W Zielonej Górze nie będzie zwolnień nauczycieli

23 Czerwiec 2017
- To wiadomość dosłownie z ostatniej chwili: w Zielonej Górze ani jeden nauczyciel nie zostanie zwolniony z pracy. To wielki sukces miasta i dyrektorów szkół – cieszy się Bożena Mania, prezes Okręgu Lubuskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Reforma oświaty, oznaczająca stopniową likwidację gimnazjów, miała nie pociągnąć za sobą zwolnień nauczycieli. Tak przynajmniej przez wiele miesięcy zapewniała Anna Zalewska, minister edukacji narodowej. Tymczasem ostatnie dane zaprezentowane przez ZNP kreślą zupełnie inny obraz.

- Do 22 czerwca Zarząd Główny ZNP otrzymał udokumentowane potwierdzenia, które można odczytać jako zatrważające. W skali całego kraju aż 9.389 nauczycieli utraciło pracę, redukcja etatu dotyczy ponad 22 tys. nauczycieli, co daje łączą liczbę 31.476 osób poszkodowanych przez reformę minister Zalewskiej – wylicza B. Mania.

Zielona Góra, patrząc z perspektywy ogólnopolskich danych, wypada jak oaza spokoju.

- Jeszcze w środę wszystko wskazywało na to, że w Zielonej Górze jedna osoba otrzyma wypowiedzenie z pracy. Dziś, 22 czerwca, z wielką radością mogę poinformować, że ani jeden zielonogórski nauczyciel nie zostanie zwolniony z pracy – informuje B. Mania.

Jak na tle Zielonej Góry wypadły inne lubuskie miasta? B. Mania dla porównania przywołała dane dotyczące pobliskiej Nowej Soli. Tu 40 nauczycielom ograniczono liczbę godzin poniżej tzw. połówki miesięcznego etatu. 12 dalszym nowosolskim nauczycielom albo wręczono wypowiedzenie, albo nie przedłużono umowy o pracę.

W przypadku Gorzowa Wlkp. jest jeszcze gorzej. W mieście nad Wartą pracę straciło 17 nauczycieli.

Jakie są źródła zielonogórskiego sukcesu? B. Mania nie ma żadnych wątpliwości.

- To przede wszystkim zasługa zielonogórskiego urzędu miasta oraz dyrektorów szkół. Pani prezydent Wioleta Haręźlak oddelegowała jednego z pracowników miejskiego wydziału oświaty, by monitorował ruch kadrowy w miejskiej oświacie. W ten sposób powstał bardzo dokładny bank danych: kto i w jakim zakresie dysponuje „wolnymi” godzinami – wyjaśnia B. Mania.

Zgodna współpraca miasta, nauczycieli i dyrektorów szkół pozwoliła uniknąć największych nauczycielskich tragedii, czyli utraty pracy. Niestety, bardzo duża grupa osób będzie musiała w trakcie nauczycielskiego dnia wędrować pomiędzy różnymi szkołami. Ta mało komfortowa sytuacja dotyczyć będzie przede wszystkim nauczycieli biologii, fizyki, chemii, języków obcych, języka polskiego oraz... co budzi niemal powszechne zdziwienie w oświatowej branży – wychowania fizycznego.

Ale skala nauczycielskich „odejść” z pracy jest znacznie większa niż to ujmują związkowe statystyki.

- Według informacji, które usłyszeliśmy od pracowników ZUS, w ostatnich tygodniach o ok. 40 proc. wzrosła liczba złożonych wniosków o przyznanie nauczycielskiej emerytury - podkreśla B. Mania.

(pm)