Radni uchwalają sieć szkół

16 luty 2017
Od 1 września rusza rządowa reforma oświaty zakładająca likwidację gimnazjów. A to oznacza zmiany w dotychczasowej sieci miejskich szkół. W środę radni przegłosowali nową strukturę. Teraz na zmiany musi się zgodzić kurator.

Chociaż temat jest gorący (część rodziców w ramach protestów, w styczniu, przeprowadziła jednodniowy strajk, nie posyłając dzieci do gimnazjów), to podczas sesji było spokojnie. Najwięcej dyskutowano o jednym przedszkolu, zerówkach i… ile to będzie kosztowało?

- Ustawa nakazuje nam m.in. likwidację gimnazjów. Nie jest to ani proste zadanie, ani łatwe. Mamy taki obowiązek i musimy się z niego wywiązać – tłumaczył prezydent Janusz Kubicki na początku obrad, przedkładając projekty uchwał. Radni zadali kilkanaście pytań.

- Pani minister zapewnia, że nikt nie straci pracy, nawet będzie jej więcej. A jak będzie u nas – dopytywał się radny Mariusz Rosik z PO.

- Naszym założeniem jest, żeby wszyscy nauczyciele znaleźli pracę w swoim zawodzie. Mam nadzieję, że to się uda – odpowiadał prezydent Kubicki.

Radny Jacek Budziński, klub PiS, dopytywał - jak będą funkcjonować szkoły na os. Zastalowskim. W odpowiedzi dostał pokazywaną już prezentację z siecią szkół w mieście. – Dostajemy setki pytań, po co ta reforma. Co będzie, jak się zmieni rząd? Chcemy, żeby szkoły były tam, gdzie są dzieci – mówił prezydent i stawiał zarzut, że samorządy dostały za mało czasu na dobre przygotowanie zmian oraz za mało pieniędzy na budowę nowych szkół.

- To ile będzie ta zmiana kosztowała? – dopytywał się Krzysztof Machalica i inni radni.

Według prezydenta - ok. 20 mln zł.

- Skąd weźmiemy te pieniądze? – zastanawiał się Mirosław Bukiewicz, klub PO.

- Ta decyzja należy do radnych: albo podniesiemy podatki, albo zrezygnujemy z części inwestycji, czyli nowych chodników czy parkingów – mówił J. Kubicki.

Z wyliczeniami prezydenta nie zgadzał się Kazimierz Łatwiński, klub PiS. – Przecież część inwestycji i tak byłaby robiona – przekonywał.

- Jeżeli kupujemy auto dla sześciu osób, to ono się nie sprawdzi w momencie, gdy będzie chciało do niego wsiąść osiem osób – obrazowo tłumaczył prezydent.

Piotr Barczak, klub PiS, przypominał, jak wprowadzano kiedyś gimnazja i zmieniano sieć szkół. – Jej zorganizowanie nie jest łatwe. Musi maksymalnie zaspokoić potrzeby dzieci – mówił. Radni dyskutowali jeszcze o potrzebie zerówek w szkołach. Tomasz Sroczyński apelował, żeby stworzyć regulamin naboru do SP 2, by nie powodować konfliktów. – Powinniśmy ułatwić „wyciągnięcie” uczniów z SP 11 – mówił. – Jeżeli część uczniów przeniesie się do zespołu szkół w Przylepie lub powstającej SP 13, przy Chopina, to zmniejszy się liczba dzieci w SP 11 i nie będą się uczyć na dwie zmiany prawie do 19.00.

Radni przegłosowali sieć szkół. Za byli radni klubów Zielona Razem i PiS. Wstrzymali się od głosu głównie radni PO. To uchwała intencyjna. Teraz musi ją ocenić kurator.

Osiągnięto też kompromis w sprawie przedszkola nr 18, przy ul. Jana z Kolna. Od 1 września główna siedziba przedszkola znajdzie się w budynku przy ul. Moniuszki, gdzie dzisiaj funkcjonuje SP 6. Przy ul. Jana z Kolna pozostanie filia przedszkola.

(tc)