch ogólnopolskich gazetach: „Rzeczpospolitej” i „Gazecie Wyborczej”. I dwa razy pierwsze miejsce w Polsce. I to w dodatku w jednym terminie. Umówiliście się?

Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry: - Nie umawialiśmy się (śmiech). Rzeczywiście moment jest niezły, bo wybory sprzyjają podsumowaniom. I dyskusji, co zrobiliśmy dobrze, co źle. A tu mamy bardzo dobrą ocenę z zewnątrz. Mnie bardzo cieszy nagroda „Rzeczpospolitej”, która w prestiżowym XIV Rankingu Samorządów uznała nas za najlepszych w Polsce. To olbrzymie wyróżnienie, zwłaszcza że wynik oparty jest nie na jakimś głosowaniu, lecz na twardych danych. Jest zatem bardzo obiektywny. Pierwsze miejsce w kraju to zasługa ciężkiej pracy i samorządu, i zielonogórzan. Przecież razem tworzymy nasze miasto. Dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili.

- Taka ocena z zewnątrz jest potrzebna?
- Niewątpliwie tak. Będąc na miejscu, często nie dostrzegamy, co osiągnęliśmy. Szybko przyzwyczajamy się do zmian, przestajemy je uważać za sukces, skupiamy się na tym, co uwiera. A tu nagle przychodzi ktoś z zewnątrz, w dodatku niezainteresowany naszymi sporami czy kampanią wyborczą i mówi: - Zrobiliście sporo dobrego, w porównaniu z innymi nawet bardzo dużo. I okazuje się, że jesteśmy najlepsi.

- Teoretycznie recepta na bycie najlepszym liderem samorządowcem jest prosta – wystarczy dbać o jakość życia mieszkańców…
- Tak podsumowała ranking pani Anna Cieślak-Wróblewska, dziennikarka „Rzeczpospolitej” i członek kapituły Rankingu Samorządów. Bardzo mi się to sformułowanie podoba. Zgadzam się z nim. Trzeba dbać o jakość życia mieszkańców. Stąd w rankingu  wysoka ocena w kategorii „trwałość społeczna”, gdzie doceniono, że przeznaczamy olbrzymie środki na oświatę, rozwój przedszkoli czy darmowe przejazdy dla uczniów. Jako pierwsi w Polsce, ba w Europie, będziemy mieli komunikację miejską opartą na elektrycznych autobusach. Bardzo dużo inwestujemy.

- Jednak są głosy, że inwestycje są skumulowane z powodu roku wyborczego.
- Trzy tygodnie temu pisaliście w „Łączniku”, że obecnie prowadzone w mieście inwestycje warte są ponad miliard złotych. Chodzi o innych inwestorów niż miasto. W środę firma e-obuwie.pl rozpoczęła budowę swojego centrum za minimum 100 mln zł. Kolejne firmy stawiają zakłady w Nowym Kisielinie. Wszyscy umówili się na wybory? Nie. Doprowadziliśmy do tego, że Zielona Góra stała się dobrym miejscem do życia i inwestowania. M.in. dzięki połączeniu znaleźliśmy się w kategorii miast, które bardziej się liczą. 
Natomiast ilość miejskich inwestycji to wynik ciężkiej wieloletniej pracy. I prowadzonej polityki, że priorytetem są przedsięwzięcia, na które można znaleźć pieniądze na zewnątrz. Wkładamy swoją jedną złotówkę a z zewnątrz dostajemy kolejne cztery. Dzięki temu możemy zrobić cztery razy więcej.  Trzeba wykorzystywać każdą okazję, nie oglądając się nawet na spiętrzenie robót, bo za rok czy dwa tych pieniędzy może już nie być. A obecne korki, które mnie też denerwują, jakoś przeżyjemy. Za kilka miesięcy o nich zapomnimy, ale dobre drogi zostaną. Zostaną nowe budynki. Zostaną odnowione parki i tereny zielone. Z korzyścią dla wszystkich zielonogórzan. Patrząc z tej perspektywy, chwilowe narzekania nie mają znaczenia. Dzisiaj już nikt nie pamięta, że przez kilka miesięcy nie było łatwo przejechać ul. Bohaterów Westerplatte...

- Przejdźmy do drugiego rankingu, „Gazety Wyborczej”, która uznała, że jesteśmy najbardziej ekologicznym dużym miastem w Polsce. Tutaj dane zbierali dziennikarze. „Wyborcza” rzadko pana chwali.
- Nie jest tak dobrze, jakby wynikało z tego rankingu, ani nie jest tak źle, jak mówią moi przeciwnicy. Faktem jest, że mamy dużo lasów. Faktem jest, że stawiamy na ekologiczną komunikację miejską (elektryczne autobusy). Faktem jest, że na odnowę parków i terenów zielonych przeznaczyliśmy kilkadziesiąt milionów złotych. Nigdy nie było na to aż tyle pieniędzy. Mam jednak świadomość, że jeszcze bardzo dużo przed nami, bo powinniśmy się zająć np. Wzgórzami Piastowskimi. Jestem przekonany, że teraz łatwiej będzie na ten temat rozmawiać. Możemy już opierać się na przykładach i dyskutować, które rozwiązania są najlepsze i które się nam podobają. Tytułem przykładu: podczas remontu pałacu w Nowym Kisielinie, gdzie kiedyś było archiwum, odnowiliśmy również park. Ścieżki i droga dojazdowa nie są z kostki czy betonu. Zrobiono je tak, jak w Mużakowie. Można sprawdzić, pałac będzie otwarty w przyszłym tygodniu. Zapraszam w tę sobotę do Doliny Gęśnika. Koło kościoła otwieramy park linowy. Jestem pewien, że będzie to wielka atrakcja dla dzieci. Mamy tam długą na 290 m ścieżkę wśród koron drzew. Park jest dobrym przykładem - jak taką konstrukcję ustawić wśród drzew, by w dobrym stanie zachować otoczenie. Proszę, sprawdźcie!

- Dziękuję.
Tomasz Czyżniewski

Więcej o rankingu

Artykuły powiązane: 

Zielona Góra najlepsza w Polsce

Dwie największe opiniotwórcze gazety ogólnopolskie jakby się zmówiły. Obydwie ogłosiły swoje rankingi, w których na pierwszych miejscach znalazło się nasze miasto. Jesteśmy najlepszym samorządem i najbardziej ekologicznym.