Zamiast jednej, mamy dwie miejskie firmy

6 Październik 2017
Krzysztof Sikora od minionego poniedziałku szefuje miejskiemu Zakładowi Gospodarki Komunalnej. Nie wiecie, co to za firma? Nic dziwnego – powstała również w poniedziałek.

Rozmowa z dyrektorem nie jest prostą sprawą. W jego gabinecie jest już biurko, ale nie ma na czym siedzieć. Krzesło trzeba zabrać z sekretariatu.

- Tu będzie monitor telewizyjny, na którym będą informacje, gdzie się znajdują nasze śmieciarki. Będę wiedział, gdzie jest każdy pojazd – K. Sikora pokazuje na pustą ścianę, z której wystaje kabel. To m.in. wywozem śmieci będzie się zajmował ZGK. Po to go powołano.

- Przecież do tej pory, z dobrym skutkiem zajmował się tym ZGKiM – stwierdzam.

- To długa historia. Kilka lat temu wprowadzono przepisy, który mówiły o tym, że to miasto odpowiada za gospodarkę śmieciową a odpady powinna wywozić firma wyłoniona w przetargu. Władze miasta jednak nie akceptowały takiego rozwiązania, argumentując, że nie po to tyle inwestowały w firmę i sprzęt, by teraz z tego rezygnować. Podobnego zdania było wiele innych samorządów. W końcu stanęło na tym, że mogą robić to miejskie firmy. Zgodnie z prawem musi to być spółka i nie może się zajmować zarządzaniem budynkami mieszkalnymi. Stąd zmiany – wyjaśnia dyrektor Sikora.

Dlatego Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej (ZGKiM) podzielono na dwie części – Zakład Gospodarki Mieszkaniowej i Zakład Gospodarki Komunalnej. Ten drugi za kilka miesięcy zostanie zamieniony w spółkę, co ostatecznie zakończy formalne zmiany.

Czy mieszkańcy odczują te zmiany?

- Dotychczasowe zadania dalej będą wykonywane, tylko przez dwa zakłady. Numery kont pozostają takie same. Mieszkańcy nie zauważą podziału – odpowiada dyrektor Sikora. – Aha! Jest jedna zmiana. Biuro Gospodarki Odpadami, gdzie mieszkańcy załatwiają sprawy związane z wywózką śmieci, zostało przeniesione o 100 metrów. Teraz jest na parterze głównego budynku, czyli dużego biurowca, przy al. Zjednoczenia 110.

Dyrektor zaraz dodaje, że wszyscy pracownicy zachowali pracę i podział odbył się w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi.

Przy okazji podziału, ZGK chce zainwestować w sprzęt. Kupi trzy nowe zamiatarki. Dwie do sprzątania ulic, jedną do chodników i ścieżek rowerowych. Zakład będzie miał też do dyspozycji sześć nowych kosiarek samojezdnych. Powinny się skończyć kłopoty z koszeniem trawników i pasów zieleni. Zimą ten sprzęt będzie służył do odśnieżania.

- Chciałbym też, by zamiatanie odbywało się nocą, dzięki czemu zamiatarki nie będą rano blokowały ruchu – dodaje K. Sikora. – Miasto będzie już wysprzątane.

K. Sikora do ZGK przeszedł z urzędu miasta, gdzie od ośmiu lat nadzorował zakłady komunalne, najpierw jako naczelnik, później jako dyrektor departamentu.

Drugim zakładem – ZGM – „dowodzi” Wiktor Fanajło, dotychczasowy p.o. dyrektora ZGKiM. Przez 18 lat był zastępcą dyrektora ds. mieszkaniowych. Na wiosnę, wieloletni dyrektor firmy Wojciech Janka przeszedł na emeryturę.

(tc)

PODZIAŁ ZGKiM

ZGK –Zakład Gospodarki Komunalnej

Dyr. Krzysztof Sikora
255 pracowników
Odpowiada za:
- wywóz śmieci, gospodarkę odpadami i wysypisko,
- sprzątanie,
- utrzymanie zieleni.

ZGM – Zakład Gospodarki Mieszkaniowej
Dyr. Wiktor Fanajło
160 pracowników
Odpowiada za:
- wynajem miejskich lokali,
- sprzedaż drewna,
- strefę parkingową.