Tych darów trochę się nazbierało

15 Wrzesień 2016
Przez blisko 30 lat wolontariusze z Verden przejechali ok. 420 tys. km, żeby zielonogórzanom, którzy ich pomocy potrzebują, przywieźć blisko 2,5 tys. ton darów. Tydzień temu byli u nas 299. raz i ofiarowali kolejne wsparcie.

Przyjechali do Zielonej Góry w miniony piątek, wyjechali w niedzielę. Zawsze wygląda to podobnie: rano przyjazd, potem rozładunek transportu, spotkanie z przyjaciółmi, krótki wypoczynek, wyjazd. I tak 8-10 razy w roku. Za każdym razem wolontariusze z Niemiec pokonują trasę około 1.400 km: Verden – Zielona Góra i Zielona Góra - Verden. Kilkoma ciężarówkami oznakowanymi polskimi i niemieckimi flagami wiozą tony darów dla zielonogórzan, którzy ich wyglądają. Tak było i tym razem.

- Jesteśmy w Zielonej Górze 299. raz. Przywieźliśmy 8 ton przydatnych rzeczy. Rzeczywiście, przez te wszystkie lata trochę się tego nazbierało – pomimo zmęczenia nocną jazdą śmieje się Heinz Möller, szef niemieckiej delegacji, na co dzień wiceprezes Towarzystwa Przyjaźni Niemiecko–Polskiej w Verden, społecznik, inicjator pomocy charytatywnej, od 2006 r. honorowy obywatel Zielonej Góry.

Tym razem darczyńcy z Verden przywieźli kołdry, pościel, ubrania dla dzieci i dorosłych, obuwie, zabawki, sprzęt dla osób niepełnosprawnych. Wszystko dokładnie wyselekcjonowane, czyste, nadające się do użytku, w dobrym stanie.

- Oni się bardzo o to starają, robią u siebie permanentną zbiórkę i selekcję rzeczy – wyjaśnia Zbigniew Pędziński, sekretarz wojewódzkiego zarządu Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej w Zielonej Górze.

Rzeczy z Niemiec przekazywane są podopiecznym Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zielonej Górze, którzy zawsze odbierają je w punkcie charytatywnym PKPS przy ul. Dworcowej 2. Punkt jest czynny od poniedziałku do piątku, w godzinach 10.00-13.00. Od początku tego tygodnia już rozprowadza ostatnio przywiezione dary.

- W Zielonej Górze jest bardzo wielu ludzi potrzebujących, którzy na nie czekają. A nasze magazyny były już prawie puste, więc transport z Niemiec przybył w samą porę – dopowiada Z. Pędziński.

Harmonogram przyjazdów przyjaciół z Niemiec jest z góry ustalony. H. Möller kolejną partię darów przywiezie do Zielonej Góry 12-14 października. To będzie jubileuszowy kurs.

- Raz w roku jeździmy z transportem również do Gorzowa Wlkp., Międzyrzecza i Kłodzka – informuje społecznik z Verden. – Tyle tego zbieramy codziennie, że Zielona Góra nie jest w stanie już wszystkiego przyjąć i rozdzielić.

(el)