Tak zmieniały się pomysły na pl. Teatralny

5 Kwiecień 2016
To jedno z najciekawszych miejsc w centrum Zielonej Góry. Dlaczego? Bo jest tak nieciekawe, jakby historia o nim zapomniała. A architekci i urbaniści od lat rysują, jak to miejsce mogłoby wyglądać. Popatrzcie, jak zmieniały się pomysły na zagospodarowanie pl. Teatralnego.

To nic, że nie ma takiego placu w mieście. Nie ma, ale będzie! Jak ma wyglądać – oto jest wyzwanie. Możliwy do zrealizowania dzięki unijnym pieniądzom Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.

- Chcemy odnowić kwartał pomiędzy ulicami: Niepodległości, Kupiecką, pl. Matejki i Dra Pieniężnego – opowiada Małgorzata Maśko-Horyza, kierowniczka biura planowania przestrzennego w magistracie. To ona pilotuje programy związane z rewitalizacją miasta. A możliwości są olbrzymie. Jest to możliwe dzięki wsparciu Unii Europejskiej, z programu Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. To program, który obejmuje największe miasta w Polsce, wraz z otaczającymi je gminami.

– Dzięki Zintegrowanym Inwestycjom Terytorialnym mamy pieniądze na rewitalizację. To jest ok. 50 mln zł. Do tego dołożymy ok. 10 mln zł wkładu własnego, czyli w najbliższych latach na ten cel wydamy ok. 60 mln zł – tłumaczy wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. – Dzięki nim chcemy zrealizować m.in. kilka dużych przedsięwzięć. Nikt inny poza miastem nie jest w stanie tego zrobić. Chodzi o odnowę Doliny Gęśnika, Park Tysiąclecia, plac Teatralny, plac koło filharmonii, Winne Wzgórze wokół Palmiarni. Jako miejsce rezerwowe traktujemy Park Poetów.

Zajmijmy się placem Teatralnym. To miejsce, o zagospodarowaniu którego mówi się od lat. – Powstało nawet kilka koncepcji – M. Maśko-Horyza wykłada na stole plik teczek. – Policzmy. Mamy tutaj pięć koncepcji zagospodarowania tego terenu. Najstarsze pochodzą z 2000 r. Czyli mają już po 16 lat.

- To jest miejsce zapomniane przez historię. Czemu, nie wiadomo. Tak się złożyło, że Niemcy zabudowali ten teren po obrzeżach, ale nie interesowali się, co jest w środku – tłumaczy prof. Wojciech Eckert. – Mamy starą zabudowę wzdłuż al. Niepodległości, Kupieckiej i pl. Matejki. Pomiędzy nimi nie powstało nic wartościowego. Zabudowano to jakimiś barakami i przybudówkami. To niska, przemysłowa zabudowa, którą można bez żalu zburzyć.

A jak się zburzy, to nagle dostaniemy sporo miejsca pod zabudowę. Pytanie – jaką zabudowę. Jak dobrze wykorzystać ten kwartał miasta będący bezpośrednim zapleczem deptaka.

I nad tym zastanawiają się planiści i architekci.

Zaglądamy do starych koncepcji. – Proponuje się wnętrze kwartału wypełnić zabudową jednorodną, śródmiejską, połączoną pasażami handlowymi – proponowała architekt Krystyna Goińska, która postulowała, żeby pomiędzy teatrem, z jednej strony, a istniejącą tam „trwałą ruiną”, z drugiej strony, usytuować scenę letnią teatru o amfiteatralnie ustawionej widowni. Widownia miała się łączyć z pasażem prowadzącym na deptak. Resztę miały stanowić ciągi piesze i kilkanaście domów z mieszaną funkcją usługowo-biurowo-mieszkalną.

Nowoczesną architekturę z pasażami handlowymi i centralnie usytuowaną restaurację przewidywała koncepcja przedstawiona przez Mirosława Strzeleckiego. Chciał on utworzyć tutaj „cudowny ogród w środku miasta”, czyli plac do rekreacji na tyłach domów ustawionych przy narożniku ul. Kupieckiej i pl. Matejki.

- Założono, iż głównym celem będzie „otwarcie” opracowywanego terenu poprzez wprowadzenie do wnętrza kwartału ciągów pieszych i pieszo-jezdnych. Główny ciąg pieszy poprowadzono po przybliżonym śladzie historycznej uliczki łączącej ul. Kupiecką z ul. Dra Pieniężnego – tłumaczyli architekci z Katowic, autorzy kolejnej koncepcji. – Wokół ciągu zlokalizowano obiekty usługowo-handlowe oraz kulturalne. Ciąg ten ma spełniać również funkcję spacerową.

Fragment miał być przykryty szkłem, tworząc pasaż handlowy. Ponadto, zaprojektowano połączenia piesze z pl. Matejki i skrzyżowaniem ul. Dra Pieniężnego z ul. Chrobrego.

Centralnym miejscem zmienionego kwartału miała być scena letnia teatru skierowana frontem w kierunku al. Niepodległości i budynku telekomunikacji. Przechodnie, idący z al. Niepodległości pod scenę, mieli przejść przez przeszklony pasaż.

We wszystkich projektach planowano również podziemne parkingi oraz wprowadzenie zieleni.

Kilka lat później powstał kolejny plan przygotowany przez zespół pod kierownictwem prof. Wojciecha Eckerta. Wtedy mowa była o zagospodarowaniu terenu pod budowę parkingu. Piszemy o nim obok.

- Teraz realizacja tych planów staje się możliwa. Powstała nowa koncepcja, na podstawie której będzie realizowany program rewitalizacji tego terenu – dodaje M. Maśko-Horyza.

(tc)

Artykuły powiązane: 

Powstanie plac Teatralny ze sceną

- Jak przyszedłem tutaj do pracy, to marzyło mi się, żeby ten teren, za teatrem, uporządkować i zamienić w letnią scenę. Teraz te plany powoli stają się rzeczywistością – mówi Robert Czechowski, dyrektor Lubuskiego Teatru.

Tu możemy stworzyć deptak bis.

To będzie największe wyzwanie inwestycyjne programu rewitalizacji. Jak otworzyć dla ludzi cały kwartał miasta do tej pory zabudowany barakami, komórkami, garażami i magazynami? Trzeba wiele zburzyć i sporo zbudować. Mowa o pl. Teatralnym.